Strona informacyjna zawiera opisy aktualnych wydarzeń.
Pojawią się też różne planowane działania Organizacji.
      Archiwum opisów.      
  

   22 stycznia 2012 r.

           Witam wszystkich.


      Obiecałem, że po wyborach wrócę, ja lub ewentualnie inny człowiek do zamieszczania wpisów na tej stronie.
      W dniu wczorajszym stało się tak, że członkowie naszej Organizacji ZZ PKM w RP - ZOZ w Kaliszu,
obdarzyli mnie pełnym zaufaniem i wybrali na Przewodniczącego.
    Nie ukrywam, że cieszy mnie ten fakt, ale najbardziej cieszy mnie to, że na zebraniu odliczyli sie praktycznie
wszyscy członkowie ZZ PKM w RP.
    Mogę tutaj tylko stwierdzić, że byłem pod wrażeniem, gdy sala w naszej firmie wypełniła sie właściwie po brzegi.
Dla mnie osobiście jest to ogromny sukces, że w szeregach naszej Organizacji są tacy konsekwentni ludzie.
Takiego poświęcenia i zdyscyplinowania, życzę innym Organizacjom Związkowym w KLA.
Trzeba tutaj podkreślić, że wielu z tych zebranych wczoraj osób musiało po zebraniu szybko podjać pracę, a mimo to
przyszli i zdecydowali wspólnie o swoich reprezentantach. Chwała im za to.
   To jednak zobowiązuje i daltego wspólnie z nowym Zarządem ( informacje o składzie w postaci protokołu poniżej ),
musimy zapracować na to zaufanie.
Wiem, że ci którzy "pracowali" nad tym by mnie i kolegę Jaśkiewicza zniechęcić do pracy będą zawiedzeni,
ale trudno muszą się z tym pogodzić i mogą próbować dalej.
   Mogło przecież stać się tak, że nie miałbym żadnych szans i musiałbym odejść na związkową emeryturę
co również brałem pod uwagę.
Czytając wcześniejsze komentarze moich, mówię otwarcie wrogów, zastanawiałem się już dość poważnie
nad rezygnacją ze startu w wyborach.
   Uznałem jednak i mam dowód, że słusznie, iż nie mam prawa tego zrobić wcześniej niż by to zrobili nasi związkowcy.
To oni powinni o tym decydować, a nie ja pod wpływem presji kogoś komu na tym zależało.
   Moja decyzja jednak okazała się słuszna i muszę Wam to napisać, ale w chwili gdy Komisja Skrutacyjna odczytała wynik
wyborów wzruszyłem się i poczułem, że dla tych ludzi trzeba nadal robić wszystko, co w mojej mocy, by im było lepiej.
   Publicznie wobec tego obiecuję, że żaden Pracodawca nie zrobi niczego co mogłoby szkodzić naszym członkom.
Każde decyzje muszą być konsultowane z naszym Zarządem ZZ PKM w RP i z tego co dziś widzę to ludzie, którzy do Zarządu
weszli to są ci, którzy tam być powinni.
Być moze czekają nas jakieś trudne decyzje i spory jednak wierzę, że nam się uda.
Po pierwszym posiedzeniu Zarządu ustalimy szczegóły pracy Zarządu i wyznaczymy dni dyżurów według jakiegoś
przejrzystego schematu, by zawsze być do Waszej dyspozycji i mieć kontakt.
Zachęcam Was wszystkich do kontaktu również drogą elektroniczną na nasz związkowy adres:
zzpkm.kalisz@wp.pl
Każdą uwagę, czy spostrzeżenie można przekazać również tą drogą niekoniecznie poprzez komentarze,
których nie zamierzam uruchamiać.
Jeśli ktoś z Was ma problem to ja wiem, że przekaże to bezpośrednio, a dla tych, którzy próbowali nam 
szkodzić tej drogi już nie będę organizował.
Podczas pierwszego posiedzenia Zarządu ZZ PKM w RP - ZOZ w Kaliszu,
podejmiemy decyzję o sposobach działania naszej Organizacji, tak by była ona widoczna.

      Pozdrawiam
      K.K.






       

     Kalisz, dnia 21 stycznia 2012 r.

 

 

 

                  

    PROTOKÓŁ Z PRZEBIEGU ZEBRANIA SPRAWOZDACZO – WYBORCZEGO

ZWIĄZKU ZAWODOWEGO PRACOWNIKÓW KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ W RP –

ZAKŁADOWEJ ORGANIZACJI ZWIĄZKOWEJ W KALISZU.

 

W dniu 21 stycznia 2012 roku w siedzibie Spółki Kaliskie Linie Autobusowe w Kaliszu odbyło się zebranie
sprawozdawczo – wyborcze członków Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w RP – Zakładowej Organizacji Związkowej w Kaliszu;

I tak:

     O godzinie 11:00 zgodnie z planem, zebranie otworzył w imieniu Zarządu

ZZ PKM w RP - ZOZ w Kaliszu kolega Wiceprzewodniczący Krzysztof Koszela;

     Powitał zebranych, a w szczególności gościa, który zaszczycił nasze obrady, w osobie Przewodniczącego
naszego Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w RP, Pana Stanisława Szapowała;

Przystępując do wykonania założeń na dzisiejsze zebranie, kolega Koszela przystąpił do realizowania programu
( z którym wszyscy zebrani mogli sie zapoznać z racji otrzymania go jako jednego z kilku materiałów roboczych
w chwili podpisywania listy obecności).

pkt. 2 programu; Przyjęcie programu zebrania.

Program obrad został przez zebranych przyjęty, zatem przystąpiono do dalszych punktów obrad;

Realizując punkt 3 dokonano, zgłoszeń kandydatów i po głosowaniu jawnym wybrano skład Komisji Mandatowej na dzisiejsze zebranie;

Realizując systematycznie program wybrano Przewodniczącego zebrania, którym został kolega Janusz Jaśkiewicz
( ustępujący Przewodniczący Organizacji kaliskiej );

Zgodnie z punktem 5 programu, zebrani wysłuchali sprawozdania Komisji Mandatowej, która w protokole stwierdziła,
że obecnych na zebraniu jest 31, członków Związku przy ogólnej liczbie czynnych członków ZZ PKM w RP ZOZ Kalisz
w liczbie 32,
co niniejszym stanowi 97% ogółu, a więc obrady są ważne, a podejmowane Uchwały będą prawomocne;

 

Po sprawozdaniu Komisji Mandatowej, Wiceprzewodniczący Koszela zaproponował, aby Komisja Mandatowa
od tej chwili pełniła funkcję Komisji Wniosków i Uchwał, gdyż zadania Komisji Mandatowej w chwili obecnej po stwierdzeniu
prawomocnych obrad zostały wypełnione.

Wniosek poddano pod głosowanie i został poparty bez głosów sprzeciwu.

    

     Następnie Komisja Rewizyjna ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu, realizując punkt 6 programu, odczytała sprawozdanie
z kontroli przeprowadzonej w dniu 12 stycznia 2012 r.;

     Kolejno, zgodnie z punktem 7 programu, kolega Przewodniczący Janusz Jaśkiewicz odczytał zebranym
sprawozdanie z działalności Zarządu Organizacji kaliskiej ZZ PKM w RP, za okres kadencji w latach 2008 - 2011.

Po krótkiej dyskusji ( pkt. 8) przystąpiono do przegłosowania Uchwał ( pkt. 9 ) – kolejno:

Uchwały nr 1/WZC/ZOZ/12 w sprawie przyjęcia sprawozdania finansowego

                 ( załącznik do   materiałów kontrolnych Komisji Rewizyjnej ) – (Uchwała przyjęta

                 bez głosów sprzeciwu );

Uchwały nr 2/WZC/ZOZ/12 w sprawie udzielenia absolutorium ustępującemu Zarządowi

                ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu ( Uchwała przyjęta bez głosów sprzeciwu );

 

     Przystąpiono do punktu 10, czyli zgłaszania kandydatów na Przewodniczącego

     ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu na nową kadencję 2012 -2015 r.;

Jedynym zgłoszonym kandydatem do pełnienia tej funkcji został kol. Krzysztof Koszela;

 

     Dalej, została powołana do życia, według propozycji zebranych i przegłosowaniu kandydatur, Komisja Skrutacyjna
do przeprowadzenia już w formie pisemnej ( tajnej ) wyborów nowych władz ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu; ( pkt. 11 programu );

 

     Ostatecznie do Komisji Skrutacyjnej weszli:

Nowak Piotr – Przewodniczący Komisji; (początkowo członkiem Komisji był

Wojciech Szymczak - jednak w chwili podania jego kandydatury do Komisji Rewizyjnej musiał zrezygnować
z pracy w Komisji Skrutacyjnej);

Kołodziejczyk Andrzej – członek Komisji;

Jamszoł Paweł – członek Komisji;

 

Kontynuując program zebrania ( pkt. 12 ), dokonano wyboru Przewodniczącego ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu;

Komisja Skrutacyjna stwierdziła, że w głosowaniu tajnym na 29 głosujących, głosów

ważnych, za kandydaturą kol. Krzysztofa Koszeli głosowało 29 uprawnionych członków Organizacji.

Tym samym Przewodniczącym Organizacji kaliskiej ZZ PKM w RP, został

Krzysztof Koszela;

 

Zgodnie z programem ( pkt. 13 ), nastąpiły zgłoszenia kandydatów do Zarządu

ZZ PKM w RP- ZOZ w Kaliszu;

Zgłoszeni kandydaci to:

  1. Jakubek Robert;
  2. Jaśkiewicz Janusz;
  3. Obała Mirosław;
  4. Pawlak Robert;
  5. Zawołowicz Andrzej;

Pkt. 14 programu – Komisja Skrutacyjna przeprowadziła czynności wyborcze, po czym ogłosiła, że do Zarządu weszli:

Jakubek Robert – 22 głosy poparcia;
Jaśkiewicz Janusz – 28 głosów poparcia;
Obała Mirosław – 28 głosów poparcia;
Pawlak Robert – 24 głosy poparcia;
 Kolejno, przechodząc do punktu 15 programu, zebrani dokonali zgłoszeń kandydatów do Komisji Rewizyjnej ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu;

Zgłoszono następujące kandydatury:

  1. Cieślak Włodzimierz;
  2. Sadłowski Mirosław;
  3. Szymczak Wojciech;
  4. Trawnik Tadeusz;
  5. Wierzchowski Maciej;

Komisja Skrutacyjna przeprowadziła kolejny wybór ( pkt. 16 ) i w wyniku głosowania wyłoniono skład
Komisji Rewizyjnej ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu;

Są to:

  1. Sadłowski Mirosław – 21 głosów poparcia;
  2. Szymczak Wojciech – 19 głosów poparcia;
  3. Trawnik Tadeusz – 23 głosy poparcia;

 

Kontynuując Przewodniczący zebrania przystąpił do realizacji punktu 17 programu obrad

czyli przedstawienia preliminarza dochodów i wydatków na rok 2012 oraz planu pracy Zarządu na rok 2012.
( preliminarz oraz plan pracy zebrani otrzymali w materiałach );

Przystąpiono do omówienia powyższych projektów po czym Komisja Uchwał i wniosków odczytała informację
( sprawozdanie ) dotyczące podjętych do chwili obecnej Uchwał oraz zgłaszanych wniosków;

 

W kolejnej części zebrania realizując punkt 19 programu przystąpiono do przegłosowania dwóch Uchwał
odnotowanych w sprawozdaniu Komisji Uchwał i wniosków jako oczekujące na głosowanie;

A mianowicie:

 

Uchwały nr 3/WZC/ZOZ/12 w sprawie przyjęcia do realizacji preliminarza dochodów i wydatków na rok 2012
– Uchwałę przyjęto bez głosów sprzeciwu;

 

Uchwały nr 4/WZC/ZOZ/12 w sprawie przyjęcia planu pracy dla Zarządu ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu na rok 2012
– Uchwałę przyjęto bez głosów sprzeciwu;

 

     Na zakończenie nowo wybrany Przewodniczący ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu

 kol. Krzysztof Koszela podziękował zebranym za tak wspaniałą frekwencję, podkreślając,

że może być dumny z takich członków Związku, którzy mimo to, że wielu za chwilę rozpocznie pracę to jednak poświęcili
swój czas by mieć wpływ na wykreowanie swoich przedstawicieli wobec Pracodawcy. Dodał, że dla takich ludzi jak oni warto pracować.

 

    Potem Przewodniczący Koszela poprosił o zabranie głosu przez naszego Przewodniczącego

ZZ PKM w RP, Pana Stanisława Szapowała.

Wywiązała się dyskusja na temat, między innymi, projektu Rządu w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego
w Polsce i jak to się może przekładać na naszą branżę komunikacji miejskiej w Polsce.

 

Po rozmowach z Przewodniczącym Stanisławem Szapowałem prowadzący zebranie podziękował wszystkim
za przybycie i zamknął obrady Walnego Zebrania

Sprawozdawczo – Wyborczego członków ZZ PKM w RP – Zakładowej Organizacji Związkowej w Kaliszu;   

 

 

                       Na tym protokół zakończono.

 

 

Protokolant:

 

          Informacja dodatkowa:

     Zarząd ZZ PKM w RP – Zakładowa Organizacja Związkowa  w Kaliszu, informuje, że szczegółowy zakres obowiązków,
czyli pełnienie funkcji Wiceprzewodniczącego, Skarbnika oraz Sekretarza Związku zostanie dokonany w gremium Zarządu
podczas pierwszego posiedzenia roboczego. O wyniku poinformujemy.

Podczas pierwszego posiedzenia Zarządu ZZ PKM w RP – ZOZ w Kaliszu zostaną również wyznaczeni przedstawiciele
( delegaci )  Organizacji kaliskiej na ZJAZD KRAJOWY, który się odbędzie w dniach  18 – 20 kwietnia 2012 r.
Przedstawicielem na posiedzenia zwykłej Rady Krajowej jest zgodnie ze Statutem Przewodniczący Organizacji.

 

 


 

  11 stycznia 2012 r.



               Witam.
    

      Bardzo chciałem milczeć, przynajmniej do czasu wyborów w naszej Organizacji Związkowej.
   Niestety są tacy ludzie, którzy bardzo czegoś oczekują lub mają jakiś cel aby prowokować do wypowiedzi.
Jedno jest pewne. Takie prowokacyjne wypowiedzi (komentarze) nie służą nikomu.
Oczywiście mamy wolny kraj i każdy ma prawo mówić i pisać co jemu leży na sercu.
Każda konstruktywna krytyka jest także potrzebna, byle nie przekraczała pewnych granic.
Tylko automatycznie rodzi się pytanie, czemu to ma służyć???  Może takie spory i rozdzielenia mają
znaczenie dla Pracodawcy, bo skłóconą załogą łatwiej zarządzać.
Ale skoro zostałem "wywołany do tablicy" z nazwiska to kilka rzeczy oczywiście napiszę.
Szczególnie wypowiedzi takich komentatorów jak "Kasienka65" czy "kl" są tutaj bardzo prowokujące,
dlatego postaram się w skrócie do nich odnieść.

     Jak to jest, że w KLA, oprócz Koszeli, Sosnowskiej i Olka wszyscy są dobrzy ?
Co takiego ci dobrzy wobec tego zrobili dla tej firmy?
Ja na szczęście sobie nie mam nic do zarzucenia. Od wielu lat żyję tą firmą i staram się z różnym efektem
aby było jak najlepiej. Rozliczyłem się z czasu wykorzystywanego na pracę związkową poniżej.
Rozliczyłem również swój prywatny czas poświęcony dla celów związkowych.
Czy jeszcze mogę coś poświęcić.
Może.? - mógłbym jeszcze własne pobory oddać na podwyżkę dla tych najbardziej niezadowolonych.
Wszystko można tylko zadam jedno pytanie. Czy ja w tej firmie jestem jedynym działaczem związkowym????
Mamy w końcu kilka Organizacji, które mają takie same prawa. Czy zrobili coś więcej niż nasza ZZ PKM w RP.???
Nie sądzę.
I nie zamierzam tutaj prać brudów publicznie.
Zadam tylko kilka pytań, na które sami sobie odpowiecie:
Po co starałem się wspólnie z kolegami, którzy dzisiaj mnie opluwają robić cokolwiek ??
Celowo piszę taki brutalny tekst, bo wiem co się dzieje i wiem kto to robi.
Jeśli mogę sobie coś zarzucić to pewnie to, że w 2009 roku rozpocząłem starania, aby w KLA,
w grupie kierowców było jak najmniej różnych stawek. Wszelkie wyliczenia i tabele opracowałem sam i nie będę tutaj opowiadał,
że ktoś mi w tym pomógł.
Jedynie do grupy warsztatowej się nie wtrącałem, bo tam działał Bogdan.
      Takie udawanie, że wszystko robimy wspólnie to już przeszłość.
Nie do końca się udała jednak sprawa uporządkowania stawek. Dlaczego?? Ano ni stąd ni zowąd, gdy już
wszystko grało i było realizowane w lipcu, nagle w październiku Prezes Matuszewski został odwołany.
Miał być drugi etap podwyżek, ale potem już nie dało się tego doprowadzić do finału z nowym Prezesem, a Rada Nadzorcza
znała sprawę ale udawali greków. No cóż moja porażka.
     Kolejna porażka to moje sugestie i propozycje dla Prezesa Olszewskiego, aby zrobić własną grupę kontrolerów.
Po przemyśleniach uznał to i zrobił, działa do dziś i z dobrym skutkiem. Kolejna moja porażka.
Dążyłem cały czas aby Zarząd zrealizował pomysł nie wycofywania się z dwóch linii czyli 5B i 12A.
Uważałem, że można inaczej zmusić wójtów i Burmistrzów do porozumienia. Nawet Prezydent się ze mną zgodził, ale co z tego ?
Znów piszę, że to ja , bo to moja kolejna porażka.
Nie wyszło, napisałem artykuł do prasy i kolejna porażka, bo mnie sądzili. Czemu nikt inny się tego nie podjął ???
Bo krzyczeć na dyspozytorni i na pętli każdy umie. Ale dobre i to.
     Znów porażka.
     Walka była wspólna o porozumienie gwarancyjne, którego nadal niestety nie mamy.
Tylko to porozumienie znów przygotowywałem sam, a wszyscy je przyjęli. Owszem posiadali jakieś wzory z innych zakładów
pracy ale one się tak przekładały na warunki KLA jak wół do karety. Trzeba mi się było nie angażować, może zrobiliby to lepiej.
Znów źle, znów porażka.
Może gdybym od początku spokojnie siedział to dzisiaj miałbym lepsze poparcie. ( całych 30 członków )
Ale obiecuję, że ( pod warunkiem, że mnie w ogóle ktoś wybierze ) z nową kadencją sytuacja się zmieni
i nie będziemy udawać oficjalnie, że działamy razem, bo tak nie jest.
Wiem dzisiaj z całą pewnością, że to fikcja. Za plecami robi mi się "dobrą" robotę.
    Kolejna porażka to z pewnością strata czasu i pieniędzy na sprawę sądową w sprawie Piotrka o kolizję.
Wszystko, podkreślam wszystko na ten proces przygotowywałem sam, a nasz Pan mecenas obrabiał to już formalnie.
Nie dlatego, że jestem taki mądry, tylko dlatego, że mnie łatwiej było wiele spraw związanych z techniką objaśnić niż prawnikowi,
który tak na co dzień tego nie zna.
     Niestety, wygraliśmy i dzięki pomocy nowego Prezesa Walczyńskiego nie musieliśmy już się dalej
potykać w sprawach apelacyjnych.
Brałem udział także w typowaniu kierowców na nowe autobusy (oczywiście byliśmy w tym wszyscy), dlatego
nie ma tutaj żadnej mojej zasługi. Piszę o tym tylko dlatego, że tak naprawdę żałuję, że nie postarałem się o autobus
dla siebie, bo i tak mimo rezygnacji jestem złym związkowcem.
Krótko mówiąc same porażki.

      Nie miałem wpływu na to co się stało z pracownikami administracji KLA, bo nie mogłem mieć, gdyż żadna z tych osób
nie była naszym członkiem, a mimo to napisałem pismo do Inspekcji Pracy i owszem trzy Związki podpisały, oprócz najważniejszego.
Tego Związku, który ich miał reprezentować i bronić.
I co więcej opinia Inspekcji jest dla nas korzystna tylko teraz należy ją odpowiednio wykorzystać.
Więcej napisać na ten temat nie mogę. Czekam tylko kto się za to weźmie.
Myślę, że jednak jest kilku lepszych ode mnie i to zrobią.
Ja gdybym się za to wziął to będzie kolejna porażka.

     Pomysł tworzenia jednego związku odbija mi się czkawką do dziś. A myślałem, że to dobry pomysł.
Otrzymałem za to tyle "nagród", że nie wiem gdzie je postawić.
Przecież nawet, jak pisze "była pracownica" na przywódcę nie mam wyglądu.
To prawda, mam tylko 170 cm wzrostu, więc nie należę do przystojniaków.
Jeśli tylko o wygląd chodzi to oczywiście są lepsi kandydaci na przywódców.

     Podsumujmy:
same porażki i gdyby nie wsparcie innych Związków to już nic by z KLA nie było.
(takie są wpisy "gościa" że gdyby nie inne Związki to po mnie nie byłoby już nawet....")
Dodam tylko, że swoje szanse ocenię już w dniu zebrania sprawozdawczego, które planujemy w dniu 21 stycznia 2012 r.,
a wtedy podejmę decyzję na podstawie opinii członków ZZ PKM w RP, co dalej i kto na przywódcę.

 Chciałem dobrze ale jak to w powiedzeniu " dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane".

       Strona zostaje zawieszona do czasu wyborów, a potem może ją prowadzić lub nie, nowy Przewodniczący.

Pozdrawiam K.K.







 

Witam ponownie.

       Obiecałem, że opiszę jeszcze inne dni, kiedy zajmowałem się pracą związkową, a wcale nie
miałem oddelegowania.
 I tak:
w dniu 5 stycznia 2011r., w moim, dniu wolnym odbyliśmy spotkanie z Inspektor Pracy w sprawie naliczeń
dodatku stażowego;

w dniu 7 stycznia 2011 r., musiałem zamienić z innego dnia wolne aby stawić się w Sądzie
na rozprawie przeciwko mojej osobie;
Ktoś powie, że to była moja sprawa i słusznie tylko w interesie wszystkich wypowiadałem się w prasie.

4 lutego 2011 r., był kolejnym moim dniem wolnym ale zmarnowanym na rozprawę w Sądzie
przeciwko mnie;

10 lutego 2011 r., był kolejnym dniem, który mimo wolnego spędziłem w sprawach związkowych w firmie.
Dostarczyliśmy w tym dniu pismo do Prezydenta Miasta w sprawie zawarcia porozumienia na wypadek fuzji KLA z PKS;

17 lutego 2011 r., dzień wolny. Jednak uczestniczyłem w sprawie Sądowej przeciwko Prezesowi Matuszewskiemu.
Znów można powiedzieć, że nie musiałem, ale z racji tego,
że byłem świadkiem w tym procesie uznałem, że należy ten proces obserwować.

24 lutego 2011 r., znów w dniu wolnym przebywałem w Sądzie Pracy
na procesie przeciwko Piotrowi.

1 marca 2011 r., znów dzień wolny spędzony w Sądzie Karnym.
Rozprawa przeciwko mojej osobie;

8 marca 2011 r., w tym dniu przebywałem na zwolnieniu lekarskim,
       jednak musiałem stawić sie w Sądzie Karnym, a może nie tyle musiałem
co chciałem, bo to był dzień ogłoszenia wyroku w mojej sprawie.
A tak przy okazji do osoby, która tak mi wytykała, że miewałem zwolnienia lekarskie
to dodam, że zawsze kiedy tylko dostałem jakieś zwolnienie  natychmiast meldowałem się
w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Ostrowie na badania kontrolne.
Ale najważniejsze jest to, że lekarz orzecznik mojego zwolnienia nie podważał,
a ktoś postronny ma uwagi.

23 marca 2011 r., dzień wolny spędziłem w firmie na rozmowach ze związkowcami z ONSZZ,
sprawy dotyczyły działań na liniach 5B i 12A.

5 kwietnia 2011 r., dzień wolny.
Odbyło się wspólne posiedzenie wszystkich Organizacji działających w KLA.
Tematyka to planowane spotkanie z Prezydentem i wcześniej z szefem Rady Nadzorczej.
Głównie w tym dniu chodziło o poznanie stanowiska ONSZZ
ale opisywałem to w Aktualnościach w tym dniu.

11 kwietnia 2011 r., dzień wolny od pracy.
Uczestniczyłem wspólnie z kolegami w spotkaniu z Prezydentem miasta Kalisza.

19 kwietnia 2011 r., dzień wolny od pracy.
Od rana przygotowywałem dokument dla wszystkich Radnych Miasta
aby się wstrzymali z szybką decyzją utworzenia KPT..
Spotkaliśmy się z wszystkimi przedstawicielami Związków KLA,
dokument został podpisany, powielony i zaniosłem do do skrzynek Radnych
w Ratuszu. jest ich tam 25.

20 kwietnia 2011 r., wziąłem dzień urlopu aby wspólnie z kilkoma kolegami pójść
na Sesję Rady Miejskiej, bo ważyły sie tam nasze losy.
Utworzono niestety w tym dniu KPT.

16 maja 2011 r. , dzień wolny od pracy;
Odbyło się spotkanie z Zarządem KLA i rozmowy
na temat ewentualnych redukcji zatrudnienia.
opisane w tym dniu w Aktualnościach.

7 lipca 2011 r.,. dzień wolny.
Rozprawa w Sadzie Pracy w sprawie przeciwko Piotrowi.
Zakończona sukcesem.

31 sierpnia 2011 r. , urlop wypoczynkowy.
Przesiedziałem w firmie kilka godzin w celu zdobycia materiałów w związku z wprowadzanym właśnie
rozkładem jazdy.
materiały potrzebny były dla Komisji w której uczestniczę ds. rozkładów i sieci.

8 września 2011 r., dzień wolny od pracy.
Odbyło sie spotkanie Komisji ds. sieci z Prezesem Jerzym Walczyńskim.

15 września 2011 r., dzień wolny.
Spędziłem go jednak w Sądzie Karnym gdzie odbyła
sie już na szczęści ostatnia rozprawa przeciwko mojej osobie.
Wyrok Niewinny.

25 października 2011 r., dzień wolny.
Posiedzenie Komisji ds. sieci i rozkładów jazdy.

28 października 2011 r. , dzień wolny.
Spędziliśmy ten dzień w firmie z racji przygotowania dokumentów do
Państwowej Inspekcji Pracy z racji
przejęcia pracowników administracji przez KPT.
Naszym zdaniem niezgodnie z prawem.

30 listopada 2011 r., w tym dniu kończyłem kilka dni
chorobowego, które również mi wytknięto, ale nie zamierzam się z tego tłumaczyć.
O tym decydują lekarze.
Istotne jednak jest to, ze mimo chorobowego przyjechałem do firmy
aby sie spotkać z przedstawicielami Zarządu Krajowego
ZZ PKM w R.P. oraz szefami Solidarności 80 z ich Komisji Krajowej.
Gościliśmy też dwóch prawników z obu Organizacji.
Temat opisywałem w Aktualnościach.;

To są wszystkie jakie pamiętam dni, które poświęciłem dla pracy związkowej.
Zakładam, że mogło ich być więcej, jednak nie wszystkie fakty spotkań
czy posiedzeń opisywałem na tej stronie stąd ich nie pamiętam.
Naliczyłem ich jednak 21, więc tak naprawdę społecznie przesiedziałem w firmie przez trzy tygodnie.
Nie mam o to żadnych pretensji, bo po prostu chciałem.
Przykro jest tylko wyczytywać głupoty, że mamy, My związkowcy
z tego jakieś korzyści.
Jedyna korzyść to satysfakcja jeśli coś uda się zdobyć
dla pracowników.

Na tym moje wyjaśnienia zakończę.
Myślę, że z pracy się rozliczyłem. Z pozostałych rzeczy rozliczę się przed
naszą Komisją Rewizyjną już wkrótce przed wyborami.
Każdy niech sobie sam oceni czy pracowałem w mijającej kadencji dobrze,
czy źle.
A najlepiej ocenią mnie wyborcy w dniu wyborów,
do których przystąpię.

Pozdrawiam K.K.


 Witam.

 

     Po przerwie wracam z wyjaśnieniami dotyczącymi,

moich oddelegowań i innych grzechów ciężkich.

 

Otóż wymienię tera po kolei od początku 2011 roku każdy dzień,

 kiedy byłem oddelegowany.

 

Ocenę czy to dużo zostawiam Wam.

     I tak:

14 stycznia 2011 r. -  oddelegowanie na terenie firmy, rozmowy z Prezesem Olszewskim;

26 stycznia 2011 r. -  oddelegowanie na terenie firmy oraz spotkanie z Prezydentem miasta Kalisza;

28 stycznia 2011 r. – posiedzenie Zarządu Wojewódzkiego FORUM ZZ w Poznaniu,

                                  gdzie jestem członkiem tego Zarządu;

3 lutego 2011 r. -  oddelegowanie na terenie firmy oraz spotkanie z mecenasem A. Kałużą w 

                             przededniu mojej rozprawy w Sądzie (sprawa zaplanowana na 4 lutego).

23 lutego 2011 r. -  oddelegowanie na terenie firmy, przygotowanie materiałów na rozprawę w Sądzie

                               dotyczącą Piotra (sprawa odbyła się w dniu 24 lutego);

28 marca 2011 r. -  oddelegowanie na terenie firmy, wykonanie zadań statutowych;

7 kwietnia 2011 r. – Odbyła się kolejna rozprawa w Sądzie Pracy w sprawie Piotra;

8 kwietnia 2011 r. – Wyjazd do Płocka na posiedzenie Zarządu Okręgu Centralnego ZZ PKM w R.P.

18 kwietnia 2011 r. – Sprawy statutowe oraz spotkanie i rozmowy z Przewodniczącym Rady

                                  Nadzorczej KLA Panem A. Rogowskim.

4;5;6; maja 2011 r. – Rada Krajowa ZZ PKM w R.P. w Ostródzie;

9 maja 2011 r. -  oddelegowanie na terenie firmy, spotkanie z Przewodniczącym RN KLA Panem

                                  A. Rogowskim oraz Zarządem KLA . Trudna tematyka redukcji zatrudnienia;

10 czerwca 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, sprawy tylko związkowe na miejscu.

16 czerwca 2011 r. – wyjazd do miejscowości Izabelin k/Konina na zaproszenie Rady Krajowej

                                  ZZ PKM w R.P.; Udaliśmy się tam wspólnie z kolegami z S-80, aby porozmawiać

                                  z prawnikiem na temat zawarcia paktu gwarancji socjalnych dla pracowników

                                  KLA;

17 czerwca 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, kontynuacja wczorajszych poczynań związanych

                                 z przygotowanie propozycji gwarancji socjalnych na spotkanie z Radą Nadzorczą;

13 lipca 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, wspólne rozmowy wszystkich Organizacji

                            Związkowych KLA i przygotowanie dokumentów do Prezydenta Miasta

                            ( pismo złożone w dniu 14.07.2011 r.);

26 lipca 2011 r. – najpierw wykonałem służbę 199, do 8:15 potem byłem oddelegowany;

                            Zorganizowane było spotkanie z brokerem ubezpieczeniowym w sprawie

                            zorganizowania ubezpieczenia tzw. OC dla kierowcy na wypadek wyrządzenia

                             szkody w mieniu Pracodawcy;

5 sierpnia 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, oraz odbyły się spotkania: Przewodniczących

                              naszych wszystkich Organizacji z Przewodniczącym Rady Nadzorczej KPT

                              na Wrocławskiej, a potem od godziny 15:30 na terenie KLA spotkaliśmy się

                              z Prezesem KPT, KLA, PKS Panem Jerzym Walczyńskim;

17 sierpnia 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, spotkanie i rozmowy z Prezesem KLA

                                 oraz Wiceprezydentem Miasta Panem Dariuszem Grodzińskim;

5 września 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, posiedzenie Komisji ds. rozkładu jazdy i sieci.

                                Opracowaliśmy projekt zmian w naszej sieci komunikacyjnej oraz wskazaliśmy

                                błędy w kursowaniu autobusów, a ściślej brak synchronizacji.

                                Przygotowane zostało specjalne, pisemne opracowanie;

14 września 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, spotkanie wszystkich Organizacji

                                  zainteresowanych obsadą nowych autobusów. Wytypowaliśmy swoich

                                  kandydatów i przedstawiliśmy Prezesowi KLA Panu Walczyńskiemu.

22 września 2011 r.- oddelegowanie na terenie firmy, spotkanie Komisji ds. sieci z Zarządem KLA

                                 w osobach Pan Prezes Walczyński, Pan Prezes Latański oraz Pan Piotr Bewziuk

                                  i Pan Jerzy Walczak;

23 września 2011 r. – oddelegowanie na zaproszenie Zarządu Okręgu Centralnego, którego

                                   posiedzenie odbyło się w Inowrocławiu;

4 października 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, oraz przyjazd Przewodniczącego naszej

                                      Organizacji Krajowej Pana Stanisława Szapowała;

14;15 października 2011 r. – uroczysty Zjazd Krajowy Związku PKM w R.P. w miejscowości Spała

                                              z okazji 20 - lecia istnienia Organizacji;

21 października 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, ale przede wszystkim spotkanie i to dość

                                        burzliwe na terenie PKS w sprawie niecnego przejęcia pracowników

                                        administracji do KPT; Uczestniczył nasz mecenas A. Kałuża z ramienia

                                        ZZ PKM w R.P.

10 listopada 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, sprawy statutowe. Jednak głównym powodem

                                  była próba  zorganizowania spotkania z Prezydentem miasta Kalisza;

21 listopada 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, oraz spotkanie z Inspektorem Państwowej

                                  inspekcji pracy z Poznania ( sprawa pracowników administracji ),

                                  a także spotkanie na Terenia PKS Kalisz z Przewodniczącym Rady Nadzorczej

                                  KPT oraz Zarządem Spółki.

9 grudnia 2011 r. – oddelegowanie na zaproszenie Przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego

                               Forum ZZ w Poznaniu.  Posiedzenie Zarządu Forum;

16 grudnia 2011 r. - oddelegowanie na terenie firmy, wydawanie upominków świątecznych dla

                                członków naszej Organizacji.

21 grudnia 2011 r. - oddelegowanie w celu przygotowania dokumentacji dla komisji rewizyjnej ZZ PKM

                                w R.P. przed spotkaniem sprawozdawczym. Rozliczenie środków finansowych

                                oraz przygotowanie dokumentów czyli Uchwał etc., do wglądu Komisji rewizyjnej.

 

To wszystkie dni oddelegowań z jakich korzystałem w 2011 roku.

Reasumując było ich 33 z czego 11 to wyjazdy na dwie Rady Krajowe, dwa posiedzenia Okręgu Centralnego,

dwa spotkania Zarządu Forum ZZ w poznaniu. Czyli na miejscu wykorzystałem 22 dni w ciągu roku.

Warto abyście wiedzieli, że ilość godzin oddelegowania zależy od ilości członków Organizacji.

Tylko te dni tzw. Wyjazdowe nie liczą się według tej zasady.

Czyli tak: 22 dni w roku razy 8 = 176 godzin. 

Dlatego w dniu kiedy korzystam z oddelegowania mam zapłacone za 7 godzin,

bo inaczej nie wystarczy nawet na dwa dni w miesiącu.

Nie mam o to pretensji ale tak jest, że z nominału schodzi mnie lub koledze

 Przewodniczącemu 8 godzin, a płaca za 7.

Taką mamy korzyść.

 

Dalej opiszę Wam ile razy w dniu wolnym lub w urlopie coś załatwiałem i nie użalałem się nigdy nad sobą. 

Chcę jednak by wszyscy moi wrogowie wiedzieli jakie mam z tego związkowania „profity”.

 

Inne grzechy wyjaśnię w kolejnych wpisach.

 

 

 

 

                                                                                                    21 grudnia 2011 r.

                                                                                                                Witam.

                                                Komentarze, które miałem dziś okazję czytać sprowokowały mnie do podjęcia
                                              pewnych poważnych decyzji.    
                                              Mianowicie do tego, że zacząłem sie zastanawiać czy podejmować walkę
                                              o funkcję Przewodniczącego lub chociaż
                                              członka Zarządu ZZ PKM w R.P.    
                                              Doszedłem jednak do wniosku, że decyzje podejmę po zebraniu sprawozdawczym w styczniu.
                                                  
Dowiem się od członków naszej Organizacji czy się nadaję, czy też nie.
                                              Komentarze, o których wspomniałem są prowokacyjne i być może o to chodzi ich autorom,
                                              abym się zniechęcił i zostawił pole innym.
                                              Podczas zebrania posłucham opinii członków ZZ PKM w R.P., i wtedy zdecyduję.     
                                              Wcześniej jednak opiszę wszystkim, którym tak mocno leży na sercu liczba moich oddelegowań,
                                              kiedy i ile tych oddelegowań miałem oraz w jakim celu je brałem.
                                              Oczywiście skupię sie w tej sprawie na tym roku, bo jednak wstecz już nie mam zapisków.
                                            
                                           
 Jeśli uda mi się dokładnie ustalić ( bo jednak nie wszystko notuję ) ile różnych spotkań czy rozmów
                                             przypłaciłem własnym urlopem to również to ujawnię.
                                            
Ja nie mam nic do ukrycia.    
                                             Być może przypomnę sobie powody tych „tajemniczych” przepustek, które kogoś mocno bolą.     
                                                  W ciągu najbliższych dni przygotuję takie zestawienie i wtedy będziecie mogli ocenić
                                             czy jestem taki do niczego i wykorzystuję Związek do własnych potrzeb.
                                 
                                             Jeszcze jedno: Zawieszam wszelkie wpisy na stronach,
                                             bo jak widzę nadmiar informacji niektórym szkodzi. 
                                            
Zamieszczę tylko to zestawienie i swój rachunek sumienia,
                                             a potem do wyborów będzie cisza. 
                    
                                             Przepraszam za taką decyzję moich przyjaciół,( bo i takich mam )ale na razie tak trzeba. 

                                            
Ze świątecznym pozdrowieniem 
                                             K.K.

 


 

19 grudnia 2011 r.

 Witam.

Przed samymi Świętami to może nie jest temat do omawiania,
jednak do pewnej refleksji zmusili mnie komentatorzy tej strony.
Głównie chodzi o sprawę utworzenia jednego i silnego Związku Zawodowego.
Otóż zdecydowanie uważam, ze mają ludzie rację.
Dziś nie czas na jakieś polityczne zachowania, bo licho nie śpi.
W jednym z wywiadów prasowych nawet nasz Prezes stwierdził
cytuję " w firmie jest 7 Związków Zawodowych i na spotkania z nimi zabrakłoby
tygodnia". (KLA = 4; PKS = 3;)
Niby to nic ale ja odbieram to jako sygnał, że jest nas za dużo.
Myślę, ze najwyższy czas coś z tym zrobić.
Rodzi się jednak zasadnicze pytanie jak ?
Był już kiedyś taki pomysł ale nic z tego nie wyszło, gdy doszło do konkretów.
Zamiast tego w KLA powstał czwarty i w związku z tym zamiast mniej mamy więcej.
Nie zamierzam zakładać kolejnego, jednak uważam, że dobrym rozwiązaniem będzie najpierw
szczera rozmowa z wszystkimi Przewodniczącymi i konieczność podjęcia w tej sprawie decyzji.
Dopóki przez każdy z Zarządów będzie przemawiała jakaś duma to nic z tego nie będzie.
Podejmę się takiej misji aby do takiej rozmowy doprowadzić.
Chociaż wiem, ze nie będzie to łatwe to jednak warto spróbować.
Aktualnie jest okazja, bo w naszej Organizacji ZZ PKM w R.P., zbliżają się wybory,
a musimy się  wybrać najpóźniej do końca lutego 2012 r.
Solidarność też jest w okresie przedwyborczym ( tutaj dokładnie nie wiem kiedy wygasa ich mandat ),
więc jest dobra okazja, a ponadto OSNZZ jest po wyborach i ma nowy Zarząd.
Wystarczy tylko usiąść i się dogadać.
Mimo wszystko mam ogromne wątpliwości czy drogą negocjacji uda się to zrobić.
Jeśli te środki zawiodą można zastosować mniej konwencjonalne metody, ale to
juz nie będzie takie przyjemne.

Tak na marginesie w temacie komentarzy to ten podpisany przez "dedala"
jest ciekawy i obawiam się, że jest w nim dużo prawdy.
W tych omawianych wyborach było sporo dziwnych zachowań.
Ja tego dnia przebywałem w biurowcu i faktycznie w moim rozumieniu, prawidłowo
przeprowadzonych wyborów czegoś tam brakowało.
Nie będę jednak tego publicznie komentował, bo to z racji zwykłej związkowej solidarności
po prostu nie wypada.. .
  
Pozdrawiam K.K.


             14 grudnia 2011 r.
     
                  
Witam wszystkich.

    
     Trochę wiadomości Wam się należy, więc postaram się w jakimś skrócie przekazać to co się ostatnio działo w KLA.
     Otóż z tych ważniejszych informacji podzielę się z Wami tym, że w dniu 12 grudnia spotkaliśmy się w naszej firmie,
czyli tutaj na terenie KLA przy Majkowskiej z Panem Prezesem Jerzym Walczyńskim.
Spotkanie zostało zorganizowane przez wszystkie działające w KLA Organizacje związkowe i Pan Prezes przyjął zaproszenie.
Tematem głównym była sprawa doprowadzenia do szczęśliwego finału naszego wniosku o zawarcie Porozumienia gwarancyjnego
dla pracowników KLA Kalisz. Nie będę się tutaj wypowiadał na temat pracowników PKS, gdyż tam są również Związki Zawodowe
i do nich należy suwerenna decyzja w tej sprawie czy się o taki Pakiet starają czy też nie. Ja tego nie wiem.
W piśmie do Pana Prezesa wspomnieliśmy o tym aby również PKS do czegoś takiego przystąpił ale jak wspomniałem,
dalej brnąć nam nawet nie wolno.
Propozycja tego Porozumienia została w ostatnich dniach dość znacząco przebudowana,
bo przecież dziś mamy już trochę inną sytuację prawną naszej Spółki, dlatego wymagała poprawek.
Dokładniej oznacza to, że propozycja Porozumienia została nieco bardziej rozbudowana.
Są tam oczywiście zapisy o utrzymaniu stanu zatrudnienia, oraz zabezpieczeniu naszego Zakładowego Układu
Zbiorowego Pracy, a także klauzule określające ewentualną wysokość odszkodowania gdyby np. Pracodawca
nie wywiązał się z tych zapisów.
Szczegółowo nie widzę sensu opisywać tego Porozumienia, bo na dziś Pan Prezes ma je do swojej oceny i jeśli
po konsultacjach ze swoim prawnikiem uzna, że jest ok to wtedy powinniśmy taki dokument podpisać.
Ważne jest jednak to, że Prezes tak jak my chce, aby coś takiego zafunkcjonowało, bo wtedy poprawi to nastroje
wśród pracowników, a wtedy każdy lepiej przykłada się do wykonywania swoich zadań.
Pan Prezes sam kiedyś powiedział, że " z niewolnika nie zrobisz dobrego pracownika".
Te słowa to po prostu prawda.

     W trakcie spotkania omówiliśmy również sprawy związane ze zbliżającymi się zmianami w naszej sieci komunikacyjnej
po Nowym Roku. Ja powiem tak - powiało optymizmem.
Nie ma, jak sam Prezes mówił zagrożeń w sprawach obecnego stanu zatrudnienia gdyż jak się okazuje mamy
nawet niewielki niedobór ludzi, co nie oznacza, że nagle zaczniemy zatrudniać ludzi, bo w obecnej sytuacji gospodarczej
kraju nie miałoby to sensu. Nikt niestety nie potrafi przewidzieć jak poszybują ceny paliw, które każdą firmę mogą osłabić.
Na dziś wiemy, że planowana jest podwyżka cen biletów, co być może poprawi naszą kondycję.
Dobrym sygnałem jest też to, że dwóch naszych kolegów, którym kończą się umowy w grudniu, będzie miało te umowy
zawarte już na czas nieokreślony.


     To tak w skrócie

    Pozdrawiam K.K.




   
 5 grudnia 2011

 Witam.

          Dzisiejszy dzień nie przyniósł żadnych nowych wydarzeń związanych z firmą, jednak postanowiłem
     zrobić ten wpis w związku z innym aczkolwiek smutnym wydarzeniem.
     Otóż właśnie dziś wybraliśmy się z wieloma kolegami z KLA pożegnać w ostatniej drodze naszego
kolegę, którego zapewne większość z Was pamięta, a mowa o Andrzeju Gołdzie.
To jest naprawdę przykre, że ludzie w takim wieku jak Andrzej odchodzą.
Te 54 lata, to nie jest wiek do pożegnania się z tym światem, dlatego chciałbym aby chociaż dzięki tej stronie
Andrzej pozostał w naszej pamięci na dłużej.
Od 1994 roku do chwili gdy przestał pracować w KLA czyli w 2003 roku, łączyło nas, czyli mnie i Jego sporo
przykrych doświadczeń związanych z naszym działaniem związkowym.
Po Jego odejściu z firmy było mi dość trudno znaleźć godnego następcę Andrzeja.
Niejednokrotnie wspominaliśmy, że w trudnych sytuacjach po prostu Go brakowało.
Teraz już przynajmniej ma spokój i nie musi o nic walczyć.
Myślę, że po prostu nic więcej pisać nie powinienem, a pamięć o nim pozostanie.


     K.K.



    30 listopada 2011 r.


           Witam.

     Dzisiaj, po blisko tygodniowej przerwie w "nadawaniu" chciałbym Wam przekazać trochę
wiadomości tzw., bieżących.

Więc, tak, w dniu wczorajszym w siedzibie KLA odbyło się spotkanie przedstawicieli Związków Zawodowych
z ramienia ZZ PKM w R.P. oraz Solidarności 80 z Przewodniczącymi naszych Organizacji szczebla krajowego
oraz Panami mecenasami z obu organizacji.
Spotkanie to zostało zorganizowane ze względu na prace naszych wszystkich Organizacji KLA nad porozumieniem,
które ma dziś spore szanse na realizację.
Mowa o porozumieniu gwarancyjnym, o które staramy się już od blisko półtora roku.
Wszystko wskazuje na to, że uda się wkrótce coś takiego zawrzeć, a wtedy da nam to wszystkim pewien komfort
związany z przyszłą pracą oraz płacą.
     Uważamy, że skoro ze strony Władz firmy jest taka wola to nie ma co czekać tylko po prostu się porozumieć.
Aby jednak taki dokument, bądź co bądź bardzo ważny miał swoją moc spotkaliśmy się z naszymi
radcami prawnymi i szefami Organizacji aby to dopracować.

     Po tym spotkaniu w KLA około godziny 13:30, najechaliśmy naszego Prezesa w siedzibie KPT przy Wrocławskiej,
aby sobie domówić kilka szczegółów organizacyjnych z tym związanych, czyli jakiś termin spotkania etc.
Napisałem, że "najechaliśmy" Prezesa, bo tak to wyglądało, gdyż nie zapowiadaliśmy się wcześniej.
Mimo to Prezes Walczyński z Prezesem Latańskim poświęcili nam trochę swojego czasu i mogliśmy kilka problemów omówić.
Między innym rozmawialiśmy o kilku być może niewielkich ale ważnych sprawach, takich jak:
-pętla Winiary Osiedle;
-pętla Kampus PWSZ;
-pętla Godebskiego;

    W związku z tymi tematami Zarząd poprosił o wyjaśnienia naszego Pana kierownika Działu Eksploatacji
( przynajmniej miałem okazję osobiście poznać Pana Kierownika, bo wcześniej nie było okazji ).
Pan Kierownik poinformował nas, że sprawa pętli Winiary jest już załatwiona z szefem Zarządu Dróg Miejskich
i w ciągu kilku dni będzie naprawiona, porządnie przez wylanie nowej nawierzchni asfaltowej przy wyjeździe.
W sprawie pętli Kampus PWSZ okazuje się, że nie jest to łatwa sprawa, bo tam miasto Kalisz zamierza przebudować cały ten teren,
a to może potrwać.
Sugerowaliśmy Zarządowi, aby wobec takiej sytuacji skierować nasze autobusy na starą pętlę
przy cmentarzu komunalnym. W końcu do Kampusu jest i tak blisko, a skoro są problemy z parkowaniem
i przejazdem naszych autobusów to jest to jakieś rozwiązanie.
Jak będzie decyzja tego dziś nie wiem.
Czekamy również na decyzję w sprawie pętli na Godebskiego i znalezienie dobrego sposobu
na problem parkowania tam naszych autobusów.
Obecny sposób niestety nie rozwiązuje problemu, a w szczególności w sytuacji gdy tam spotkają się dwa, a czasem trzy autobusy.
A jeszcze większy problem gdy pojawi się tam przegubowy pojazd.
Ale ten temat leży w gestii Pana Kierownika i wierzymy, że uda się go dobrze rozwiązać.

     Myślę, że na początku przyszłego tygodnia będziemy merytorycznie gotowi do spotkania w sprawie
wspomnianego wyżej porozumienia i wtedy napiszę Wam więcej.


      Pozdrawiam K.K.

  





                  
24 listopada 2011 r.

         
   Witam.

     Winien Wam jestem wyjaśnienie, dlaczego nie było wpisu w dniu 21 listopada 2011 r.
To wbrew pozorom bardzo proste, gdyż nie miałem takiej możliwości z racji braku jakiejkolwiek możliwości
połączenia się z serwerami. Powód, aż banalny, a mianowicie uszkodzenie mojego routera.
Odbierałem Internet, ale nie mogłem się nigdzie praktycznie zalogować, bo mój router nie wysyłał plików.
Ale dość techniki.



    A więc, tego 21.11.2011 r., trochę się działo, więc spróbuję Wam przekazać najważniejsze rzeczy.
Otóż, o godzinie 12:00 spotkaliśmy się ( wszystkie Organizacje Związkowe KLA ) z Panem Inspektorem
z Państwowej Inspekcji Pracy.
Rozmawialiśmy dość długo na temat naszego wystąpienia do PIP w Ostrowie Wlkp.
Panu Inspektorowi zależało przede wszystkim na dokładnym zrozumieniu problemu jaki się pojawił w związku
z tym co zrobiono z administracją KLA.
Na szybko oczywiście niczego nie rozstrzygnęliśmy, gdyż dopiero teraz, po spotkaniu z przedstawicielami ZZ
Inspekcja Pracy rozpocznie badania tego czy było to wszystko dobrze i zgodnie z Prawem przeprowadzone,
czy tez są jakieś uchybienia. Zobaczymy.

    Natomiast o godzinie 14:00 w siedzibie KPT przy Wrocławskiej spotkaliśmy się z
szefem Rady Nadzorczej KPT Panem Andrzejem Rogowskim oraz Zarządem KPT ( KLA i PKS ),
Panami Jerzym Walczyńskim i Ryszardem Latańskim.
    Rozmowa dotyczyła spraw gwarancji zatrudnienia dla pozostałych pracowników KLA czyli grupy kierowców
oraz pracowników zaplecza technicznego.
     Przewodniczący Rogowski przekazał nam wiadomość, że wszelkiego rodzaju
porozumienia czy gwarancje mogą być poważnie rozważone dopiero w chwili utworzenia budżetu
na rok 2012, czyli około połowy grudnia 2011 r.
Informował nas, że praktycznie w grupie kierowców nie ma zagrożenia jeśli chodzi o miejsca pracy
tak długo jak długo będziemy mieć pracę przewozową, a nic nie wskazuje na to
by to się miało jakoś drastycznie zmienić.
Wszyscy oczywiście czujemy kryzys jaki dociera do nas obecnie, jednak w sprawie,
o którą aktualnie staramy się walczyć czyli o to aby nie zrobiono podobnych ruchów z kierowcami
takich jak z administracją mamy uwierzyć, że to niemożliwe.
To raczej wiemy, bo jest kilka Ustaw, które nie pozwalają na fizyczne połączenie naszych grup zawodowych
w jedną. Ja już kiedyś ( 6 listopada ) o tych Ustawach pisałem, więc nie będę tego powielał.

     Mówiąc jednak konkretnie powiem tak, że nie zamierzamy wobec tych wszystkich argumentów iść na otwartą wojnę,
chyba, że ktoś sam taką wojnę wypowie.
Dlatego, że jak na ten moment mamy szansę na zawarcie takiego porozumienia,
inaczej mówiąc paktu gwarancji socjalnych dla pozostałych pracowników KLA, ale z Zarządem KLA.
Dla nas tak naprawdę partnerem do takich uzgodnień jest właśnie Zarząd.
Przecież kto inny ma takie prawo jak nie Zarząd.
Dotąd wszystkie, wcześniej podpisane porozumienia
czy ustalenia były robione właśnie z Zarządami Spółki i jakoś wszystkie funkcjonują.
 Myślę, że w przyszłym tygodniu wystąpimy do Zarządu z propozycją takiego paktu i liczę,
że dojdziemy do wspólnych ustaleń i zawarcia go już tak konkretnie.
    
Podsumowując, uważam, że powinniśmy bardziej optymistycznie spoglądać w przyszłość
i nie dać się zwariować niepotwierdzonymi niczym plotkami o zwolnieniach kierowców.
Myślę, że i grupa zaplecza technicznego jak na ten moment nie powinna się czuć zagrożona.
W końcu jeśli w naszych KLA nie wycinamy kursów, a wręcz odwrotnie uruchamiane są nowe linie
to praca dla autobusów jest, a w takim przypadku i odpowiednie zaplecze jest niezbędne.

     Musimy nastawić się trochę bardziej pozytywnie.
Podczas spotkania zapewniano nas, że nie wolno łączyć zadań KLA i PKS w jedno.
Są to nadal oddzielne Spółki, pod jednym Zarządem i z jedną wspólną administracją.
Firmy prowadzą oddzielne rachunki ekonomiczne więc sytuacja jednej nie ma wpływu na drugą.
Jest to na tyle logiczne, że pewnie nasze obawy mogą okazać się zbędne.

     Czas wszystko pokaże, a na razie pracujemy spokojnie dalej.
Sprawy Pracowniczej Kasy Zapomogowo Pożyczkowej też się wyjaśniają, a mianowicie
mamy utworzony już nowy Zarząd Kasy i teraz czekamy na decyzję Prezesa w sprawie wyznaczenia osoby z administracji,
tej z KLA do prowadzenia spraw finansowych tejże Kasy.
Komisja Socjalna została również już ustalona i wkrótce wszystkie sprawy związane z pożyczkami będą
normalnie funkcjonowały.
Myślę, że nie uda się wcześniej wszystkiego uruchomić jak w styczniu, gdyż wymaga to trochę organizacji
czyli przekazania wszelkiej dokumentacji oraz środków.
Jedno jest pewne, że Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych oraz Pracownicza Kasa Zapomogowo Pożyczkowa
będą również rządziły się oddzielnie jeśli chodzi o KLA i PKS.


     Na dziś tyle.
Pozdrawiam K.K.






                               16 listopada 2011 r.

                     Witam.

           Chciałbym Was dziś poinformować o małej zmianie terminu spotkania z Przewodniczącym
Rady Nadzorczej KPT oraz Zarządem Spółki KPT i KLA. 
      Mianowicie, otrzymaliśmy dzisiaj informację, że rozmowy, o których wcześniej pisałem odbędą się
w dniu 21 listopada 2011 r. (poniedziałek) o godzinie 14:00 w siedzibie KPT przy Wrocławskiej.
Zaproszono na nie po dwóch przedstawicieli Związków Zawodowych KLA.
Nie mam natomiast informacji czy na to spotkanie zostali zaproszeni również przedstawiciele Związków Zawodowych z PKS.

     Z wczorajszej rozmowy z jednym z przedstawicieli tamtejszych Organizacji Związkowych wynikało, 
że oni nic na ten temat nie wiedzą.
Sugerowałem w rozmowie telefonicznej z Przewodniczącym Andrzejem Rogowskim, że dobrze by bylo.
gdyby związkowcy z PKS uczestniczyli wspólnie z nami w takim spotkaniu.
     Choć może temat dotyczący naszej propozycji porozumienia gwarancyjnego, bezpośrednio ich nie dotyczy
to jednak myślę, że mimo wielu różnic jakie nas dzielą, powinni na takim posiedzeniu być.
     Przecież jakby nie patrzeć jako pracownicy obu firm jedziemy na tym samym wózku.
Również takie porozumienie winno być zaproponowane także pracownikom obecnego PKS Kalisz,
bo po przejęciu ich tak jak nas przez KPT  może być za późno na cokolwiek.

     Będę się jeszcze kontaktował ze związkowcami PKS, aby się dowiedzieć czy coś się zmieniło
i czy będą na tym spotkaniu.
  
    
To tyle.
   
    Pozdrawiam K.K.







    13 listopada 2011 r.

                  Witam.

           Dzisiaj króciutko.
Chciałbym Wam tylko przedstawić pewien wynik obserwacji z wykazu telefonów w nowej firmie KPT.
Nie komentuję tego. Sami wyciągnijcie z tego własne wnioski.

 
Według listy telefonów jaką udało się nam otrzymać z biura KPT
pracowników administracji z ramienia PKS mamy:
Nr telefonu                                                Stanowisko
 
62 768 00 84                            Kierownik przewozów pasażerskich ;       1 osoba
62 768 00 82                            Wynajem Autobusów;                            1 osoba
62 768 00 83                            Rozkłady jazdy;                                     1 osoba
62 798 00 85                            Rozkłady jazdy;                                     1 osoba
62 768 00 26                            Członek Zarządu;                                   1 osoba
62 768 00 20                            Sekretariat;                                           1 osoba
62 768 00 46                            Dyrektor Ekonomiczny;                          1 osoba
62 768 00 45                            Dział Techniczno – Gospodarczy;           1 osoba
62 768 00 29 – 30                     Kontrola techniczna i Gosp. Taborem;     2 osoby
62 768 00 34                            Zatrudnienie i Płace;                               1 osoba
62 768 00 32                            Kadry;                                                   1 osoba
62 768 00 37                            Płace;                                                   2 osoby
62 768 00 43                            Weryfikacja;                                           2 osoby
62 768 00 44                            BHP;                                                     1 osoba
62 768 00 33                            Specj. ds. ekon – organ.                         1 osoba
62 768 00 36                            Księgowość;                                           4 osoby
62 768 00 24                            Kasa Głowna                                          1 osoba
62 768 00 47                            Solidarność, Przetargi;                            1 osoba 
                                                                                                         -------------------
                                                                                                          24 osoby
Nie wliczałem w ten skład Prezesa Zarządu;  62 768 00 25  
Ponadto trudno przypisać takie stanowiska jak:
Magazyn Biuro                62 768 00 65
Magazyn Odzieżowy       62 768 00 27 
Czy też człowieka, który ma stanowisko Kierownik w Dziale Ogumienie. 62 768 00 40
 
Jakkolwiek widzimy wyraźnie, że PKS Kalisz ludzie mają się nad wyraz dobrze i żyją jak za dawnych lat.
Od wszystkiego jest człowiek, a nawet kilku.
Żyć nie umierać w takiej firmie. Tylko na jak długo jeszcze starczy finansów, ano jak braknie to KLA dołoży.
Wkurza mnie takie podejście do sprawy, bo po prostu nas kłamano.
Mowa byłą ciągle, że to PKS ma ponieść największe koszty trudnej sytuacji, a okazuje się, że to My ponosimy je bardziej.
 
Z Kaliskich linii Autobusowych mamy dla kontrastu:
Nr telefonu                                                      Stanowisko
 
62 768 00 59                            Specjalista ds. Logistyki;                2 osoby
62 768 00 51                            Konserwator przystanków;              1 osoba
62 768 00 56                            Główny specjalista ds. analiz;         1 osoba
62 768 00 53                            Specjalista BHP i ppoż;                  1 osoba
62 768 00 58                            Informatyka/ SPOKE                       3 osoby
62 768 00 52                            Specjalista ds. personalnych           1 osoba
62 768 00 61 – 62                     Księgowość                                    4 osoby, ale docelowo 3
62 768 00 54                            Specjalista ds. Eksploatacji             1 osoba 
                                                                                           -----------------------------
                                                                                                   14 osób

   
          Pozdrawiam K.K.
                                                          
Dodatkowo zamieszczam pismo skierowane 27 października do Prezydenta Miasta.
                                                                                          KLIKNIJ BY JE ODCZYTAĆ.                                                                                 

   


  11.11.11 r.

          Witam wszystkich czytających.  

     Dziś właściwie powinniśmy wszyscy jako Polacy zająć się świętowaniem naszej narodowej niepodległości.
Jest przecież co świętować. Gdyby nie czyn ludzi żyjących w tamtych czasach dziś moglibyśmy być obywatelami np., Rosji lub innego kraju.
Ale nie to jest powodem mojego dzisiejszego wpisu tutaj, aczkolwiek w pewnym sensie my w KLA również walczymy o taką naszą,
małą niepodległość.
     Dziś już widzę wyraźnie, że wszystko to, co miało wyglądać zupełnie inaczej, jest obrócone o 180 stopni.
Mianowicie, z wypowiedzi naszego byłego szefa Rady Nadzorczej, których było dużo, są nawet protokoły ze spotkań,
praktycznie niewiele się sprawdza.
Dlaczego, tak piszę ? Ano dlatego, że były gruszki na wierzbie, czyli wstępnych zapowiedzi było dużo:
choćby podczas zebrania z pracownikami KLA,
w obecności wiceprezydenta miasta:
że w KLA przy konsolidowaniu spółek miejskich nikt nie straci;
że oprócz naturalnych odejść z pracy żadnych zwolnień nie będzie;
że to KLA jest tą firmą, która ma dominować, bo jest w lepszej kondycji finansowej (akurat wyniki  finansowe to prawda);
że mamy dużo czasu na przygotowania, czyli dwa trzy lata:
że pracowników, którzy zostaną przejęci przez KPT obejmie artykuł Kodeksu pracy 23 1, i choć to nie do końca jest możliwe
to jednak nikt tego nawet nie próbował stosować;
że wpierw będzie budowana porządna baza i wtedy będziemy migrować na Wrocławską.

     Co z tego się sprawdziło ?
Krótko mówiąc nic, albo niewiele.
Wobec tego ile warte są słowa naszej Władzy w mieście ?

     No cóż, pozostaje nam niestety przystąpić do ofensywy i nie mając już złudzeń ratować to oc się jeszcze uda uratować.
Trudno mnie dziś odpowiedzieć na pytanie jaka będzie reakcja Państwowej Inspekcji Pracy, aczkolwiek powinna
zakończyć się kontrolą tego co zrobiono z naszą administracją.
Jedno Wam jednak mogę obiecać, że zrobimy wszystko aby to wyjaśnić i być może odkręcić.
Choćbyśmy mieli pojechać do samego Premiera.
Tak być nie może. Aby nasza firma, która mogła wreszcie zacząć funkcjonować normalnie i zacząć wychodzić na prostą
została znów wkomponowana w jakieś doświadczenia.
Celowo piszę doświadczenia, bo nigdzie, podkreślam nigdzie w Polsce, nikt nie wpadł na pomysł aby kombinować kosztem
komunikacji miejskiej nad rozsypującymi się PKS-ami.
Nie potrafię tego nawet sobie samemu wyjaśnić jaki jest w tym cel dla miasta czy mieszkańców Kalisza.
Obawiam się, że ten eksperyment zakończy się tym, że za jakiś niezbyt długi czas Kalisz zostanie bez dobrej komunikacji miejskiej.
Pewnie, że władze "coś" wymyślą i np., zastosują inne metody, może prywatni przewoźnicy, może jakaś firma zagraniczna,
a są takie, np., w Tczewie. Tylko czy to będzie taki sam standard - wątpię, bo wiem z relacji przyjaciół, związkowców z tych miast, że nie.

     Naprawdę zupełnie inaczej sobie to wszystko wyobrażałem i nawet czasem myślałem, że to może się udać.
Dziś zdecydowanie uważam, że to się nie uda, a korzyści dla miasta nie będzie żadnej.
Próbowałem to widzieć w ten sposób:
- umieszczenie administracji w jednym biurowcu - ok, korzyść z samych kosztów ogrzewania ( po co dwa biurowce grzać ),
- usytuowanie dwóch firm na jednym terenie - ok, oszczędność na podatkach od gruntów, opłatach ekologicznych, woda, kanalizacja.
- naprawy taboru w jednym warsztacie - ok, tańsze części, bo można przy większym zapotrzebowaniu negocjować ceny.
- zakupy paliw, powiedzmy, że przynajmniej dwukrotnie większe - ok, znów możliwość dużych upustów.
- i najważniejsze - koordynacja sieci komunikacyjnej KLA i PKS ( nie robimy sobie konkurencji ), to by nam dawało
  szansę na mocną pozycję w całym, byłym województwie kaliskim.
Doczekaliśmy się na stanowisku szefa firmy, człowieka, który mógłby naprawdę wiele dobrego zrobić dla komunikacji miejskiej,
bo po prostu na tym się zna.
Obawiam się  jednak, że nie daje Mu się szansy na to i został już tak zarzucony innymi sprawami,
że może tego tempa nie wytrzymać. To tylko człowiek.

     A co z tego mamy, każdy widzi. Cięcia na płacach, ( wiem co piszę, cięcia są, ludzie stracili ), 
pozbawienie pracowników ochrony i osiągnięć Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.
Krótko mówiąc oszczędności kosztem pracowników. To jest najprostsze i tak każdy potrafi.

     Dodatkowo widzimy, że to pośpieszne przeprowadzenie administracji na Wrocławską, zostało zrobione na wariackich papierach.
Dlaczego ? Już wyjaśniam. Do wczorajszego dnia, nawet My, jako Organizacje związkowe nie mieliśmy wykazu numerów
telefonów do nowego biura. Pojechaliśmy po nie sami.
Nie zorganizowano również możliwości odbioru tzw., kwitków płacowych. Po co się wysilać.
Niech sobie biegają na Wrocławską.
Ogólnie mamy bałagan.
Ludzie pracujący w administracji, co dla mnie jest nadużyciem dopiero wczoraj otrzymywali umowy o pracę.
Ktoś wykazał się refleksem szachisty. A od 1 listopada na jakiej podstawie pracowali ???

     Jedno Wam powiem, nie zamierzamy tak sobie na to patrzeć i jak by ti powiedzieć w przenośni " zbroimy się ".
Nie można dopuścić, aby taki los spotkał nas wszystkich jak pracowników administracji.

     Otrzymaliśmy informację, kolejno od Pana przewodniczącego Rady nadzorczej KPT oraz Prezydenta Miasta,
że mamy się spotkać w dniach 18 i 21 listopada b.r., w sprawie skonsultowania propozycji gwarancji pracowniczych.
Nie znam tej propozycji więc nic Wam o tym dziś nie napiszę. Chociaż uważam, że powinniśmy ją otrzymać wcześniej,
a nie w dniu gdy trzeba będzie o niej rozmawiać.

      Myślę, że wystarczy tych niezbyt optymistycznych wywodów.

     Pozdrawiam K.K.


 

 

 

              6 listopada 2011 r.

 

          Witam.

     Dzisiejszy wpis nie jest podyktowany jakimiś szczególnymi wydarzeniami,

ale tym, że winien jestem wszystkim przedstawienie swojego punktu widzenia na to wszystko, co obecnie się dzieje w KLA, aby nie było zdziwienia.

Otóż, tak właściwie „do tablicy” wywołał mnie wpis w komentarzach na starej stronie.

To, co tam przeczytałem spowodowało, że dostrzegłem, iż są również inni „obserwatorzy” wydarzeń, którzy dostrzegają niebezpieczeństwo

jakie wisi nad Kaliszem w związku z pomysłami na restrukturyzację kaliskiej komunikacji wespół w zespół z PKS.

     Od dłuższego juz czasu, (pomimo dobrych relacji z Prezesem naszej firmy),

zastanawiam się jak to jest, że właściwie dla nas, pracowników KLA z całego tego przekształcania nie wynika nic dobrego.

Spodziewaliśmy się, że to my, KLA będziemy tą siłą dominującą w całej sprawie, a tutaj okazuje się, że w praktyce większe przywileje mają ludzie w PKS.

Żeby nie być gołosłownym, dodam: i wcale nie dlatego, że tęsknie za byłym Dyrektorem Romanem ( żeby nie wymieniać nazwisk), ale nie pojmuję dlaczego my jako pracownicy KLA nie mamy w nowym Zarządzie KPT własnego przedstawiciela, a PKS ma ?

Dlaczego na stanowisko Kierownika działu Eksploatacji czyli nad kierowcami ma być człowiek z PKS ? Dlaczego nie z KLA ? Mamy ludzi z wyższym wykształceniem i niewykorzystanych.

Dlaczego w tym całym zamieszaniu nie przeprowadzono pracowników administracji na Majkowską ( w czym to przeszkadzało), a odwrotnie ?

Przecież nawet patrząc na sam biurowiec, gdyby poddać go remontowi to pewnie spełniłby

o wiele lepiej swoją funkcję niż ten budynek na Wrocławskiej.

Czemu nie planuje się budowy nowego warsztatu na naszym ( bądź co bądź dużym placu), tylko na tym uboczu, co docelowo mocno skomplikuje temat prowadzenia napraw i przemieszczania sie autobusów z Wrocławskiej na bazę przy Dworcu PKS ? Nie wspomnę o okresach zimowych i potrzebie interwencji warsztatu w tej trudnej porze roku.

Naszych autobusów się na „popych” nie weźmie.

Nie wiem dlaczego to jest w ten sposób prowadzone i w tym kierunku ( a może i wiem, ale na pewno tego tutaj nie napiszę).

Wszystko jest bardzo trudne do zrozumienia, bo żaden argument mnie jakoś nie przekonuje, że to co sie dzieje jest w pełni słuszne.

Tłumaczenie, że miejsce na Wrocławskiej jest lepsze ( bzdura), bo nikt nas z Majkowskiej nie wyrzuca, a gdyby zainwestować w nasz teren to z pewnością utrzymalibyśmy swoją pozycję i z racji położenia w ścisłym centrum raczej byśmy zyskali.

Jeśli ktoś powiedziałby, że nasze położenie jest nie ekologiczne, bo zadymienie etc., powiem bzdura,

bo autobusy są już na tyle nowoczesne, że ten argument odpada.

Dlaczego nie zrobiono tego odwrotnie, przecież dla poprawy finansów obu firm można by sprzedać nie Majkowską, a tereny PKS na Wrocławskiej. Komu zależy, żeby to była Majkowska ?

 

     Nie potrafię przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego i dlatego kwestionuję ten pomysł ujednolicenia czy jak to zwą  - „konsolidacji”.

Człowiek, który napisał komentarz na ten temat słusznie twierdzi, że cudów nie ma.

Ja także uważam, że dla nas pracowników KLA, firmy, która w końcu zaczęła wychodzić na prostą dzięki nowej Ustawie o publicznym transporcie zbiorowym, nie było potrzeby „doczepiania” nam balastu pod „okręt”, bo utoniemy razem.

Będę brutalny, ale powiem tak – co mnie, pracownika KLA czyli komunikacji miejskiej, która ma jakby nie było podpisaną umowę na pracę przewozową na terenie miasta, na okres 10 lat do 2020 roku,  obchodzi sytuacja PKS, który przez minionych kilkanaście lat „bujał” się na państwowym i nie ma pojęcia o zasadach prawa handlowego.

Przecież my, mając te wspomniane zapisy umowy powinniśmy sie skupić na możliwościach jakie nam daje jeszcze do 2013 roku program rozwoju regionalnego UE i wymieniać szybko własny tabor dla dobra firmy, ale przede wszystkim mieszkańców Kalisza.

Co w końcu nas obchodzą problemy PKS z gminami, które ich nie chcą ?

A tutaj jak widać nasze Władze Miasta planują ratowanie czegoś co tak naprawdę nawet nie ma podparcia w Ustawie o samorządzie.

W tej Ustawie mamy taki zapis:

 

Rozdział 2 

 

Zakres działania i zadania gminy

 

Art. 6. 1. Do zakresu działania gminy należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów.

2. Jeżeli ustawy nie stanowią inaczej, rozstrzyganie w sprawach, o których mowa w ust. 1, należy do gminy.

 

Art. 7. 1. Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy:

  1)   ładu przestrzennego, gospodarki nieruchomościami, ochrony środowiska i przyrody oraz gospodarki wodnej,

  2)   gminnych dróg, ulic, mostów, placów oraz organizacji ruchu drogowego,

  3)   wodociągów i zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych, utrzymania czystości i porządku oraz urządzeń sanitarnych, wysypisk i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz gaz,

  3a)  (6) działalności w zakresie telekomunikacji,

4)      lokalnego transportu zbiorowego,

 

  i tutaj jeśli chodzi o transport lokalny, to nadinterpretacją byłoby obejmowanie tym transportem ościennych gmin.

Chyba, że te gminy tego chcą i za usługę płacą.

 Podsumuję ten wpis, że nie zgodzę się nigdy z tym, żeby komunikacja miejska w Kaliszu

dźwigała straty i kłopotu PKS. A PKS ma ich sporo ( też nie napiszę ile, bo nie mam ochoty na kolejne procesy sądowe).

Nikt jakoś w Polsce, w innych miastach tego nie robi. W Kaliszu oczywiście jak zawsze musimy być pierwsi, tacy pionierzy, ale to nie oznacza, że pierwszy to ten najlepszy.

Przeczuwam, że tak jak ze spółką joint venture z anglikami wkrótce się tym zachłystniemy,

a nie wiadomo czy nam ktoś pomoże. 

 

     Z nieco innej beczki, chcę Was poinformować, że w piątek odbyłem rozmowę telefoniczną z Prezydentem Kalisza i odniosłem wrażenie, ze Pan nie otrzymuje pełnych informacji od Rady Nadzorczej KPT oraz Zarządu.

Przekazałem mu wszelkie nasze spostrzeżenia, uwagi oraz rozmawialiśmy o dokumencie jaki do niego wpłynął od wszystkich Związków Zawodowych KLA.

W poniedziałek Pan Prezydent ma się spotkać z Zarządem KPT i wyjaśnić te nasze zastrzeżenia.

Zaczekamy na informacje o wyniku, a tymczasem kierujemy pismo do Państwowej Inspekcji Pracy w sprawie „nowych” umów o pracę z pracownikami administracji pod kątem zgodności z Prawem Pracy i Ustawą o Związkach Zawodowych.

 

    Na dziś wystarczy.

Pozdrawiam K.K.

 


 

27 października 2011 r.

            Witam.
      Dzisiaj, mimo dnia wolnego od pracy zebraliśmy się na terenie firmy, aby podjąć kroki zmierzające do
szybkiego wyjaśnienia przyczyn przejęcia pracowników administracji do firmy KPT.
  Obecni byli przedstawiciele wszystkich Organizacji działających w KLA.
Być może o tym nie informowałem, ale od piątku 21 października 2011 r., tworzymy na podstawie odpowiednich
Uchwał wspólną reprezentację, aby uniknąć niepotrzebnych posądzeń o różnorodność zdań.
Zdanie mamy wspólne i nie powinno się ono zmienić, gdyż chodzi o naszą wspólną sprawę.

     Podczas spotkania przygotowaliśmy, na podstawie opinii prawnej mecenasa Andrzeja Kałuży
ze
Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w R.P.,
który był obecny na spotkaniu w dniu 21.10.2011 r., odpowiedni dokument i skierowaliśmy go do Władz Miasta Kalisza,.
Dokument trafił do Prezydenta Pęcherza, Wiceprezydentów - Sztandery oraz Grodzińskiego,

a także do Przewodniczącego RM Sapińskiego.
Przekazaliśmy ten materiał również do wiadomości Związków w PKS Kalisz.
     Nasze stanowisko w tej sprawie jest jasne, że to co zrobiono z pracownikami administracji jest niezgodne z prawem
i będziemy dochodzić tego aby zostało szybko naprawione.
Zaproponowaliśmy Władzom Miasta pilne spotkanie, aby uniknąć niepotrzebnego
 konfliktu  oraz rozgłosu.
Uważamy, że można to spokojnie, w drodze dialogu załatwić, unikając tym samym
wizyt Państwowej Inspekcji Pracy
czy nawet poważniejszego organu.
Sposobów na poprawienie kondycji obu firm jest wiele, ale nie może to się odbywać kosztem pracowników.

     Obiecuję w imieniu wszystkich Związków KLA, że na to nie pozwolimy.
Dodatkowo podjęliśmy również temat z Prezesem Panem Jerzym Walczyńskim, dotyczący spraw związanych z
Zakładowym Funduszem Świadczeń Socjalnych w związku z tym co się wydarzyło i dotknęło administrację,
jakby nie spojrzeć obu firm transportowych miasta.
Spotkaliśmy się w tym celu w siedzibie KPT przy Wrocławskiej z Prezesem i Panią Dyrektor Ekonomiczną.
Po rozmowach ustaliliśmy, że w poniedziałek 31.10.2011 r., w KLA zbierze się Komisja Socjalna i postanowi jak zaradzić
tej kłopotliwej sytuacji, a związanej ze środkami Funduszu przeznaczonymi
na Święta Bożego Narodzenia.

     Po spotkaniu i podjęciu decyzji poinformuję Was niezwłocznie.

    Pozdrawiam K.K.

 

25 października 2011 r.

          Witam.
    
     Dziś mam do przekazania dwie wiadomości.
Mianowicie, w KLA odbyło się kolejne już posiedzenie naszej Komisji ds sieci komunikacyjnej
Wydaje się, że docieramy do końca prac związanych z przebudową naszej sieci komunikacyjnej na terenie miasta Kalisza.
Wypracowane są już szczegóły jak, ma ta sieć wyglądać i jakie linie będziemy docelowo mieć w naszej ofercie.
Nie chciałbym Was zanudzać wszystkimi szczegółami więc podam jedynie te najważniejsze rozwiązania.
Otóż jak pewnie większość z Was wie z naszej sieci wkrótce znikną dwie linie, a mianowicie nr 4 i nr 18.
Nie oznacza to jednak, że zawężamy naszą ofertę, a wręcz przeciwnie. W zastępstwie linii 18 zostanie wzmocniona
większą ilością kursów linia 15 z Długiej do Skalmierzyc.
Uruchomione zostaną dwie linie z Majkowa, czyli jedna do Cmentarza Komunalnego przez Poznańską Szpital, oraz inna
z Majkowa przez Górnośląską, Wojska Polskiego do H. Sawickiej.
Tym samym wzmocnimy w zamian za likwidowana linię 18 połączenie Armii Krajowej z centrum miasta przez Górnośląską.
     Ponadto uruchomiona zostanie nowa linia (okólna). Podam przebieg :
 Początkowy -Babina - Nowy Rynek M (Galeria Tęcza)- Woj. Pol. Mazurska i aż do Fabryki Domów (jak kiedyś linia 22).
I taki będzie miała numer czyli 22. To nie koniec trasy, bo dalej jedzie Armii Krajowej-Wojciechowskiego- Hanki Sawickiej 4 i dalej
Hanki Sawickiej do Podmiejskiej Widok- Woj. Pol. Supersam i dalej do Woj. Polskiego Kosmos, potem do Nowy Rynek E ( przy aptece),
a zakończy bieg na Parczewskiego tam gdzie 19E. (oczywiście na ulicy Wojska Polskiego obowiązują wszystkie przystanki na trasie).
Przebudowana zostanie linia nr 16, która będzie kilka kursów wykonywała do Zagorzyna przez Warszówkę i Pruszków.
Zmian takich już mniejszych jest jeszcze kilka. Dotyczą głównie godzin odjazdu z Opatówka czy też ujednolicone zostaną odjazdy
np. z Winiar Osiedla.
Zmiana dotyczy także linii 12 ze względu na wydłużenie do H. Sawickiej 5.
     Jest też koncepcja nowej linii typowo pod szkoły ale napiszę coś o niej jak zostanie przetestowana.
Najważniejsze w tym przypadku dla mnie jest to, że się nie "kurczymy" jako komunikacja miejska, a wręcz odwrotnie.
Być może zakończą się powodzeniem rozmowy z wójtem Godziesz i będzie kolejna linia ale o tym nie pisze szczegółów by nie zapeszyć.
Ogólnie znamy liczbę potrzebnych autobusów i jest to około 60 może 62 pojazdy potrzebne do bezpiecznej pracy.
Chodzi o to, że w szczycie będzie jeździło około 50 - 52 plus bezpieczne 10 -15% na awarie i rezerwy.
    
  
   Druga wiadomość dotyczy ostatnich wydarzeń, związanych z przejmowaniem naszych, oraz zatrudnionych w PKS
pracowników administracyjnych do firmy KPT.
Naszym, związkowym zdaniem jest to nie do przyjęcia i nie zamierzamy tego tak sobie zostawić.
Musicie mnie zrozumieć, że nie napiszę tutaj szczegółów naszych działań oraz dalszych planów
ale po prostu nie mogę.
     Powiem tylko, że także Związki Zawodowe w PKS Kalisz są podobnego zdania i dziś miały zaplanowane rozmowy
w tej sprawie z Zarządem KPT.
Nie znam jeszcze wyników tych rozmów. Czekam na informację.


     Pozdrawiam K.K.

    








              
22 października 2011 r.

         
Dziś tylko tak dla zapoznania się z tym co to jest umowa Przedwstępna (przyrzeczenia),
którą otrzymali pracownicy administracji KLA i PKS.
Pod poniższym linkiem jest takie wyjaśnienie.
http://www.praca.pl/poradniki/rynek-pracy/umowa-przedwstepna-co-to-jest-i-po-co-ja-podpisywac_pr-99.html

        
  
  
   Pozdrawiam K.K.






              
21 października 2011 r.

          Witam.


     Po tym, co w dniu wczorajszym nastąpiło w administracji KLA i także u kolegów w PKS muszę Wam powiedzieć,
że jesteśmy tą sytuacją mocno zbulwersowani.
Nikt z nas nawet nie pomyślał, że nowe władze KPT posuną się do tego stopnia, aby tak praktycznie pod presją zwolnienia
zaproponować pracownikom administracji przyjęcie nowych warunków pracy i płacy w Kaliskim
Przedsiębiorstwie Transportowym.
     Mało tego, pracownicy ci nie mieli właściwie wyboru, bo odmowa wiązała się
utratą pracy w ogóle.
     Inaczej tego się opisać nie da, gdyż otrzymali oni propozycję pracy w KPT jednocześnie musieli podjąć decyzję
o "dobrowolnym" rozwiązaniu umowy o pracę z KLA czy, odpowiednio z PKS.
Dla mnie osobiście i nie tylko dla mnie jest to niedopuszczalne i karygodne zachowanie Pracodawcy.
Bez jakichkolwiek konsultacji społecznych z Organizacjami związkowymi "wyrywa" się ludzi z naszych szeregów
składając im propozycję nie do odrzucenia.
Dziś okazuje się, że dla tych pracowników nie ma nic!!!,  ponad to co im zaproponowano w, nazwijmy to angażu,
choć nie jest to angaż,, a jedynie umowa przyrzeczenia (przedwstępna) o pracę.
Wiąże się to z utratą wszystkich przywilejów jakie wynikały z naszego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy KLA
i to samo w przypadku pracowników PKS.
Co z tego, że podczas dzisiejszego spotkania wyjaśniano nam, wszystkim Organizacją Związkowym,
że przecież pracownicy otrzymali propozycję porównywalne. Tylko, że ponad to nic więcej z tego nie wynika i wszelkie
np., dodatki stażowe i nawet w przypadku PKS Kalisz nagrody jubileuszowe już nie dla nich.
To jest nie do przyjęcia.
Nasze spotkanie z Zarządem oraz Przewodniczącym Rady Nadzorczej KPT Panem Rogowskim oraz Rady Nadzorczej KLA
Panem Kałużnym niczego nam nie wyjaśniły, a wręcz utwierdziły nas w przekonaniu, że dzieje się źle.
Powiem Wam jednak tyle, że nie zamierzamy tego zostawić i czekać na dalsze tego typu posunięcia.
Oczywiście musicie mi wybaczyć, ale o szczegółach nie napiszę.

     Inaczej sobie to wszystko wyobrażaliśmy, że takie połączenie, czy jakby to zwał, dwóch Spółek może
przynieść korzyści z prostych powodów, a mianowicie:
- łatwiej utrzymać jeden zamiast dwóch biurowców ( ogrzewanie podatki, energia itd.).
- wyeliminowanie wewnętrznej konkurencji czyli, że nie wchodzimy sobie w drogę na liniach;
- taniej kupujemy paliwa, bo w hurcie będzie to co najmniej podwójna ilość a pewnie i więcej;
- utrzymujemy jeden warsztat, nowoczesny więc i bardziej ergonomiczny etc;
- taniej moglibyśmy kupować części;
- posiadanie takiej ilości taboru bardzo zróżnicowanego pozwoliłoby na ekspansję takiej firmy na cały obszar 
byłego województwa i łatwiejszą walkę z konkurencją.

     A co mamy ?? Zwolnienia ludzi, oszczędności kosztem pracowników na ich wynagrodzeniach, bo jak pisałem niby nie tracą
ale i nic nie zyskują. A dodatki żegnajcie.
Uważamy jako Związki Zawodowe KLA, które dziś podpisały porozumienie o wspólnej reprezentacji,
że tak być nie może i my mówimy takim pomysłom nie.

     Myślę jednak, że przynajmniej my jako pracownicy komunikacji miejskiej nie mozemy dopuścić aby taki
scenariusz jak w roku 1994 znów się powtórzył.
My już przeżyliśmy odebranie sobie jednej zajezdni, a teraz jak widać czeka nas kolejna przeprowadzka i tułaczka.
W końcu chyba nie jesteśmy w Kaliszu intruzami tylko potrzebną społecznie firmą.

    Pozdrawiam K.K.

 

15 października 2011 r.

          Witam wszystkich.

      Obiecałem wczoraj, że krótko zrelacjonuję nasz pobyt na Uroczystym Zjeździe Krajowym w Spale
z okazji jubileuszu 20 - lecia Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w R.P.
Tak więc chciałbym się z Wami podzielić przyjemnymi informacjami, że Organizacja nasza, choć
może nie należy do najstarszych to jednak działa w skali kraju dość mocno.
Korzenie naszego Związku wywodzą się z Federacji Pracowników Komunikacji Miejskiej z roku 1983.
Przez lata nasza Organizacja bardzo intensywnie włączała się w prace wokół różnego rodzaju Ustaw Sejmowych dotyczących
komunikacji. W dwóch kadencjach Komisji Trójstronnej mieliśmy swojego przedstawiciela, niestety
nieżyjącego już dziś mec. Adolfa Gila.
Wiele osób przewinęło się przez naszą Organizację i tylko naturalne powody czyniły, że nie ma już ich w naszych szeregach
ale są w naszej pamięci. Również emerytury wielu z naszych kolegów, rozdzieliły nasze związkowe drogi.
     Muszę Wam także powiedzieć, że ja sam tak praktycznie działam w tej Organizacji od 1993 roku, a więc
jest to trochę czasu, bo minęło  ponad 18 lat.
Ale historia jest ciekawa i można by o tym dużo pisać.
Nie zamierzam Was jednak tym zanudzać, (może kiedyś).
Wczorajszy dzień był dniem naprawdę bogatym w wydarzenia.
Jedno to, fakt odwołania członka Zarządu KPT (KLA i PKS).
Dodatkowo nasza Organizacja została wyróżniona przez Zarząd Krajowy ZZ PKM w R.P., okolicznościowym medalem
( foto tego wyróżnienia w podanym linku).
     Moja osoba natomiast znalazła się w grupie zaledwie kilku ( chyba 6 ) osób, które zostały wyróżnione
indywidualnie za długoletnią pracę na rzecz ludzi pracy i ruchu związkowego.
Muszę Wam powiedzieć, że mocno się tym faktem wzruszyłem, bo nigdy nie oczekuję za swoją pracę
związkową żadnych profitów czy pochwał. Po prostu podjąłem się czegoś to zwyczajnie to robię, najlepiej jak potrafię.
To było jednak miłe. ( pod tym linkiem jest fotka z tym wyróżnieniem).

http://zzpkm-kalisz.prv.pl/Spala%2014.X.2011.htm

     Tego, co wczoraj w naszej firmie miało miejsce nie ma potrzeby komentować.
Stało się to co powinno się stać już wcześniej. Ale to oczywiście moje subiektywne zdanie.

     Pozdrawiam K.K.

 

 

    14 października 2011 r.


        Witam.

     Dziennikarzem nie jestem ale pozwolę sobie na użycie pewnego sformułowania,
a mianowicie mam newsa.
Otóż w dniu dzisiejszym otrzymałem oficjalną wiadomość z pierwszej ręki,
konkretnie od Pana Przewodniczącego, że podczas posiedzenia połączonych Rad Nadzorczych
KLA, PKS i KPT postawiony został wniosek o zmniejszenie składu Zarządu KPT do dwóch osób.
Tym samym z funkcji członka Zarządu i Dyrektora Technicznego został odwołany Pan Roman Machowiak.
Dokładne powody nie są mi znane, ale być może szczegółów dowiemy się podczas spotkania z Zarządem
w dniu 21 października 2011 r.
Nie zamierzam jednak tak bardzo dociekać jakie to były powody, bo liczą sie fakty,
że po prostu w naszej firmie nie ma już Pana Machowiaka.
Ja osobiście łez z tego powodu nie wylewam.
Aktualnie przebywamy z kolegą Przewodniczącym na uroczystym Zjeździe Krajowym Związku
z okazji 20 - lecia istnienia ZZ PKM w R.P.
Relację z tego pobytu zdam po powrocie, czyli jutro.

Na dziś to tyle i życzę spokojnej nocy. -:))))

K.K

 

 

8 października 2011 r.

          Witam serdecznie.

     Wiadomości jak to wiadomości. Raz są dobre raz złe.
Dzisiaj raczej, jak sądzę te będą zaliczone do lepszych.
Otóż jak zapewne wszyscy mieli okazję zauważyć, w naszej firmie sytuacja trochę się ustabilizowała, co wcale nie oznacza,
że już wszystko jest super i będzie sielanka.
Przybyło nam 10 autobusów, które już pracują. mamy zmiany ( jak myślę ) na lepsze z racji uruchomienia nowej linii E i poprawy komfortu kierowców, jeśli chodzi
o czas przejazdu na linii 19E. Teraz czekamy na kolejne nowości w przebiegach linii komunikacyjnych w Kaliszu i myślę, że to powinno poprawić również kondycję
finansową KLA.
     Mimo, że my jako KLA nie wchodzimy na "stare" linie takie jak Kalisz - Pleszew to jednak cieszy mnie fakt, że nasi partnerzy czyli PKS
od 10 października tam się pojawią. Wierzę głęboko, że ta linia się sprawdzi i być może kiedyś my tam wrócimy, również jako komunikacja miejska.
Oprócz tych wiadomości, chciałbym Wam przekazać, że 21 października 2011 r., zostało zaproponowane przez Przewodniczącego
Rady Nadzorczej KPT Pana Andrzeja Rogowskiego spotkanie, podczas którego mamy otrzymać większość informacji dotyczących naszej wspólnej przyszłości.
Wspólnej, mam tu na myśli KLA i PKS. Trudno przewidzieć czego się dowiemy ale oczywiście poinformuję po wszystkim.

     Pozdrawiam  K.K.





              
4 października 2011 r

          Witam.

     Wiadomości, które mocno zasługiwałyby na przekazanie jak na razie nie mam.
Jedyne co warto przekazać z racji ważności to fakt, że dziś mamy już na terenie zajezdni cały, zaplanowany i sprowadzony
sprzęt w postaci 10 - ciu nowych autobusów.
Większość zapewne z Was już miała okazję je zobaczyć, jednak dla tych. którzy czytają tę stronę, a nie mieli okazji informuję:
są to autobusy najnowszej generacji czyli niskopodłogowe, ekologiczne i wszystkie z klimatyzacją.
Mamy zatem w parku samochodowym kolejnych 8 autobusów marki Solaris oraz 2 małe autobusy marki Kapena.
Z ośmiu Solarisów dwa są przegubowe.
Miałem przyjemność obejrzeć je wewnątrz i na zewnątrz oraz zajrzeć im w zakamarki, czyli tam, gdzie silnik i inne elementy wyposażenia.
Wygląda to ładnie i powiem więcej, że rozmieszczenie wielu elementów jest naprawdę ergonomiczne i przemyślane.
Szczególnie podobało mi się rozwiązanie dotyczące uzupełniania płynu chłodzącego. Bo chociaż normalny wlew jest pod dachem, to jednak samo uzupełnienie
płynu jest bajecznie proste. Otóż nie trzeba się wspinać z konewką np., jak w Volvo 7000, a wystarczy użyć specjalnie do tego celu zamontowanego węża i umieścić
go w bańce, po czym uruchamiamy przyciskiem specjalną pompę, która zasysa ów płyn. Ot cała filozofia.
     Zastanawia mnie jedynie ile tak naprawdę będzie nas jako firmę kosztowało używanie tej wspomnianej wcześniej klimatyzacji dla przestrzeni
pasażerskiej ? Patrząc na samą sprężarkę do klimatyzacji odnosi się wrażenie, że będzie to spore zużycie. Ale oczywiście to moja subiektywna ocena
i mogę się mocno zdziwić.
To tyle o autobusach, gdyż za kilka dni pojawią się na liniach, więc każdy je sobie obejrzy. Wcześniej ma być prezentacja przed kaliskim ratuszem, a dokładniej
we czwartek 6 -go października 2011r., o godzinie 12:00.

     Dziś w naszej związkowej działalności, mieliśmy dość ciekawy dzień, a mianowicie odwiedził nas Przewodniczący Zarządu Krajowego
Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w R.P., Pan Stanisław Szapował.
Wizyta była podyktowana sytuacją innych komunikacji miejskich w Polsce, a w szczególności w Wałbrzychu (firma w upadłości likwidacyjnej), Kędzierzynie Koźlu,
Tczewie, Jeleniej Górze, a nawet Wrocławiu. Wszędzie tam dzieją się rzeczy trudne czyli problemy z zatrudnieniem, przetargami na obsługę linii etc.
My jak dotąd takich ogromnych problemów nie przeżywamy jednak szef ZZ PKM uznał, że powinien bezpośrednio porozmawiać z każdą Organizacją zakładową.
Ja osobiście uważam, że takie rozmowy z pozoru może nie wyglądające na problematyczne, dają sporą naukę. Niestety musimy uczyć się na błędach innych,
aby takich bledów unikać.


     Pozdrawiam.
     K.K.

        22 września 2011 r.

          Witam.
   
     Dziś ważnym dla firmy wydarzeniem było spotkanie Komisji ds sieci i rozkładów z Zarządem KLA.
Tym razem mieliśmy przyjemność porozmawiać o planowanych zmianach z Zarządem w komplecie, czyli Panem prezesem Walczyńskim,
Panem Prezesem Machowiakiem i Panem Prezesem Latańskim.
W spotkaniu także uczestniczyli Panowie Walczak i Bewziuk.
Omówiliśmy dość dokładnie samo opracowanie Komisji i wysłuchaliśmy pewnych uwag i wyjaśnień z ust Pana Jerzego,
który w dość znacznym stopniu ma wpływ na wygląd naszych, już konkretnych kursówek.
Z dyskusji i przemyśleń wynikają jednak dość konkretne i pozytywne wnioski, które będą realizowane już w części od 13 października 2011 r.
Będzie to przede wszystkim wprowadzenie nowego rozkładu jazdy na linii 19E oraz nowej linii E. Oczywiście za tym pójdą zmiany w samych kursówkach dla kierowców,
a także czasach przejazdu na tych dwóch liniach.
Myślę, że tutaj dobrą wiadomością jest fakt, że na linii 19E czas przejazdu Kalisz - Ostrów wynosi od 53 minut, gdy nie będzie podjazdu pod nową Galerię w Ostrowie
i odpowiednio 59 minut z wjazdem. Jednak czas ogólny od wyjazdu z Kalisza do kolejnego kursu z Ostrowa to już razem 90 minut. Krótko: cały kurs z Kalisza do Ostrowa
i spowrotem to 3 godziny.
Uważam, że jest to naprawdę przemyślana decyzja i pozwoli na podniesienie komfortu kierowców obu firm związanego z czasem przejazdu. Będzie po prostu spokojniej.
Linia E natomiast, nie wjeżdża pod Galerię i wyliczony czas przejazdu to 38 minut jednak tak jak wyżej łączny czas na kurs to z przerwą między kursami, wynosi 60 minut.
     Kolejne zmiany, które muszą zostać wprowadzone już również w październiku to likwidacja linii
18, a w zamian zwiększenie częstotliwości linii nr 15.
Pozwoli to na synchronizację odjazdów z przystanku Skalmierzyce w taki sposób, że M i 19E będą odjeżdżały odpowiednio 15 przed pełną i 15 po, a 15 - tka 29 minut po pełnej.
Ponadto, aby wyrównać brak drugiej linii na ulicach Wojciechowskiego - Armii Krajowej, linia 12; 12K;, zostanie wydłużona do H. Sawickiej.
Trwają również prace nad linią 16 i ewentualnymi zmianami w rozkładach sobotnich i niedzielnych.
     Takich zmian w kursowaniu, a także w przebiegach linii oraz tworzenie całkiem nowych będzie więcej jednak nie wszystko będzie wprowadzane już,
gdyż spora część dopiero z Nowym Rokiem. Po prostu Zarząd nie chce robić takiej wielkiej rewolucji od razu.
Tak czy inaczej daje to pewne poczucie bezpieczeństwa, bo mówiąc krótko nie będzie tylko cięć, ale będą także nowości.
Myślę, że nie powinno to negatywnie wpłynąć na stan zatrudnienia.
Jak zapewne większość z Was zauważyła dobrym symptomem jest także uruchomienie od niedawna nowego zadania w naszej firmie
jakim są przewozy szkolne. To także ma wpływ na zatrudnienie.

     Dzień był dość pracowity z racji również takiego zdarzenia jak prace Komisji Socjalnej (pożyczki mieszkaniowe, zapomogi).

     I teraz najważniejsze dla wielu z Was.
Otóż mam informację, że lista kierowców do obsad nowego taboru jaki do nas zawita, będzie przez Pana Prezesa zatwierdzona
i przekazana do informacji w dniu jutrzejszym.

     Ja jutro pewnie się tutaj z wpisem nie pojawię z racji wyjazdu, wspólnie z Przewodniczącym Jaśkiewiczem do Inowrocławia
na posiedzenie Zarządu Okręgu Centralnego
Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w R.P.

     To tyle na dziś.

    Pozdrawiam K.K.







             
19 września 2011 r.

          Witam wszystkich czytelników.

    
Zakładam, że wielu z Was zagląda tutaj z uwagi na nowe autobusy, które już wkrótce zajadą do KLA.
Według mojej wiedzy (z pierwszej ręki), powinny się pojawić już w przyszłym tygodniu czyli około 26 -27 września.
Wiem także, że wyczekiwana lista tych, którzy zasiądą za kierownicami tych autobusów najwcześniej będzie znana
po powrocie Pana Prezesa z konferencji związanej z komunikacją miejską.
W czwartek spotykamy się z Prezesem jako Komisja ds sieci komunikacyjnej, aby dalej pracować nad planowanymi
zmianami w przebiegach naszych linii i ich rozkładem.

Niewiele tego dzisiaj, ale też niewiele się działo.

     Pozdrawiam K.K.





            
17 września 2011 r.

          Dobry, wszystkim.

   
  Zasadniczo, żadnych bardzo ciekawych wiadomości dla Was dzisiaj nie mam, jednak postanowiłem
się tutaj dzisiaj pojawić z uwagi na jedną dość istotną rzecz, a mianowicie w związku z pytaniami wielu kolegów
" co z listą w sprawie nowych autobusów ?".
     Otóż, faktycznie według informacji jaka do niedawna wisiała w gablocie przy dyspozytorni, taka lista miała się pojawić
w dniu 16 września 2011 r.
Wszyscy wobec tego spodziewali się, że właśnie w miniony piątek taka się pojawi na tablicy.
Niestety, nic bardziej mylnego. Nie ma jej tam.
Oczywiście trudno mnie to oceniać, dlaczego, a jedynie chciałbym Was poinformować, że nasze, związkowe propozycje
zostały w uzgodnionym terminie przekazane.
Pozostaje nam jedynie uzbroić się w cierpliwość. Myślę, że taka sytuacja mogła zaistnieć z całkiem zwyczajnych
przyczyn, czyli, jak wiemy nasz Prezes aktualnie jest mocno zajęty i być może nie miał po prostu czasu, aby to przejrzeć,
może skorygować i zatwierdzić. Musimy to zrozumieć. Mam nadzieję, że może to się już wyjaśni w poniedziałek.

     W piątek otrzymaliśmy jako Komisja materiały dotyczące nowego wariantu linii "szybkiej" Kalisz - Ostrów,
proponowanych zmian w linii 19E oraz ostrowskiej linii M.
Jest tam sporo zmian i do 22 września musimy się do tego odnieść i oczywiście tylko w ramiach wsparcia,
zaopiniować ten materiał.
Jeszcze nie mam dokładnego rozeznania, bo po prostu zbyt mało czasu miałem na przyjrzenie się temu
( wczoraj łamana, dzisiaj pracowałem do 14 ej), aby cokolwiek w tym temacie napisać.

     Jako już takie dodatkowe wiadomości związkowe dodam, że mam informację z Biura Rady Krajowej ZZ PKM w R.P.,
o wizycie w dniu 4 października 2011 r., w naszej siedzibie Związku, Pana Przewodniczącego Związku Krajowego
Stanisława Szapowała.
Po wielu wydarzeniach jakie miały miejsce w naszej firmie Pan Przewodniczący postanowił osobiście spotkać się z naszymi działaczami
tym razem u nas w Kaliszu i omówić bieżącą sytuację.
Chciałbym podkreślić, że nasz szef Związku Krajowego jest człowiekiem, który zawsze, bez względu właściwie na porę dnia
gotów jest do pomocy każdej Organizacji Zakładowej i jestem naprawdę dumny, że mamy takiego człowieka w swoich szeregach.
To jest bardzo ważne w pracy związkowej, aby zawsze w razie potrzeby móc po prostu zadzwonić
i otrzymać radę czy informację potrzebną w danej chwili. O przebiegu tego spotkania oczywiście Was poinformuję.

      Pozdrawiam K.K.

    15 września 2011 r.

      Witam wszystkich.

     Z nieukrywaną satysfakcją chcę Was poinformować, że moje kłopoty sądowe
wywołane sprawą, jaką mi wytoczył były Zarząd KLA dobiegły końca.
Zakończyły się dla mnie szczęśliwym finałem, czyli utrzymaniem w mocy wyroku Sądu Karnego
sprzed pół roku czyli formalnie brzmi NIEWINNY i co najważniejsze po takiej apelacji
jest już wyrokiem prawomocnym.
Niemałym zaskoczeniem dla mnie i towarzyszącego mi po przyjacielsku kolegi Piotra,
był fakt, ze ową apelację złożył już tylko jeden z byłych członków Zarządu Pan Filip.....
Jest to o tyle ciekawe, że ten człowiek powinien tak naprawdę najmniej czuć się urażony
moimi wypowiedziami w prasie, bo wtedy gdy to się działo to właściwie dopiero zaczynał prace w naszej firmie.
Ale pozostawię to bez komentarza, bo dla mnie najważniejsze jest to, że mogę wreszcie spokojnie skupić sie
na aktualnych problemach pracowniczych w firmie, nie myśląc, że któregoś dnia przyjdzie mi gdzieś zapłacić
tak praktycznie za nic kilkanaście tysięcy złotych. (Tyle tego łącznie mogło się uskładać).

     Ale nie to jest tutaj najważniejsze.
W dniu wczorajszym zgodnie z oczekiwaniami moich kolegów związkowców, wykonałem
telefon do Przewodniczącego Rady Nadzorczej KPT, Pana Andrzeja Rogowskiego i podjąłem próbę
zorganizowania spotkania z nim w najbliższym czasie.
Otrzymałem informację, że po powrocie z zagranicy, jeszcze w tym tygodniu Pan Przewodniczący
odwrotnie zadzwoni do mnie i poda termin tego spotkania.
Temat, na jaki chcemy porozmawiać z szefem Rady Nadzorczej jest ważny, a mianowicie chodzi o
doprowadzenie do końca spraw związanych z porządnym porozumieniem gwarancyjnym dla nas, pracowników
Kaliskich Linii Autobusowych.
Wzór takiego porozumienia został Panu Przewodniczącemu oraz Prezydentowi Miasta Kalisza złożony
już dość dawno i jakby na pewien czas gdzieś utknął.
Nie możemy sobie pozwolić jednak na to, żeby ten temat odkładać w nieskończoność.
Prób było już wiele, ale zawsze rosły jakieś przeszkody, a to oczekiwania na audyty, a to później brak dobrej koncepcji w sprawie
KLA - PKS, a to z kolei urlop Pana Prezydenta, czy też zmiany w Zarządzie KLA.
     Uważam, że nadszedł czas aby to w końcu sfinalizować i mieć jakieś gwarancje oraz pewność pracy
oraz płacy w nowej firmie.

Krótko to podsumowując do pracy i tyle.
O terminie poinformuję jak tylko będę posiadał taką wiedzę

Jeszcze dobra informacja, którą nazwałbym " pierwszą jaskółką" dobrych zmian,  przeczytajcie - http://kla.com.pl/new,74


     Pozdrawiam
Jak zwykle K.K.



               
14 września 2011 r.

          Witam.


     Pewnie sporo z Was jest zainteresowanymi w sprawie obsad nowych autobusów.
Będę musiał jednak sprawić Wam zawód i niestety nie mogę opublikować tutaj listy osób,
którą nasze Organizacje Związkowe wspólnie opracowały i przekazały Panu Prezesowi.
To nie jest moja złośliwość, czy zachowywanie jakiejś tajemnicy, a jedynie fakt, że takich rzeczy jak
się dowiedziałem nie wolno mi publikować. Znamy wszyscy przepisy Ustawy o ochronie danych osobowych
i stąd moja ostrożność. Ponadto nie mam takiego upoważnienia od pozostałych Związków.
     Myślę jednak, że udało nam się zachować pewne zasady przy dokonywaniu wyboru i postawiliśmy
głównie na staż pracy z wyjątkiem małych autobusów (Kapena), gdzie uznaliśmy, że lepiej będzie, aby takie przewozy
dzieci niepełnosprawnych wykonywali ludzie młodzi z, (jak się wydaje) lepszym stanem nerwów.
Ja osobiście nie pragnąłbym wykonywać takich zadań i pewnie większość z Was również.
Dodam, że tak czy inaczej taka lista, już po ewentualnych korektach powinna pojawić się w najbliższych dniach,
więc chyba tyle wytrzymamy.
     Muszę Wam jednak napisać, że kilka osób z tych, które składało swoje wnioski na nowe autobusy, zrezygnowało.
Żeby nieco żartobliwie dodać, powiem, że wobec takiej sytuacji będzie więcej niż 50% zadowolonych.
Nie da się inaczej, bo skoro mieliśmy 40 chętnych, a 20 miejsc to nie ma takich cudów, żeby wszystkich zadowolić.

     Dziś również w godzinach porannych spotkaliśmy się na kilkudziesięciominutową rozmowę 
z Prezesem Walczyńskim.
Mówiliśmy o sytuacji naszej firmy oraz PKS.
Jak się dowiedzieliśmy spore kłopoty z pracą przewozową mają ludzie w PKS.
Na naszym podwórku wszystko idzie zgodnie z planem i tak jak Prezes mówił w wywiadzie prasowym,
rozpoczynamy działania dotyczące wprowadzenia kilku zmian na liniach i w sieci komunikacyjnej KLA.
     Planuje się obecnie rozkład jazdy, w porozumieniu z MZK Ostrów Wlkp., dotyczący nowej, szybkiej linii,
oraz także 19E i M.  Chodzi o czasy przejazdu etc.

     Słabo dzisiaj u mnie z koncentracją ze względu na kolejne mocne wrażenia, jakie mnie czekają jutro, w związku
     z rozprawą apelacyjną z powództwa byłego Zarządu KLA, dlatego pozwolę sobie na tym zakończyć ten wpis.

                      Pozdrawiam K.K.









              
13 września 2011 r.

    
Dzisiaj króciutko.
Otóż, kolejne, bardziej konkretne wiadomości na które pewnie wielu oczekuje, wpiszę dopiero
wtedy, gdy będziemy mieli precyzyjne propozycje dotyczące obsad nowych autobusów.
Organizacje Związkowe takie spotkanie mają jutro, więc być może dostanę zgodę na opublikowanie tutaj takiej listy.
     Oczywiście nasze, związkowe propozycje to jeszcze nie decyzja stuprocentowa, jednak uważam, że kierowcy KLA
powinni je znać, żeby potem porównać czy były trafione czy nie.

     Nasze prace związane z siecią komunikacyjną i rozkładami trwają.
Kolejne spotkanie robocze z Prezesem Walczyńskim
mamy ustalone na 22 września 2011 r. Nieco się przesunęło, z 19 - go, ale to już siły wyższe.
Cieszy mnie jednak bardzo jedna rzecz, a mianowicie, że Prezes publicznie mówi o sporych zmianach,
a, mówię tutaj o sieci i rozkładzie jazdy.
Przynajmniej dziś mogę z satysfakcją powiedzieć, że nasza praca nie idzie na marne.
Niestety przez minione lata naszych uwag i spostrzeżeń mało kto słuchał, i w ogóle traktował je jako dobre czy wartościowe.
Wierzę, że wspólnie uda się poprawić naszą atrakcyjność połączeń komunikacyjnych i regularność.
Wiadomo nie od dziś, że dobra sieć z dobrymi połączeniami oraz jej elastyczność to połowa sukcesu.
Musimy po prostu jako firma nadążać za potrzebami pasażerów i zmieniającą się infrastrukturą miasta Kalisza.
Ale miało być krótko.
Załączam link do artykułu na nasz temat:
http://kalisz.naszemiasto.pl/artykul/1077023,kalisz-rewolucyjne-zmiany-w-miejskiej-komunikacji,id,t.html#94aa15359f6d661f,1,3,4


     Pozdrawiam K.K.

   

   

             10 września 2011 r.


          Witam.

    
Winien Wam jestem pewne wyjaśnienie.
Otóż w poprzednim wpisie wspomniałem, że w najbliższych dniach zajmiemy się już jako Związki Zawodowe
propozycją obsad nowych autobusów.
Widzę, że wywołało to małe nieporozumienie. Mianowicie, to nie Komisja będzie się tym zajmowała,
a właśnie przedstawiciele Związków Zawodowych. Na tej drugiej stronce

( http://zzpkm-kalisz.prv.pl/ )
 w komentarzach
jest pytanie, jakie będą kryteria przydziałów itd.
Wyjaśnię więc, że nasza Komisja ds sieci i rozkładów jazdy nie ma z tym nic wspólnego.
              Być może włączę się w wytypowanie kandydatów na obsługi nowych autobusów, jednak na dziś wiem tyle,                                      że będę miał dzień wolny więc, jesteśmy umówieni i
spotkamy się jako Organizacje związkowe w najbliższą środę i spróbujemy złożyć Prezesowi swoje propozycje
w tej kwestii.
To jednak będą tylko propozycje więc nie są wiążące. Otrzymaliśmy informację o tym, kto jest chętny do
pracy na nowych autobusach jednak widzę, że już jest mały kłopot, bo na jedno miejsce jest dwóch kandydatów.
Myślę, że przede wszystkim powinno jednak być brane pod uwagę takie kryterium jak staż pracy i dyscyplina.
Mamy w KLA sporo kierowców, którzy mimo, że pracują naprawdę wiele lat i to bez większych "wpadek",
nie otrzymali nowego autobusu już bardzo długo.
     Naprawdę nie chcę przesądzać o niczym, bo jednak ostateczne słowo należy do Prezesa i Kierownictwa.
Ja osobiście, aby wielu uspokoić, nie staram się o nowy autobus. Jest wielu innych, którym się bardziej należy.
Jeśli będę uczestniczył w takiej grupie, która o tym zadecyduje i zaproponuje swoje typy, będę dążył do tego aby to byli
tacy kierowcy, którzy w ostatnich powiedzmy kilku latach nie otrzymali żadnego nowego autobusu.
Mam na myśli wszystkie autobusy jakie się ostatnimi czasy pojawiły w KLA, nie tylko fabrycznie nowe.
To jest tylko moje zdanie i być może wielu się narażę, jednak jeśli, powiedzmy kilka różnych podziałów było wcześniej
to dla mnie naprawdę nie ma znaczenia czy to był używany np. "berlin" czy używana "scania".
Wtedy przecież również nikomu na siłę tych autobusów nie dawano, a dokładnie tak jak dziś składali wnioski,
a więc chcieli.
Nie biorę już w swoim kryterium pod uwagę starych Scanii czy już w ogóle DAB-ów.
     Jednak nie ja tak naprawdę będę o tym decydował, bo nawet te propozycje będziemy musieli uzgodnić pomiędzy sobą
czyli w sporej grupie związkowców, a to pewnie nie będzie takie łatwe.
Wszystkich nie uda sie zadowolić, ale przecież w przyszłym roku też będą nowe autobusy, więc nie ma co robić z tego problemu.

 

Pozdrawiam K.K.

 
 


 08 września 2011 r.

 

Witam znów.

    
Obiecałem wczoraj informację o przebiegu spotkania, Prezesa KLA z Komisją ds. sieci komunikacyjnej i rozkładów jazdy.
Oczywiście zgodnie z planem takie spotkanie się odbyło.
Prezes wspólnie z nami omówił treść Opracowania jakie Jemu dostarczyliśmy w związku
z pracami dotyczącymi oceny tego, co się obecnie dzieje w naszej kaliskiej sieci komunikacyjnej.
Materiału do dyskusji było sporo.
Omówiliśmy kolejno każdą linię jaka funkcjonuje w KLA.
Czyli, poczynając od 1 do 19E i doszliśmy do wielu wspólnych ustaleń, o których jeszcze nie będę pisał.
Nie robię z tego tajemnicy dlatego, żeby coś przed Wami ukrywać, a tylko dlatego, że jest za wcześnie
na takie szczegółowe informacje.
Zresztą większość z tych ustaleń oraz naszych pomysłów, a przede wszystkim pomysłów Prezesa zostanie
wdrożone w nowym Planie Transportowym i uruchomione z nowym rokiem.
Nie oznacza to, że teraz nic się nie będzie działo.
Oczywiście już teraz rozpoczną się pewne zmiany w naszej sieci i nie będzie ich wcale tak mało.
Jednak nie mam upoważnienia do opisywania szczegółów dlatego proszę o wyrozumiałość.
     Cieszy mnie jednak szczególnie jedna rzecz. Otóż taka, że Prezes bardzo mocno docenił nasz wkład pracy w całą tę,
nazwijmy to małą rewolucję.
Wyraził swoje zadowolenie z Opracowania jakie przygotowaliśmy, a to jest dla nas bardzo ważne,
że wysiłek nie poszedł na marne i nasze spostrzeżenia jako praktyków zostaną wykorzystane.
Pan Walczyński jednym zdaniem skwitował całe przedsięwzięcie, a mianowicie, że dostrzegł wiele cennych informacji
w naszej pracy oraz to, że w spotkaniu uczestniczyły osoby, z których każda z osobna i wszyscy wspólnie rozumieją temat i krótko
mówiąc rozmawialiśmy jak fachowcy.
To było naprawdę budujące. Dodając do tego fakt, że mieliśmy trudności w pozyskaniu potrzebnych
materiałów źródłowych (pisałem o tym 31 sierpnia 2011 r.), to jednak poradziliśmy sobie
i zrobiliśmy to czego od nas oczekiwał Prezes.
Uważam, że w końcu KLA doczekały się człowieka, który rozumie potrzeby mieszkańców, ma świetne wyczucie tego,
co jest Kaliszowi potrzebne oraz jak powinna wyglądać komunikacja na poszczególnych osiedlach.
Pan Prezes dobrze przyjął nasze sugestie i uwagi dotyczące samego rozkładu jazdy czyli jego synchronizacji
oraz konieczności zmian.
     Takich zmian trochę będzie i to na obecnie funkcjonujących liniach jak i na nowych.
Nasza wspólna praca jednak jeszcze się nie zakończyła i ponownie wracamy do pracy oraz do przygotowania właśnie kilku
zmian, które mogą poprawić efektywność naszej sieci.
Spotkamy się kolejny raz 19 września 2011 r., aby dopracować szczegóły.

     Ze spraw już nie dotyczących Komisji poinformuję Was, że w najbliższych dniach ( jeszcze nie ma ścisłego terminu ),
 zamierzamy spotkać się z Prezesem jako Związki Zawodowe i porozmawiać o wielu innych problemach.
Musimy być jednak cierpliwi, bo w tym tempie moglibyśmy Prezesa zamęczyć, a wiem, że obecnie pracuje chłop jak
w ukropie.
Ma w końcu na głowie dwie trudne firmy.
Jak już kiedyś pisałem jestem dość optymistycznie nastawiony na dalsze losy firmy i nie zamierzam myśleć inaczej.

     W najbliższych dniach, zaproponujemy także Panu Prezesowi swoje typy osób, które powinny otrzymać nowe autobusy.
Czekamy na udostępnienie przez naszego Kierownika listy osób, które o takie pojazdy się ubiegają.
Oczywiście nasza propozycja nie będzie tą ostateczną, jednak chcemy w tym uczestniczyć.
Wyniki mają być wkrótce znane, o ile pamiętam to w informacji Działu Operacyjnego
miało to nastąpić do 16 września br.


                 Pozdrawiam K.K.

 


    07 września 2011 r.

           Witam.

     Dziś chcę Was tylko poinformować, że prace naszej Komisji do spraw sieci i rozkładów jazdy
praktycznie dobiegają końca.
Otóż, w dniu jutrzejszym będziemy na ten temat rozmawiać z naszym Prezesem, Panem Walczyńskim.
Co z naszego opracowania się tak naprawdę przyda, tego właściwie na dziś nie wiem.
Myślę jednak, że z pewnością jakieś konkretne wnioski z tego wypłyną.

Staraliśmy się mocno.
    

 Po jutrzejszym spotkaniu zamieszczę oczywiście informację o wynikach.

Przy okazji chciałbym podziękować mocno, wszystkim tym kolegom, którzy zareagowali
na mój pisemny apel o informację na temat naszych rozkładów, problemów i wszelkich uwag
związanych z siecią komunikacyjną KLA. Było takich informacji sporo i zostaną one wykorzystane dla poprawy
efektywności naszej sieci komunikacyjnej oraz naszej pracy, kierowców.


      To na dzisiaj wszystko.

     Pozdrawiam K.K.


 

     05 września 2011 r.

          Witam.

     Trochę informacji o aktualnej sytuacji w firmie z pewnością warto przekazać.
Otóż dziś od godzin porannych pracowaliśmy w pełnym składzie, powołanej w ubiegłym
miesiącu Komisji do spraw sieci i rozkładów jazdy.
Sporo materiałów każdy z członków Komisji miał już wcześniej przygotowanych,
jednak dzisiaj podjęliśmy działanie, aby to wszystko poskładać w logiczną całość.
A jest tego wbrew pozorom i sceptykom sporo.
Okazuje się, że trzeba było przygotować kilka odpowiednich tabel, aby móc wychwycić różne mankamenty jakie
mamy w obecnie funkcjonującym rozkładzie jazdy autobusów KLA Kalisz.
     Na najbliższy czwartek mamy zaplanowane spotkanie naszej Komisji z Panem Prezesem KLA, mające na celu omówienie wszystkich tych naszych
uwag, spostrzeżeń oraz przemyśleń.
Mam naprawdę głęboką nadzieję, że chociaż część z tego pomoże w poprawie naszego wizerunku
w oczach pasażerów, a prace związane z konkretnymi kursówkami  dla kierowców pozwolą na ułatwienie i usprawnienie naszej pracy.
Chciałbym też podzielić się z Wami pewną informacją związaną z tą właśnie stroną internetową.
Otóż, jest mi niezmiernie miło, że ma ona tak sporo odwiedzających, a ciekawostką jest, że nawet odwiedzają ją ludzie, którzy nie są bezpośrednio związani
z naszą firmą.
Jednak tak jest i dzięki adresowi e-mail jaki jest zamieszczony na dole strony tytułowej skontaktował się ze mną jak mniemam,, młody człowiek,
który przysłał mi własne przemyślenia na temat funkcjonowania sieci KLA i swoje uwagi oraz pomysły na temat jej rozwoju.
Szymon, bo tak ma na imię ten młodzieniec, uczestniczył niedawno w pracach Młodzieżowej Rady Miasta i pewnie stąd to zainteresowanie.
Jak by na to nie spoglądać są to pomysły młodych ludzi i naszych klientów, którzy wkrótce będą głównymi naszymi klientami.
Oczywiście wszystkie Jego pomysły wydrukowałem i przekazałem dzisiaj Panu Prezesowi Walczyńskiemu.
Mam nadzieję, że będą również przydatne przy tworzeniu Planu Transportowego dla miasta Kalisza.
Koledze Szymonowi dziękuję, a Was wszystkich pozdrawiam.

           K.K.








               31 sierpnia 2011 r.

          Witam wszystkich.

     Prawdę mówiąc nie miałem wcześniej żadnych specjalnych informacji, aby pojawiać się dzisiaj
na tej stronce. Jednak wydarzenia z godzin porannych podczas mojej wizyty w firmie (chociaż planowo do pracy wrócę w sobotę ),
spowodowały, że postanowiłem Wam trochę o tym napisać.
Otóż, jak pewnie wszyscy wiedzą z dniem jutrzejszym wprowadzony zostaje w KLA nowy, a właściwie stary, przedwakacyjny rozkład jazdy.
To był właśnie powód, że pojechałem do firmy w celu pozyskania takiego rozkładu na potrzeby powołanej przez Prezesa KLA,
Komisji d/s sieci komunikacyjnej i rozkładów jazdy.
Spotkało mnie jednak rozczarowanie, bo od jednej, kompetentnej do tego osoby usłyszałem, że "niestety nikt w firmie nie ma czasu
aby zająć się przygotowaniem takiej, papierowej kopii wspomnianego rozkładu jazdy i mogę, owszem zrobić sobie takie ksero samodzielnie".
Jak więc widać pracownicy naszego biura są tak zapracowani, że nie są w stanie nam pomóc. Musimy liczyć na siebie i oczywiście to zrobimy.
     W przypływie złości odpowiedziałem, że skoro nie ma kto tego zrobić to być może po powrocie z urlopu takie ksero zrobi nam sam Pan Prezes.
Pragnę zaznaczyć, że nie jestem szefem tej Komisji ani z nadania, ani z wyboru. Po prostu chciałem z własnej woli przyczynić się do
usprawnienia prac tego gremium.
Druga, już bardziej kompetentna osoba poradziła mi abym, skorzystał z naszej strony
internetowej ( www.kla.com.pl ) i stamtąd sobie zrobił kopie tego rozkładu oraz wydrukował na swoje potrzeby.
Jasne, że mogę takie coś zrobić tylko, że oprócz samego rozkładu, My jako Komisja będziemy także potrzebować kursówek oraz graficznego planu rozkładu ( tzw. graf ),
a tego niestety na stronie nie ma. I to w wersji : roboczy, sobotni i niedzielny.
     Natomiast, jeżeli miałbym to robić samodzielnie, co pewnie mnie spotka to zajmie mi to zapewne ze dwa dni, a przecież czas tutaj jest ważny,
  gdyż Prezes cały kształt sieci KLA i PKS, czyli Plan Transportowy ma przygotować do końca września.
Krótko mówiąc, to nie mnie czy też całej Komisji są robione trudności, a właśnie Panu Prezesowi. No cóż, no comment.
     Jestem pod ogromnym wrażeniem woli współpracy, oraz pomocy ze strony Działu Operacyjnego KLA.
Tak już nieco poważniej, muszę stwierdzić, że tutaj uwidoczniło się to, że wszędzie gdzie pojawia się moje nazwisko, a mam na myśli ową wymienioną wyżej Komisję,
powoduje ono niechęć. Chociaż powinien przyświecać nam wszystkim wyższy cel jakim jest porządny rozkład jazdy ze wskazaniem na zadowolenie pasażerów.
Ja nie twierdzę, że ten rozkład jest zły, czy też sama sieć komunikacyjna w Kaliszu jest zła. Może się przecież okazać, że Komisja nie będzie miała żadnych poważniejszych uwag.
Podkreślam na wyraźną prośbę Prezesa Walczyńskiego podjęliśmy się takiej oceny i tutaj co ? ZONK.
     Ale na zakończenie powiem tak, " nigdy nie jest aż tak źle ,żeby nie mogło być gorzej" i tego się niestety spodziewam.
Mój dobry kolega często w takich sytuacjach żartuje, że " spoko, nie takie imprezy się kładło".


     Pozdrawiam K.K.

 

24 sierpnia 2011 r.

          Witam.

     Dzisiejszy dzień przyniósł małe rozczarowanie. Mianowicie, nie uda się uruchomić linii 5B w zakładanym terminie, 1 września b.r.
Problem nie dotyczy oczywiście braku możliwości technicznych z naszej, firmowej strony.
W rozmowie z Panem Dyrektorem, a właściwie chyba powinienem napisać Wiceprezesem Romanem Machowiakiem ( nie mam dokładnych informacji jaką funkcję obecnie
pełni Pan Machowiak ale chyba nie obrazi się za Wiceprezesa), dowiedzieliśmy się, że cała sprawa się przedłuża z powodu planowanych na wrzesień Sesji Rad Gminy.
Dopiero te Sesje Gminne zadecydują jak może wyglądać komunikacja na trasie Kalisz - Zbiersk.

No cóż pozostaje nam czekać, chociaż trochę szkoda, bo 1 września to była dobra data na taki Start.

     Przez najbliższych kilka dni nie będę aktywny, z racji kilku dni wolnego. Nie oznacza to jednak, że w przypadku jakiejś ważnej wiadomości nie umieszczę jej tutaj.
Jestem na miejscu czyli w razie potrzeby dam odpowiedni wpis.
Za kilka dni ruszymy z pracami, które mamy do wykonania jako Komisja ds. rozkładów jazdy. Czekamy tylko na sporządzenie właściwego,
całorocznego rozkładu, gdyż teraz zajmowanie się rozkładem letnim nie ma już sensu.

Myślę, że nasze uwagi, spostrzeżenia i pomysły przydadzą się Prezesowi podczas konstruowania Planu Transportowego dla KPT.
To tyle na dziś.

     Jeszcze podam Wam do wiadomości, że rozprawa apelacyjna z powództwa byłego Zarządu KLA przeciwko mojej osobie odbędzie się

w dniu 15 września 2011 r.,
o godzinie 10:15 w kaliskim Sądzie.


            Pozdrawiam K.K.


    17 sierpnia 2011 r.
 
         
To znów ja, Witam.

     W naszej firmie oczywiście przepływ informacji jest dość skuteczny i dlatego większość już wie, że w dniu dzisiejszym
odwiedził nas Wiceprezydent Miasta Kalisza Pan Dariusz Grodziński.
Głównie dlatego, że to w jego gestii są sprawy komunikacji miejskiej w Kaliszu. Cieszy nas oczywiście zainteresowanie Pana Prezydenta podległą Spółką KLA.
O godzinie 14:00 odbyło się krótkie, robocze spotkanie Pana Prezydenta z przedstawicielami naszych wszystkich Organizacji Związkowych KLA, w towarzystwie
Pana Prezesa Jerzego Walczyńskiego i Członka Zarządu KPT Pana Romana Machowiaka.
Było to pierwsze i zasadniczo dość krótkie spotkanie, które służyło
omówieniu podstawowych problemów firmy i możliwości jakie daje nam współpraca
z Urzędem Pana Prezydenta. Są dobre sygnały i konkretne działania ze strony Urzędu Miasta, które pozwolą wkrótce na wyjście naszej Spółki z kryzysu.
Idą za tymi działaniami konkretne pieniądze i to nas najbardziej cieszy. Ważne jest aby Urząd Miasta w sytuacjach kryzysowych potrafił wesprzeć Spółkę,
gdyż ostatnie wydarzenia oraz ceny paliw doprowadziły nas znów do trudnej sytuacji. Jednak mogę chyba spokojnie powiedzieć, że te problemy praktycznie mamy już za sobą
lub też będą one za nami niebawem.
     Uważam, że taka pomoc ułatwi pracę nowemu Prezesowi Panu Walczyńskiemu i pozwoli na skupienie się na sprawach bardzo istotnych jak konstrukcja sieci
komunikacyjnej oraz przygotowanie ogólnego planu transportowego dla  KLA i PKS.
Z relacji Pana Prezesa podczas spotkania wynika, że rozmowy z włodarzami gmin na trasie do Zbierska zmierzają w dobrym kierunku i jeśli nic
się nie wydarzy nieprzewidywanego to od 1 września ruszymy ponownie na tę trasę.
Porozmawialiśmy także o problemach komunikacyjnych na terenie Kalisza, czyli o utrudnieniach jakie napotykamy wykonując naszą pracę kierowców.
Jak wiemy, także organizacja ruchu kołowego w mieście w znacznym stopniu podlega Panu Wiceprezydentowi Grodzińskiemu.
Na inne rozmowy niestety nie wystarczyło czasu jednak mamy zapewnienie, że jeszcze we wrześniu spotkamy się w większym gronie, aby
porozmawiać i ustalić pewne kierunki, co do dalszej przyszłości  KLA oraz naszej przyszłości jako pracowników w nowym przedsiębiorstwie KPT.
     Przez kolejny kwadrans Pan Prezydent zapoznawał się z nasża firmą odwiedzając między innymi warsztat.
Dodam już tak od siebie, że już dawno nie uczestniczyłem w takim spotkaniu w tak normalnej i przyjaznej atmosferze.
W dniu jutrzejszym Pan Prezes Zarządzeniem powoła Komisję, o której pisałem w poprzednim poście. Mowa o Komisji do spraw sieci i rozkładów jazdy KLA.
Skład podam oczywiście, gdy będzie to juz oficjalna informacja.

     Pozdrawiam K.K.

    15 sierpnia 2011 r.

          Witam.

     Miniony tydzień nie był bogaty w jakieś szczególne wydarzenia.
Mimo to trochę Wam napiszę co, w ogóle się działo i co wiem na temat planów naszego Prezesa.
Nie wiele na ten moment jest spraw, które mogłyby zainteresować wszystkich, jednak takie rzeczy jak pomysł na odbudowania niektórych linii
jest z pewnością dla każdego pracownika naszej firmy ważny.
I tak: Pan Prezes zamierza z czego nie robi żadnej tajemnicy uruchomić na powrót linię do Zbierska. Nie będzie tego dużo ale chociaż kilka kursów
na początek, aby się rozeznać w sytuacji czyli jak przyjmie nas rynek, a jest tam konkurencja.
Uważam nadal, że zeszłoroczne posunięcie byłego Prezesa było niestety ogromnym nieporozumieniem, żeby nie powiedzieć błędem.
teraz musimy próbować odzyskać tamten teren do obsługi i być może jeszcze inne.
     Ja jak już kiedyś pisałem jestem, choć umiarkowanym to jednak optymistą i wierzę, że się uda.
Musimy tylko wszyscy w tym pomóc, bo w końcu każda linia, każdy kurs odzyskany, lub utworzony nowy to są dla nas miejsca pracy.
W końcu przecież o to najbardziej chodzi.
W najbliższych dniach planowane jest powołanie przez Prezesa takiej nazwijmy to Komisji do spraw sieci komunikacyjnej, która to ma
właśnie wszelkie uwagi, spostrzeżenia oraz przemyślenia przekazać Prezesowi w celu skorygowania błędów jakie występują w naszej sieci, a także w samych rozkładach jazdy.
Taka grupa (komisja) ma się składać z 5 osób i w tym proponowane jest 3 kierowców i 2 dyspozytorów.
Znam skład tej grupy jednak dopóki nie zostanie oficjalnie powołany nie będę wymieniał ich nazwisk.

     Zmienią się także zasady przyznawania w KLA nowych autobusów. Zgodnie z propozycją Pana Prezesa ma tego dokonać grupa osób z ramienia organizacji związkowych
w porozumieniu z planistą, dyspozytorami oraz szefem Działu Operacyjnego na podstawie złożonych tam wniosków.
Potem te propozycje rozpatrzy ostatecznie Prezes i tak zostaną wyłonieni kierowcy na nowy sprzęt.
Uważam, że jest to uczciwe choć pewnie i tak wszystkich nie uda się zadowolić.

     Informacyjnie dodaję, że dnia 17 sierpnia 2011 r., w naszym pokoju związkowym nr 304 III piętro, w godzinach 9:00 do 14:00
będziemy wspólnie z Przewodniczącym Januszem Jaśkiewiczem do Waszej dyspozycji.


     Pozdrawiam K.K.


   06 sierpnia 2011 r.

    
       Witam wszystkich.
     Wczorajszy dzień, zapewne Was dość mocno interes
uje z uwagi na spotkania, które się odbyły.

Tak więc, to prawda, że o godzinie 14:00 w siedzibie Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego przy ulicy Wrocławskiej odbyło się spotkanie
Przewodniczących wszystkich Organizacji Związkowych z KLA i PKS z Władzami KPT.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Przewodniczącego Rady Nadzorczej KPT Pana Andrzeja Rogowskiego oraz Zarząd KPT w osobach:
Prezesa Jerzego Walczyńskiego i członków Zarządu KPT w osobach Pana Ryszarda Latańskiego i Romana Machowiaka.
Było to spotkanie typowo informacyjne i niczego, czego do tej pory byśmy nie wiedzieli, koledzy Przewodniczący tam nie usłyszeli.
Zostali oficjalnie zapoznani ze składem nowego Zarządu KPT i poinformowani o najbliższych posunięciach i zadaniach jakie są przed nowym Zarządem.

     Większe znaczenie dla nas, związkowców KLA miało drugie spotkanie na terenie firmy KLA z Panem Prezesem Jerzym Walczyńskim o godzinie 15:30.
Tutaj muszę podkreślić, że po raz pierwszy od długiego już czasu rozmowa Związków Zawodowych z Prezesem firmy przebiegała w tak przyjaznej atmosferze.
Jest to naprawdę ważne, bo wszyscy wiemy, że dobra relacja pomiędzy Zarządem firmy, a  ZZ jest połową sukcesu.
     Wielu z nas dobrze kojarzy naszego Prezesa Pana Walczyńskiego z dawnych lat, gdy tutaj pracował i już to jest powodem do stwierdzenia,
że ułatwia to relację.
Pan Prezes poinformował nas o głównych celach jakie przed nim obecnie stoją, a więc o ogromie pracy jaki przed nim stoi z racji utworzenia czegoś, co będzie dobrze funkcjonowało
pod jednym Zarządem jako jedna firma. Nie będzie to oczywiście prawne połączenie naszych dwóch firm czyli KLA i PKS w jedną, bo to, z racji różnych źródeł finansowania oraz
charakteru wykonywanych przewozów, a także sytuacji prawnej ( spółka wewnętrzna oraz zewnętrzna ) nie jest możliwe.
Nasze firmy mogą jednak pracować na rzecz wspólnoty, razem i nie konkurując pomiędzy sobą. Możemy i będziemy wkrótce ,, mieszkać " razem jednak musimy
się w znacznym stopniu, że tak powiem ,, żywić" oddzielnie. Oczywiście będziemy mieli wspólne biuro oraz wspólne zaplecze techniczne, bo te funkcje w firmie można scalić.
Jeśli jednak chodzi o samą prace przewozową musimy to jednak oddzielić ze względów o których pisałem wyżej, a przede wszystkim z racji umów jakie nasza firma
ma podpisane z Miastem Kalisz.

     Jak na pierwsze spotkanie dowiedzieliśmy się naprawdę sporo i w znacznym stopniu to, co nam Prezes przekazał powinno uspokoić atmosferę w firmie.
Nie są przewidywane jakieś poważne redukcje zatrudnienia czy też cięcia na liniach KLA. Wręcz odwrotne jest wola aby naszą komunikację w Kaliszu usprawnić.
Rozmawialiśmy o tych liniach, które niedawno zostały zlikwidowane i wielu innych sprawach. Z naszej strony Prezes Walczyński może liczyć na pomoc
jeśli o taką sie zwróci, gdyż musimy naprawdę przyjrzeć się sytuacji na rynku przewozowym i jego rozwijaniu.
Firma aktualnie finansowo najlepiej nie wygląda ale nie mamy powodów do strachu. Uważam, że obecnie mając po swojej stronie człowieka w osobie
Prezesa Walczyńskiego, jest ogromna szansa na powodzenie. Nie wszystko o czym rozmawialiśmy nadaje się jednak do publikacji, dlatego
podsumuję, że teraz powinniśmy wszyscy mocno się skupić na swoich obowiązkach i spojrzeć na przyszłość bardziej optymistycznie.
     Mam nadzieję, że to co na tej stronie od dawna piszę jest dla Was jakąś wskazówką, a teraz proszę o zaufanie, bo wierzę, że będzie już tylko lepiej.
Być może od razu nie zauważymy poprawy ale w końcu musi coś drgnąć w dobrym kierunku.

     W nadchodzącym tygodniu Prezes Walczyński będzie pracował w naszej firmie, a wiec będzie rezydował w biurowcu KLA i myślę, że w ważnych sprawach przyjmie
każdego kto będzie tego oczekiwał.

Jako miły akcent na zakończenie dodam, że w dniu dzisiejszym, w szóstym dniu swojej pracy Pan Prezes wraz z małżonką zaszczycił nas swoją obecnością
na zawodach wędkarskich w Białej Panieńskiej.
Nagrody oraz dyplomy w imieniu Prezesa wręczała urocza małżonka Prezesa, a atmosfera była naprawdę wspaniała. Jak to ktoś napisał ,, ja też tam byłem miód i kawę piłem".

 Pozdrawiam K.K.

   29 lipca 2011 r.

     
     
          Witam.
     Dzień mamy szczególny jak zapewne wszyscy już wiecie.
Otóż Rada Nadzorcza Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego powołała nowy Zarząd.
W skład nowego Zarządu firmy KPT weszli:
Prezes Jerzy Walczyński;
Członek Zarządu Ryszard Latański;
Członek Zarządu Roman Machowiak;
Istotne jest, że poprzednie Zarządy KLA oraz PKS zostały wcześniej odwołane.

Czy nowy skład jest dla nas zgodny z oczekiwaniami czy też nie, powinniśmy to wszyscy uszanować.

Jednak najistotniejszą rzeczą związaną z tym Zarządem jest fakt, iż naszym bezpośrednim przełożonym, do którego należy kierować
ewentualne problemy jest Pan Prezes Walczyński, nie kto inny.
Nie znam jeszcze dokładnie zakresu zadań jakie będą mieli do wypełnienia pozostali członkowie Zarządu KPT jednak dla nas ważne jest to kto nami kieruje, a tutaj nie ma
wątpliwości, że Pan Jerzy Walczyński.
Wiem także, że dotychczasowy Dyrektor Operacyjny KLA Pan Roman Machowiak na dziś ma spore zadania do wykonania, związane z przekazaniem firmy KLA nowemu Prezesowi.
Podejrzewam, że będzie to dużo obowiązków, a to dlatego, że nie ma byłego Prezesa Olszewskiego w firmie.
Nie znam powodu jego nieobecności, aczkolwiek to on powinien dokonać takiego przekazania firmy.

Dodatkowo podam, że w dzisiejszej rozmowie telefonicznej z Panem Prezesem usłyszałem propozycję dla wszystkich Organizacji Związkowych w KLA,
w sprawie pierwszego spotkania w dniu 5 sierpnia 2011 r., w siedzibie KLA Kalisz. W tym samym dniu Pan Prezes zamierza spotkać się w PKS z tamtejszymi
Związkami Zawodowymi.
Pan Prezes zamierza przedstawić nam swoje ogólne koncepcje co dalszego losu firmy.

Bardzo ładnym gestem jest planowane przez Pana Walczyńskiego na najbliższy okres spotkanie z pracownikami KLA, a także PKS.

     Z racji tego, że kontaktowałem się z kolegami, związkowcami z Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie pracował Pan Walczyński, pozwolę sobie zaszczepić
w nas trochę optymizmu.
Otóż w Ostrowie Pan Walczyński był żegnany kwiatami i upominkami, więc mam głęboką nadzieję, że u nas będzie podobnie postrzegany jako
porządny człowiek i dobry menedżer. Wyniki w tamtej firmie w końcu mówią same za siebie.


     Pozdrawiam K.K.

               27 lipca 2011 r.

     Witam wszystkich.
  
    Dziś pozostaje nam już tylko oczekiwać na zbliżające się posiedzenia
Rad Nadzorczych w najbliższy piątek.
Celowo piszę Rad Nadzorczych, gdyż w celu powołania nowego Zarządu KPT, wpierw należy odwołać obecne w KLA i PKS.
    Będzie to ciekawy dzień, bo nikt z nas nie wie jaki będzie skład tego Zarządu KPT. Wiemy jedynie, że szefem,
a poprawnie, Prezesem KPT będzie Pan Jerzy Walczyński.
   Pozostaje nam więc czekać i ewentualnie robić zakłady -:)))

     Z innej beczki chciałbym Was poinformować, że w dniu wczorajszym gościliśmy w naszej firmie brokera ubezpieczeniowego oraz przedstawiciela PZU.
    Spotkaliśmy się z tymi panami w celu znalezienia rozwiązania na problemy jakie nas wszystkich dotyczą, a mianowicie:
odpowiedzialność pracowników wobec pracodawcy za powierzone mienie, tudzież chodzi głównie o pojazdy.
    Z wczorajszej rozmowy jeszcze nie wyniknęło żadne precyzyjne ustalenie, gdyż propozycja jaką otrzymaliśmy jest w chwili obecnej mało atrakcyjna.
Do połowy sierpnia mamy otrzymać konkretną propozycję od ubezpieczyciela i wtedy dokładnie Was wszystkich poinformujemy jak ona wygląda
i wspólnie się zastanowimy czy nam odpowiada.
     Z drugiej strony nie mogliśmy w ten temat angażować obecnego Zarządu Spółki z racji zmian o jakich wspomniałem wyżej.
Być może w przyszłości uda się do takiego pomysłu ubezpieczenia namówić kogoś z nowego Zarządu.

    Na dziś wszystko.

Pozdrawiam K.K.

http://rc.fm/polityczne/kto-w-zarzadzie-kpt.html#comment-79093









            20 lipca 2011 r.

    
Dziś nie będę robił żadnego wpisu ani zamieszczał komentarzy, a jedynie podam Wam linki do dwóch artykułów na stronie RC FM:

http://rc.fm/polityczne/autobusy-nie-jezdza-same.html     ten dotyczy zeszłorocznej kolizji Piotra;

http://rc.fm/polityczne/walcza-o-gwarancje.html     ten natomiast naszych starań o zawarcie porozumienia z Miastem w sprawie przyszłości naszych wynagrodzeń i nie tylko.





          
              
19 lipca 2011 r.

         
Witam.   

     Myślę, że tę wiadomość mogę zaliczyć do dobrych i dlatego pilnie ją Wam przekazuję.
Otóż jak pamiętacie, w dniu 14 lipca br., wystąpilismy z pismem do Prezydenta Miasta w sprawie paktu gwarancji socjalnych.
     Dziś, w rozmowie telefonicznej z Panem Prezydentem usłyszałem, że po zapoznaniu się z tymi dokumentami, czyli między innymi
naszą propozycją, jest gotów do podjęcia takich negocjacji i zawarcia odpowiedniego w tej sprawei porozumienia.
Oczywiście głównym negocjacjom będzie podlegał czas na jaki miałby obowiązywać nasz Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy dla Pracowników KLA.
     Chodzi o to czy 5 lat, czy może 3, a być może znajdziemy inne rozwiązanie,które będzie jeszcze bardziej praktyczne.
Co do całości naszej propozycji Pan Prezydent nie miał poważniejszych zastrzeżeń uznając ją jako bardzo logiczną.
Najważniejsze jest to, że Pan Prezydent stwierdził, iż nie ma przeciwwskazań do podpisania takiego aktu.
Pewnie trochę to jeszcze potrwa, bo od jutra do 9 sierpnia Pana Prezydnta nie będzie, jednak jak mnie zapewnił przekazał sprawy do odpowiednich osób.
     Prawdopodobnie takie rozmowy negocjacyjne odbędą się już z udziałem nowego Prezesa KPT Pana Walczyńskiego, co zresztą niczemu nie szkodzi, a być może
przysłuży się lepszemu porozumieniu.


     Pozdrawiam K.K.

 

14 lipca 2011 r.

Witam.

Dziś tylko krótko, poinformuję Was, że w dniu wczorajszym, na wspólnym spotkaniu wszystkich Organizacji związkowych KLA

ustaliliśmy plan działania w sprawie wynegocjowania z Właścicielem naszej firmy, a więc z Urzędem Prezydenta Miasta Kalisza

spraw związanych z naszymi gwarancjami socjalnymi. Mówiąc krótko chodzi oczywiście o bezpieczeństwo naszego Zakładowego

Układu Zbiorowego Pracy. Nie mamy aktualnie innego partnera do takiej rozmowy jak tylko Prezydent Miasta

dlatego to na nim musimy skupić swoje działania.

Poniżej możecie przeczytać treść dokumentu jaki Pan Prezydent otrzymał w dniu dzisiejszym.

Pismo z dnia 14.07.2011 r. do Prezydenta Miasta.

Pozdrawiam K.K.


 

 

        7 lipca 2011 r.

   
  Dzisiejszy dzień przyniósł dla naszej trudnej pracy kierowcy, pewien mały sukces.
Mianowicie, sprawa sądowa, która ciągnęła się od ponad roku, a dotyczyła naszego kolegi Piotra,
pozwanego przez KLA do zapłaty odszkodowania w kwocie bliskiej ( rok temu 10 000 ),
dziś byłoby to pewnie około 16 - 17 tysięcy, dobiegła końca.
Wyrok odczytany dziś przez Sąd Pracy w Kaliszu jest korzystny. Mówiąc krótko - wygraliśmy.
Celowo piszę wygraliśmy, bo zaangażowanych było w to kilka osób, począwszy od naszego, związkowego
mecenasa Andrzeja Kałuży, oraz Przewodniczącego ZZPKM w R.P., kolegi Stanisława Szapowała, a kończąc na moim skromnym udziale.
Jestem po prostu dumny, że współpracuję z takimi ludźmi.
     Powiem Wam, że ogromnie się z tego cieszę, bo w końcu od początku uważałem, że taka sytuacja jaka miała miejsce w maju ubiegłego roku mogła się zdarzyć
każdemu z nas, kierowców, także mnie. Nie mogłem od początku przyjąć do wiadomości, że pracodawca może tak źle oceniać doświadczonego w końcu
kierowcę. Zarzut, że to był błąd w sztuce w moim odczuciu nie wchodził w grę.

     Tak czy inaczej mamy wygraną ale jeszcze ten wyrok niestety musi się uprawomocnić. Na to będziemy musieli jeszcze kilka dni zaczekać.
Jeśli nasz pracodawca nie złoży apelacji to będzie po sprawie i szybko o niej zapomnimy.

     Jest to też jak sądzę dobra okazja do tego aby Wam wszystkim powiedzieć, że w naszej Organizacji ZZPKM w R.P., nigdy nie zdarza się aby
członek nie miał wsparcia prawnego w trudnych sytuacjach. Wiem, że brzmi to jak reklama, ale w końcu to chyba nic złego jak chwalę ludzi,
którzy działają na rzecz pracownika.

     Pozdrawiam K.K.




 
               
5 lipca 2011 r.

       Witam.
    Dziś w skrócie napiszę Wam nad czym obecnie pracujemy.
Otóż, jak większość z Was wie, bardzo ważną sprawą wynikającą z powstania nowej firmy KPT
jest wypracowanie zabezpieczenia naszego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.
Aby w przyszłości zachować przynajmniej takie wynagrodzenia i inne świadczenia jakie dziś posiadamy.
Przedstawiciel Właściciela firmy czyli Przewodniczący Rady Nadzorczej ( dotychczas KLA a teraz KPT ),
Pan Rogowski usiłuje nam proponować porozumienie, w którym głównym punktem, który ma nas zadowolić jest zapis z kodeksu Pracy,
czyli Art. 23 1. Jest to trochę mało poważne, bo tego nikt z Władz nam nie musi gwarantować jakimś ekstra porozumieniem - to po prostu jest.
     Jednak na dziś wiem, że takie zastosowanie wspomnianego Art. 231, może nie mieć w naszym przypadku zastosowania.
Artykuł ten stosuje się wtedy, gdy firmę i jej majątek przejmuje nowy pracodawca i właściciel.
W naszym przypadku takie zjawisko nie występuje. KLA jest w 100 % własnością miasta Kalisza.
PKS jest również w 100 % własnością miasta. Wobec tego nie mamy tutaj do czynienia z nowym właścicielem.
Dlatego uważam, że nowopowstała firma KPT jest jedynie kontynuatorem tego co jest do tej pory.
Obie firmy ( KLA i PKS ) będą wykonywały te same zadania przewozowe, obie firmy nadal posiadają swój majątek i nie podlega on
np., likwidacji. Dlatego twierdzę, że nie może być tutaj mowy o zastosowaniu tego wyżej wspomnianego artykułu Kodeksu Pracy.
Nadmienię, że ten artykuł wcale nie jest dla nas korzystny, bo w powiązaniu z Artykułem 2418, KP daje nam tylko gwarancję przez 1 rok
słownie jeden, a po upływie tego roku następują wypowiedzenia warunków pracy i płacy.
Dlatego podkreślam, że to co faktycznie tutaj musi nastąpić to właśnie tzw., kontynuacja i wtedy takiego ryzyka nie ma.
Na poparcie mojego wywodu dodam, że w tej sprawie jest odpowiednie orzecznictwo Sądy Najwyższego i tego zamierzam wspólnie
z kolegami z pozostałych Związków Zawodowych się trzymać.

     Przypomnę jeszcze, na poparcie mojej tezy fakt, że dokładnie tak ja teraz być powinno, było w roku 1994.
Wtedy również następowało przekształcenie firmy z MZK w KLA i to właśnie KLA były kontynuatorem prawnym byłego MZK.
Czy wtedy nam wypowiadano warunki pracy i płacy ? Nie.
Aktualnie zamierzamy zorganizować spotkanie z Władzami i w towarzystwie naszych prawników wyjaśnić ten temat, aby nie doszło do
niepotrzebnych nieporozumień. A w konsekwencji do złamania Prawa Pracy.

     Pozdrawiam K.K.







             30 czerwca 2011 r.

   
  Witam wszystkich.
Przez pewien czas nie pojawiałem się na tej stronie z powodu choroby.
Jutro wracam do pracy i za kółko i związkowej.
Oczywiście nie obyło się bez kontroli w ZUS, ale ja już przywykłem do tego typu "operacji".

Jednak nie to zapewne Was interesuje. Sprawy związane z przyszlością KLA powoli się zaczynają klarowac.
Otóż, nowy Prezes Pan Jerzy Walczyński, z tego, co mnie wiadomo, stanowisko obejmie od dnia 1 sierpnia 2011 r.
Do tego czasu nic nie powinno się w firmie wydarzyć.
Musicie mi wybaczyć, że nie o wszystkim tutaj moge napisać, ale powiem tak - będzie dobrze.
Myślę, że nie nastąpią jakieś gwałtowne ruchy związane z nową firmą KPT i naszym przejściem pod jej Zarząd.
Na dziś, jeszcze nawet nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat składu tego Zarządu.
My, pracujemy nad paktem gwarancji socjalnych, który pozwoliłby nam wszystkim, choć na pewien czas zagwarantować dotychczasowe
warunki pracy i płacy, czyli dalsze funkcjonowanie Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.
Dotychczasowe zapewnienia Władz, aby być spokojnymi, bo przejęcie nas przez KPT nastąpi w drodze przepisów Art. 231 Kodeksu Pracy,
tak na dobrą sprawę niewiele gwarantuje. Owszem przez jeden rok. A potem co ?
I tutaj należy się skupić, aby to było bardziej gwarantowane i przede wszystkim na dłuższy okres.
     Myślę, że za kilka dni będziemy coś w tej sprawie wiedzieli i być może uda się wynegocjować jakieś konkrety.
Na ten moment wiele spraw jest w toku i niestety wiele informacji nie podlega publikacji tutaj.
Dlatego proszę Was o cierpliwość i zachowanie dobrej myśli.

     Pozdrawiam K.K.








                20 czerwca 2011 r.

       Witam.
    Dziś żadnych rewelacyjnych wiadomości nie posiadam.
Ważnym i nadchodzącym wydarzeniem jednak będzie wybór dalszego składu Zarządu KPT.
Wiemy dziś wszyscy, że jednym z członków Zarządu KPT będzie człowiek z PKS Kalisz oraz jeden z naszego podwórka.
Według informacji jakie już były podawane pozostali dwaj będą odwołani.
Jest to obecnie swoista ruletka i czekamy na rozstrzygnięcie.
Nowo powołany Prezes KPT będzie musiał wybrać spośród tej trójki.
Można wiele myśleć i kombinować, kto to będzie ?
Najważniejsze, by to był człowiek, który będzie chciał robić wszystko dla tej firmy.
Ja mam swojego faworyta jednak o tym z pewnością nie napiszę, bo w końcu to tylko mój typ, a nie pewność.

Uzbrajamy się w cierpliwość i czekamy.

     Pozdrawiam K.K.


17 czerwca 2011 r.

       
Pojawiam się dziś na tej stronce ponownie, aby podzielić się z Wami wiadomością, którą pewnie i tak większość z Was zna.
Mianowicie w konkursie, który dziś miał finał na stanowisko Prezesa Zarządu KPT wybrano Pana Jerzego Walczyńskiego.
Jak sądzę większość tych nieco starszych pracowników zna tego Pana i nie muszę Go przedstawiać.
Dla innych podam, że jest to osoba, która już w przeszłości pracowała w naszym przedsiębiorstwie, gdy było jeszcze MZK Kalisz.
Powiem tak: ja się cieszę, że jest to ten człowiek i mam nadzieję, że wystarczy Mu sił oraz nerw aby wyprowadzić tę firmę na prostą.
Szczerze tego jemu życzę.
Osobiście mogę powiedzieć, że z przyjemnością w tym pomożemy jeśli będzie trzeba.
     Teraz musimy zaczekać kilka dni aby dowiedzieć się kto wejdzie do Zarządu nowej firmy KPT.
Z naszego obecnego Zarządu KLA ma to być jedna osoba i tutaj mamy małą zagadkę, kto ?, ale cierpliwości.
Tak czy inaczej jestem optymistą.

                      Do porannej informacji, dotyczącej naszych, związkowych rozmów z Zarządem Krajowym ZZ PKM w R.P.,    dodam,                                           że rozpoczynamy starania o wypracowanie konkretnego porozumienia dotyczącego naszej przyszłości
 ( tu mam na myśli pracowników KLA ), czyli Paktu Gwarancji Socjalnych,
które, jak pisałem, muszą zostać podpisane dla bezpieczeństwa płacy i pracy w nowym tworze pod nazwą KPT.

     Pozdrawiam K.K.

 17 czerwca 2011 r.

     Witam.

    Dziś tak na szybko, poinformuję Was, że właśnie wybieramy się z kolegami z "S 80", na spotkanie z Zarządem Krajowym "mojej" Organizacji                      ZZPKM w R.P.
Wczoraj rozmawialiśmy z Komisją Krajową "S 80".
    Temat jest jeden - gwarancje socjalne dla nas wszystkich w związku z powstałym Kaliskim Przedsiębiorstwem Transportowym.
 Problem polega na tym, że Władze Miasta nie bardzo są zainteresowane takim paktem gwarancji socjalnych.                                                                              No cóż, my nie mamy wyboru i w związku z taką postawą
przedstawicieli Miasta musimy o taki pakt zacząć walczyć i to mocno.
     Takie gwarancje MUSZĄ być nam, pracownikom KLA dane i to praktycznie na wczoraj.

O dalszym toku wydarzeń będę informował.

       Pozdrawiam K.K.



       18 maja 2011 r.

          Witam.
Dziś jedyne, co nas wszystkich trapi, to nieznany oficjalnie wynik wyboru
nowego człowieka na stanowisko Prezesa Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego.

Przyjdzie nam na tę informację jeszcze poczekać, bo z tego, co udało mi się ustalić otwarcie ofert miało nastąpić wczoraj, a więc 17 maja 2011 r.
Trudno jest o pozyskanie tzw., „przecieków". Jeśli coś się uda ustalić konkretnie i będzie to wiadomość możliwa do opublikowania
to z pewnością to zrobię. Na dziś moje źródła mówią mało, aczkolwiek nie jest to nic pewnego.

     Pozdrawiam K.K.





16 maja 2011 r.
 
Witam.
Mam nadzieję, że te wiadomości, które Wam dziś przekażę są raczej z tych dobrych.
Otóż dziś odbyło się spotkanie wszystkich Organizacji Związkowych KLA
z Prezesem Kaliskich Linii Autobusowych.
Tematem tego spotkania były nadchodzące redukcje w zatrudnieniu.
Tutaj jest właśnie ta dobra wiadomość, że właściwie zwolnień w KLA nie będzie.
Prezes przedstawił nam konkretną koncepcję zmniejszenia zatrudnienia w firmie,
jednak nie metodą zwolnień ludzi przez wypowiadanie umów.
Sposobem na zmniejszenie zatrudnienia będą odejścia tzw., naturalne, a więc w okresie około
jednego roku zatrudnienie zmniejszy sie ogółem w firmie o 19 stanowisk.
Jedynie kilku kolegów z Pleszewa czyli jak mnie pamięć nie myli 4 osoby odejdą z KLA za porozumieniem
stron jednak z prawidłowymi odprawkami.
Gdyby jednak chcieli pozostać to mieli taką możliwość.
Dla nich problemem jest codzienny dojazd do Kalisza i stąd takie decyzje.
Pozostałe ograniczenie zatrudnienia to osoby odchodzące w najbliższym roku na emerytury oraz ci,
którym kończą się umowy na czas określony.
Jednak bez paniki, bo nie wszyscy.
Myślę, że takimi metodami można doprowadzić do takiego stanu rzeczy jaki jest firmie potrzebny.
Muszę przyznać, że byłem takim stanem rzeczy bardzo pozytywnie zaskoczony.
Ostatnie wypowiedzi Wiceprezydenta Sztandery wydawały mi się jakimś nieporozumieniem,
 a tutaj jednak okazało się, że właściwie się sprawdziły.
Oczywiście Związki Zawodowe muszą teraz czuwać nad naszymi płacami i różnego rodzaju
wywalczonymi w przeszłości korzystnymi porozumieniami.
To jest jednak tak oczywiste, że praktycznie nie ma sensu się nad tym rozwodzić.
 Ważne by tego nie stracić i tu jest nasza rola, gdyby komuś przyszło do głowy tym się „zająć”.
Dodatkowym tematem spotkania były sprawy związane z pieniędzmi Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Jednak są to sprawy, o których nie będę się publicznie rozpisywał.
Jedno jest pewne nie ma to znaczenia w normalnym funkcjonowaniu Funduszu.

Myślę, że takie wiadomości mogłyby się częściej pojawiać zamiast innych, bardziej stresujących.

Pozdrawiam K.K.


15 maja 2011 r.

http://rc.fm/polityczne/nie-bedzie-zwolnien.html-0





    11 maja 2011 r.

     Witam po kilku dniach milczenia.
Jednak co pisać, gdy się nie ma konkretnych informacji.
Moja nieobecność tutaj spowodowana była trzydniowym pobytem na posiedzeniu Rady Krajowej w Ostródzie.
Takie Rady mamy dwa razy w roku więc nie mogliśmy z kolegą Januszem nie pojechać.

Wracając do bieżących wydarzeń mogę napisać tyle, że obecnie sporo się dzieje.
Mianowicie, w dniu 9 maja 2011 r., mieliśmy sposobność porozmawiania z szefem Rady Nadzorczej KLA.
Była to niezbyt długa rozmowa, bo prawdę mówiąc nieplanowana. Jednak udało się i podczas spotkania z Panem Rogowskim oraz Prezesem KLA
rozmawialiśmy o zbliżających się niezbyt popularnych sprawach. Mam tutaj na myśli redukcję zatrudnienia.
Chciałbym abyście wiedzieli, że wystąpienie Zarządu KLA z dnia 27 kwietnia, które mówi o tym abyśmy jako Organizacje Związkowe zaopiniowali
wstępne kryteria dotyczące tych redukcji w zatrudnieniu było tylko aktem dobrej woli. I tutaj jest ważny szczegół, że my faktycznie możemy tutaj
wyrazić tylko opinie, gdyż proces redukcji zatrudnienia nie jest tzw., zwolnieniem grupowym w myśl Ustawy, dlatego możemy tutaj tylko wyrażać opinie
i ewentualnie zaproponować swoje poglądy na ten temat. Ze strony Władz KLA jest to o tyle pozytywny gest, że chcą z nami o tym rozmawiać
i w najbliższy poniedziałek czyli 16 maja b.r., będziemy sie spotykać, aby znaleźć najlepsze z możliwych rozwiązań.
Mowa jest tutaj o liczbie pomiędzy 14 a 16 osób i to głównie z grupy kierowców.
Ze swej strony przypomnieliśmy Panu Przewodniczącemu o jego deklaracji w imieniu Prezydenta Miasta w sprawie wsparcia takich osób, które mogą stracić pracę.
Uważamy, że skoro Miasto może zadysponować jakieś środki na ten cel to faktycznie mogłoby to zachęcić niektórych z naszych kolegów,
aby skorzystali z możliwości przejścia na tzw., zasiłek przedemerytalny. Ale, aby się na to zdecydowali winny za tym pójść jakieś konkretne pieniądze.
     W dniu dzisiejszym opracowaliśmy tym razem wspólnie, czyli wszystkie Związki KLA dokument, który może pomóc w rozwiązaniu tego problemu,
bo jest to jak dla mnie ogromny problem. Nie sądziłem, że przyjdzie nam się z tym mierzyć po raz kolejny, a mam tutaj na myśli rok 1994.
Na szczęście tym razem nie ma mowy o takiej ilości ludzi jak wtedy, a była to wówczas ogromna cyfra około 130 osób.

     Teraz czekamy również na rozstrzygnięcie konkursu na stanowisko Prezesa Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego.
Ponoć jakieś decyzje mają zapaść w tej sprawie w dniu 17 maja 2011 r.

O kolejnych wydarzeniach będę oczywiście Was informował.
Jako informację dodatkową podam Wam, że właśnie otrzymałem wiadomość o wyznaczeniu terminu rozprawy apelacyjnej w mojej sprawie na dzień
9 czerwca 2011 r.

     Pozdrawiam K.K.




          01 maja 2011 r.

     Dzień jak dzień, jednak jest informacja, która może mieć w przyszłości duże znaczenie
w losach naszej firmy.
Otóż, został ogłoszony konkurs na stanowisko Prezesa Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego w Kaliszu.
Więcej szczegółów pod tym linkiem:
http://www.bip.kalisz.pl/index.php?id=1400&s=1460&file=disp_o.php&r_ogl=nabkjo

Gdyby jednak ktoś miał problem z otwarciem tej strony to dodam, że termin składania dokumentów upływa w dniu 13 maja 2011 r., a tak
brzmi treść ogłoszenia:

OGŁOSZENIE
w związku z organizacją spółki „Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe” sp. z o.o.
w Kaliszu proszę o nadsyłanie ofert pracy kandydatów na stanowisko
PREZESA ZARZĄDU
Oczekujemy na oferty od kandydatów posiadających:
• wykształcenie wyższe
• doświadczenie zawodowe w kierowaniu firmami i zespołami ludzkimi,
• doświadczenie w zakresie kierowania przedsiębiorstwem świadczącym
usługi publicznego transportu zbiorowego
Zgłoszenie kandydata powinno zawierać:
1. list motywacyjny
2. Curriculum Vitae
3. kserokopie dokumentów potwierdzające kwalifikacje kandydata
i doświadczenie zawodowe
4. uzasadnienie decyzji o złożeniu oferty
5. oświadczenie o stanie zdrowia
6. oświadczenie o posiadaniu pełnej zdolności do czynności prawnych
7. oświadczenie o braku prawomocnego skazania wyrokiem za przestępstwa określone
w przepisach rozdział XXXIII-XXXVII Kodeksu karnego oraz w art. 585, art. 590 i
art. 591 Kodeksu spółek handlowych.
Oferty w zaklejonej kopercie opisanej „Oferta na stanowisko Prezesa Zarządu Spółki
„Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe”, należy składać
w Urzędzie Miejskim w Kaliszu w Wydziale Organizacyjnym- Ratusz,
II piętro –pok.52 w terminie do 13.maja 2011r.
Oferty przekazane zostaną do rozpatrzenia przez Radę Nadzorczą Spółki.
Dokumenty aplikacyjne : list motywacyjny, CV, powinny być opatrzone klauzulą
„ Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w ofercie pracy dla
potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji zgodnie z ustawa z dnia 20 sierpnia
1997r. o ochronie danych osobowych” (Dz.U. z 2002r nr 101, poz. 926z póź. zm.

Ponadto winien Wam jestem pewne wyjaśnienie, które może mieć znaczenie, a które było powodem małego sporu pomiędzy mną, a Prezesem
w dniu zebrania 27 kwietnia 2011 r. Mianowicie problem dotyczył tego, że podczas sesji Rady Miejskiej w dniu 20 kwietnia b.r., do podjętej wówczas Uchwały
o powołaniu KPT została wniesiona poprawka, która została przegłosowana i potem dopiero głosowano Uchwałę.
Ta drobna poprawka może mieć jednak znaczenie, gdyż daje nowemu Prezesowi KPT bardzo rozszerzoną władzę, która pozwoli mu nawet
na wymianę Zarządów w KLA oraz w PKS.
Mój spór z Panem Prezesem polegał na tym, że to, (jak twierdził Pan Prezes była tylko interpelacja Radnego Kołacińskiego),
a ja twierdziłem, że była to właśnie poprawka wniesiona owszem przez Pana Kołacińskiego jednak w imieniu
Komisji Prawa Rady Miejskiej Kalisza. Sprawdziłem to i okazuje się, że to ja się nie myliłem. Widocznie uważniej słuchałem tego,
co się dzieje podczas VIII Sesji Rady Miejskiej Kalisza w sprawie Uchwały Nr VIII/93/2011., w sprawie utworzenia Spółki KPT.

I na zakończenie jeszcze taka ,,Perełka" - http://rc.fm/polityczne/w-stawiszynie-bez-kla.html

     Pozdrawiam K.K.




          
28 kwietnia 2011 r.


     
Witam wszystkich, którzy byli nieobecni w dniu wczorajszym na zebraniu
zorganizowanym przez Zarząd KLA.
Postaram się w telegraficznym skrócie przekazać to co usłyszeliśmy z ust członków Zarządu, począwszy od Prezesa, poprzez Dyrektora Żelaznego,
a skończywszy na Dyrektorze Machowiaku.
Nie ma chyba sensu powtarzać szczegółów, gdyż z pewnością Was nie interesują aż tak bardzo relacje Zarządu z tego, co robił w minionym roku
i jakie tego wyniki mamy dziś. Oczywiście główna przyczyna jaką podawał Zarząd to rosnące ceny paliw.
Prezes przedstawił sytuację finansową za miniony rok, oraz starał się nam wiele wyjaśnić porównując analogiczne okresy obecnego roku z poprzednim.
Najważniejsze jednak jest to, że po posiedzeniu Rady Nadzorczej w dniu 22 kwietnia 2011 r., oraz na podstawie Uchwały
Rady Miasta Kalisza z 20 kwietnia 2011 r., mamy nową Spółkę o nazwie Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe.
     I teraz najważniejsze: otóż powstanie nowej firmy ciągnie za sobą duże zmiany. Czekają nas przenosiny na ulicę Wrocławską. Prezes podkreślał,
że docelowo może to potrwać do 3 lat z racji, potrzeby wybudowania tam nowej Zajezdni i zaplecza technicznego. Pracownicy administracji przeniosą się tam wcześniej.
Najgorsza wiadomość to taka, że z racji zawieszenia kilku naszych linii podmiejskich ( powód brak dopłat z gmin ), będzie nas czekała redukcja zatrudnienia.
Z dokumentu jaki otrzymaliśmy tuż po zebraniu wynika, że chodzi o około 10 % załogi. najbardziej ma to skutkować w grupie kierowców, gdzie przypuszczalnie
może to być około 12 -13 osób. Zarząd twierdzi, że będzie chciał skorzystać z możliwości jakie mu daje prawo, a mianowicie jeśli będą chętni to jest możliwość
przejścia kierowców w wieku przedemerytalnym na tzw: zasiłek przedemerytalny z odpowiednią rekompensatą ze strony firmy.
Wszystko to brzmi jak dla mnie, mimo wszystko, bardzo drastycznie i aktualnie mam za swoje, bo muszę teraz opracować jakieś
rozsądne propozycje etc., dotyczące ewentualnej redukcji zatrudnienia, a potem je omówić z pozostałymi kolegami. Tego wymaga od nas Zarząd, ale także i Prawo.
Powiem jednak tak, że nie zamierzam łatwo sprzedać skóry. Wzmianki Prezesa o ewentualnym ( czytaj- zaplanowanym ), przejęciu wszystkich pracowników KLA
i PKS przez nową firmę są niebezpieczne. Mówi się o zastosowaniu art 23 1 Kodeksu Pracy jednak tam są tylko gwarancje zachowania wynagrodzeń i innych
osiągnięć Układu Zbiorowego w okresie do 1 roku. A potem co? Praca za 5 złotych na godzinę?
     Zanim więc dojdzie do takich posunięć jak wspominałem wyżej to chyba warto by było kilka istotnych porozumień mieć zawartych.
Prezes Olszewski w imieniu Zarządu deklarował, że bardzo mu zależy na tym by było jak najmniej kłopotów i problemów przy tej transformacji.
Deklarował transparentność czyli jawność planów jakie zatwierdzili członkowie Rady Nadzorczej.

     Problem jak dla mnie jest bardzo poważny i trzeba nad tym intensywnie popracować.
Muszę tutaj także przypomnieć pewne deklaracje Pana Wiceprezydenta Krawczykowskiego, który gościł u nas
podczas zebrania z pracownikami w roku ubiegłym i uspokajał, że przy całej tej transformacji "najmniej powinni obawiać sie kierowcy".
Okazuje się, że to było pobożne życzenie, w które już wtedy nie wierzyłem.
Ciekawe jak tę sytuację zrelacjonuje Pan Przewodniczący Rady Nadzorczej, który podpisał protokół z dnia 19 listopada 2010 r., gdzie mówił
cytuję:

" Prezydent Janusz Pęcherz upoważnił mnie, jako Przewodniczącego, aby pewne ustalenia przekazać i podpisać.

Rzeczywiście w chwili obecnej nie ma jeszcze tego planu, ale należy założyć, jako potencjalną możliwość połączenie tych dwóch firm i pewne redukcje zatrudnienia.

Jeżeli jednak do tego dojdzie to nic nie będzie robione z zaskoczenia, będzie przedstawiona koncepcja.

Same redukcje byłyby liczone w okresach rocznych i trzyletnich oraz przede wszystkim bralibyśmy pod uwagę naturalne odejścia."

i tutaj powinienem zapytać: gdzie te koncepcje? gdzie te naturalne odejścia? gdzie te okresy trzyletnie? czyżby w kolejnych latach miały nas czekać kolejne zwolnienia?

     Dalszy komentarz jest tutaj zbędny. Aktualnie jestem pewnie jedynym, który jest non stop w kontakcie z prawnikiem oraz szefem naszej Organizacji Krajowej
i pracujemy nad dobrym rozwiązaniem.
O wynikach tych prac natychmiast poinformuję. A czasu nie mamy zbyt wiele.

     Pozdrawiam K.K.








           25 kwietnia 2011 r.

      Witam.
Dziś nie jest pewnie czas na takie wiadomości, jednak po przeczytaniu tej informacji uznałem, że 
wszyscy powinni znać jej treść:

        http://www.calisia.pl/articles/10367-drastyczne-zmiany-w-rozkladzie-kla 

To jest chyba ironia losu, bo na zdjęciu widać mój autobus 112 i dokładnie widać jaka ta linia jest nierentowna.
Czy to nie jest chore? Takie działania nam na dobre nie wyjdą. No cóż, ekonomia Prezesa Olszewskiego jest zadziwiająca.
Tylko pogratulować świetnego prowadzenia firmy. Dziwi mnie tylko, że po głosowaniu na sesji Rady Miasta, takie decyzje o konkretnych 
zmianach powinien zaakceptować nowy Prezes KTP, a nie obecny Zarząd.
To jest robienie takiemu przyszłemu Prezesowi "kreciej roboty".
 

Pozdrawiam K.K. 
 

                                                                             Witam wszystkich.

                                                 Dziś nie będę pisał informacji, bo nie jest na to pora.
                                 Jest czas na to, by trochę odejść od codziennych kłopotów i poczuć Święta.

                           Z tej też okazji pragnę Wam wszystkim złożyć gorące życzenia spokojnych, rodzinnych,
                           a nawet trochę mokrych Świąt Wielkiej Nocy.
                           Życzę, by kolejne dni były bardziej bogate w spokój i radość, a następne, już
                           poświąteczne bardziej pozytywne i pełne nadziei na lepsze czasy.

                           Pozdrawiam K.K.


 
      20 kwietnia 2011 r.

       Ten dzień nazwałbym dniem sądnym. A to dlatego, że pomysły, jakie się zrodziły w głowach naszych włodarzy
zaczynają być realizowane. W dniu dzisiejszym, o czym pewnie już większość z Was wie, zapadła decyzja o utworzeniu
nowej firmy w Kaliszu, czyli Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego.
Wszystko "udało" się "dzięki" dyscyplinie partyjnej takich ugrupowań jak Samorządny Kalisz, Wszystko dla Kalisza oraz Platformy Obywatelskiej.
Żadne nasze apele, ani ze strony naszej, ani ze strony Związków z PKS nie wywarły na tej grupie większego wrażenia.

Jedynie opozycja i to w całości potraktowała nasze obawy poważnie i zagłosowała przeciw, czyli Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Niestety jest ich w Radzie Miejskiej łącznie 9 osób i to nie wystarczyło. Był nawet wcześniej wniosek Radnego Tomasza Grochowskiego o przełożenie terminu głosowania
do czasu zapoznania się przez Radę ze sytuacją w obu Spółkach, czyli KLA i PKS. Niestety wniosek taką samą liczbą głosów przepadł.

     A więc mamy nową Spółkę i nie wiem czy jest to powód do radości (może dla niektórych) czy do płaczu.
Nasz apel miał na celu właśnie to, co poruszył Radny Grochowski, a mianowicie dokładną analizę sytuacji w naszych dwóch firmach.
Uważam, że przed powstaniem takiej Spółki, choć nie wiem, po co ona ma istnieć, winno się przygotować kompleksowy plan restrukturyzacji,
w którego skład wszedłby plan transportowy, czyli jakie linie, gdzie i w jakim natężeniu będą funkcjonowały. Jaki będzie stan taboru,
myślę tutaj o ilości oraz podziale na miejski i podmiejski. Ponadto winno się wykazać, jaki będzie stan zatrudnienia oraz terminy
ale konkretne, z których wynikałoby kiedy zostaną zrealizowane inwestycje w nowej Spółce,
a także określenie z jakich środków to wszystko będzie finansowane.
Niestety niczego takiego nie przedstawiono Radnym, stąd nasze zdziwienie, że tak łatwo zdecydowali o naszym losie, nie wiedząc właściwie,
czy słusznie czy nie?  Po prostu tak jak przypuszczam do tego zostali przekonani w swoich klubach.
Na takie rzeczy my nic nie poradzimy. W końcu to nasza władza i sami ją wybraliśmy.
Jedynym według mnie, korzystnym zapisem wprowadzonym w formie poprawki do projektu Uchwały jest zapis mówiący
o tym, że nową Spółką będzie tak naprawdę zarządzał Prezes, który wygra konkurs i w jego kompetencjach będą decyzje o składzie Zarządów
w każdej z podległych Spółek. Może to jest jakaś nadzieja, że takim Prezesem zostanie ktoś, kto zechce rozbudowywać komunikację
miejską i podmiejską.

     Z tego co udało się nam wywnioskować, przysłuchując się temu wszystkiemu co przed głosowaniem wygłosił Prezydent Miasta Kalisza
na temat planowanej Spółki KPT, a przysłuchiwaliśmy się w nawet sporej grupie jak na takie (warunki chodzi mi o godzinę),
bo było nas tam 10 osób z KLA i co najmniej kilka z PKS, to po prostu zdecydowano o utworzeniu Spółki KPT ale co potem się stanie i jak
to będzie funkcjonować to chyba jeszcze nikt nie wie. Dopiero nowe władze KPT będą się głowiły co z tym fantem zrobić. No cóż zobaczymy.
Pozwolę sobie napisać, że to nie jest tak naprawdę dobrze zorganizowane, bo owszem w niektórych miastach w Polsce
działają takie instytucje jak Zarząd Transportu Miejskiego. Jednak taki ZTM jest komórką organizacyjną Miasta i to Miasto opłaca pracowników tegoż Zarządu.
U nas będzie inaczej. Dwa Zarządy, nowy Prezes Rada Nadzorcza i wszyscy z jednej kiesy. Stąd nasze obawy, ze ktoś musi stracić, by zyskać mógł ktoś.

     Ja osobiście mam dość tych przepychanek i zamierzam wspierać działania innych działaczy, jednak bardziej wspierać niż kierować.
Zauważam ogromne rozbicie w naszych Organizacjach i przede wszystkim bierność jednej Organizacji.
W naszym ZZPKM w R.P. zrzeszamy mniej niż 30 członków, a tyramy za wszystkich.
W końcu skoro duża Organizacja się przygląda to może i my zaczniemy się przyglądać.
Nie może być tak, żeby jeden wypruwał .. coś tam,  a inni czekali. Jak coś się uda, to oni też, jak najbardziej, Jeśli jednak coś nie wypali to usłyszymy "my nie braliśmy w tym udziału".
Nadchodzi chwila, której zawsze się obawiałem, że może dojść do jakichś redukcji w zatrudnieniu i będzie okazja się teraz
wykazać. Nie mówię, że w tej sytuacji zostawię to wszystko i nie będę pomagał w negocjacjach itp.
Jednak czasem zastanawiam się czy tylko ja dostrzegam zło i niebezpieczeństwo, a inni tego nie czują ??? A może po prostu nie chcą, bo tak jest bezpieczniej.
Może powinienem walczyć wyłącznie o swoich członków, a o pozostałych niech się biją, jeśli potrafią pozostali.

     Być może taki zły nastrój przeminie, ale dziś tak to widzę.

Pozdrawiam K.K.




          
19 kwietnia 2011 r.

        To znów ja. Witam.
     Sporo się dzieje obecnie, więc i sporo informacji.
Jak wcześniej wspominałem w dniu jutrzejszym ( podawałem datę 21 kwietnia, ale to za Panem Przewodniczącym, który może przypadkiem się pomylił),
ma się odbyć sesja Rady Miejskiej Kalisza, na której mają zapaść decyzje w sprawie utworzenia
czegoś, co jak się domyślamy, może nam wszystkim wyjść bokiem. I to nie tylko nam, pracownikom KLA czy PKS, ale również mieszkańcom Kalisza, a potem także
przyszłym Władzom Kalisza. Dla tych, którzy obecnie rządzą jest to pewnie na rękę.
Pozbędą się chwilowo problemów z KLA i PKS, a potem to już nie ma znaczenia. Dla nich oczywiście. Zdajemy sobie jednak sprawę, że te działania mają służyć utorowaniu drogi
do zlikwidowania obu firm i w przyszłości zrobienia czegoś nowego, bo w końcu komunikacja jest zadaniem własnym gminy. Tylko wtedy już ci, których sięgnie zaszczyt pracy w takiej firmie zarobią pewnie coś około minimum krajowego. Nie wiem czy tego chcemy.
Celowo ten wpis robię po 15 - ej, aby dopiero jutro nasi (muszę ich tak nazwać), wrogowie przeczytali o naszych planach.
     Nasze dzisiejsze działania wyglądały następująco: napisaliśmy Apel do Radnych Miasta Kalisza, aby powstrzymali się podczas głosowania od pochopnych decyzji, które mogą skutkować ogromnymi problemami z komunikacją w Kaliszu i wokół niego.

Nie wierzymy w dobre intencje Właściciela, a wręcz odwrotnie dopatrujemy się tego, że nie zależy im na zdrowo funkcjonującej komunikacji.
To jest gra, której przegrana jest dla nas sporą tragedią. Nie wierzymy w to, że ewentualne
zmniejszenie zatrudnienia zakończy się jak nam "wciskano" kilkunastoma osobami. Mamy wręcz pewność, że zmierza to do "ściśnięcia" obu przewoźników do porównywalnych liczb jak kiedyś, w 1994 roku.
Wtedy nasze MZK straciło 30% taboru i tyle samo ludzi.
Obawiamy się, że teraz może być podobnie. Nie możemy do tego dopuścić.
     Zamierzamy na początek uczestniczyć w jutrzejszej sesji RM, a co ciekawe, również przedstawiciele Organizacji Związkowych z PKS też będą tam obecni.
Oni również zauważyli, że mimo obietnic, jakie im składano, powoli rozpoczyna się proces dezinformacji. To, co obecnie jest planowane nie było im przekazywane, dlatego czują się oszukani i również skierowali pisma

do Przewodniczącego RM oraz Prezydenta Miasta.

     Nasza wizja tego, co się szykuje jest być może drastyczna, ale włodarzom Kalisza zależy na skoncentrowaniu naszych obu firm na małym terenie i prawie pewne jest to, że komunikacja miejska zostanie ograniczona do minimum.

Być może do takiego "dzieła" wystarczy 35 - 40 autobusów KLA i łącznie ze 150 pracowników.
Dokładnie podobny los czeka pracowników PKS. Dziś rozmawiałem ze związkowcami z PKS i mają podobne obawy.
Udamy się na tę jutrzejszą sesję i zobaczymy.
Ponadto wszyscy Radni Rady Miejskiej otrzymali dziś nasz apel o rozwagę i spowolnienie tego procesu destrukcji do czasu uzyskania dokładnych informacji.
Wiele z tych informacji mogą pozyskać od nas, najbardziej zainteresowanych z KLA i PKS.
Podkreślam, że wszyscy myślimy podobnie i jeśli chodzi o samo utworzenie czegoś mądrego na bazie naszych dwóch firm nie jest dla nas czymś, czego nie można zaakceptować.

Jednak taki pośpiech, jaki teraz widzimy jest niebezpieczny.
Miasto zapłaciło za audyty, z których nic jak widać nie wynika. Uważamy, że najpierw należy uporządkować sytuacje prawne i finansowe w obu firmach. Przygotować porządny plan, (którego jak widać nie ma).

  Spokojnie ograniczać zatrudnienie metodami naturalnymi, a potem próbować robić coś wspólnego.
Dziś widzimy tylko pęd do stanowisk we władzach nowej Spółki i choć nie ma wizji co dalej to i tak posady będą.

     Nie wiem co z tej naszej walki wyniknie, ale łatwo się nie zamierzamy poddawać.
Jednak muszę tutaj po raz kolejny zaznaczyć,
że wszyscy członkowie ONSZZ Pracowników KLA powinni zastanowić się nad działalnością tych, których wybrali.
Dla nich nawet podpis pod apelem, w którym nikogo nie atakujemy, a jedynie prosimy o rozwagę, jest czynnością, z którą nie chcą się utożsamiać. Pytam więc, czego się boją ?????? Stracili coś, czy jak w związku z Wielkanocnym świętem.
Po raz kolejny napiszę Wam prawdę, oni w firmie, jaka by nie była zostaną, bo chroni ich prawo. A pozostali, szeregowi członkowie???


     Pozdrawiam K.K.






    18 kwietnia 2011 r.

          Witam.
     Zakładam, że większość z Was oczekuje na jakieś informacje o spotkaniu Organizacji Związkowych
z szefem Rady Nadzorczej KLA i jego wyniku.
Otóż spotkanie odbyło się pomiędzy godziną 13:00 a 15:00, a więc trwało dość długo.
W skrócie wygląda to tak, że Właściciel czyli Miasto Kalisz posiadając jak wiemy dwa majątki czyli KLA i PKS, zamierza coś z tym zrobić.
W związku z tym koncepcja na rozwiązanie tego tematu jest następująca:
w dniu 21 kwietnia podczas sesji Rady Miejskiej ma być podjęta decyzja o utworzeniu nowej Spółki pod nazwą
Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe.
Nasze dwie firmy miałyby wejść w skład takiego przedsiębiorstwa, jako podmioty wykonujące zadania przewozowe i na terenie miasta i w gminach.
Z początku wyjaśnienia Pana Przewodniczącego nie pozwalały nam jasno pojąć jak to ma wyglądać.
Jednak po zapytaniach wyjaśniono, że w każdej z firm czyli KLA i PKS będą Zarządy i to w składzie podobnym do obecnego przynajmniej liczebnie.
     Nikt nigdzie nie będzie "uśpiony" i za darmo pracować nie będzie. To ważne.
Nie twierdzę, że w takim samym składzie, bo tego nie wiem. Czyli pod tym względem się nic nie zmieni od tego co jest.
Te dwa Zarządy mają tworzyć taki ważniejszy Zarząd, który pokieruje całością.
I tyle. Co to ma w przyszłości dać tego niestety nie wyjaśniono nam dokładnie, a jedynie mowa była o tym, że ów nowy Zarząd będzie musiał
opracować koncepcję na obsługę komunikacyjną w mieście i regionie. Nowy Zarząd będzie miał za zadanie również doprowadzić docelowo do tego,
aby siedzibą nowej firmy była ulica Wrocławska, a nasz teren dla pozyskania środków na inwestycję będzie sprzedany.
Wniosek jaki się nam nasunął po spotkaniu to tylko to, że pewnie tak do końca to jeszcze nikt nie wie jak to ma być.
Uważamy, że jest to kolejny eksperyment na takim żywym organizmie jak nasze firmy i w przypadku KLA nie po raz pierwszy.

     Przewodniczący poinformował nas, że nowa spółka przejmie wszystkich pracowników obu firm.
Byłaby to dobra wiadomość, jednak potem nadeszła już gorsza.
Mianowicie w każdej komórce czyli, marketing, księgowość czy płace będą połączenia tych działów na zasadzie, że te wszystkie zakresy prac
będą rozdzielone dla każdej firmy, czyli osobna księgowość, osobno będzie prowadzona administracja. Nikt jednak nie gwarantuje, że utrzyma się takie zatrudnienie jak będzie na wstępie. Zakres obowiązków w tych działach pomimo, jakby to określić podwójnych księgowań (KLA i PKS) będzie zlecany mniejszej liczbie pracowników.
To nie jest dobra wiadomość.
To samo niestety czeka inne działy a więc i grupę kierowców. Skoro się likwiduje jak wiemy, dwie linie to i ludzi będzie za dużo.
Dlaczego te dwie linie są kasowane, rozmawialiśmy sporo. Jednak żaden z naszych argumentów nie był jak widać dość ciekawy
dla Pana Przewodniczącego ani dla Prezesa KLA.
Po spotkaniu spędziliśmy jeszcze trochę czasu na rozmowie i doszliśmy do wniosku, że nasze argumenty, choćby były naprawdę skuteczne to po prostu nie
pasują do przyjętej już koncepcji.
Ma być ograniczenie linii, potem liczby autobusów a w konsekwencji ilości pracowników.
No cóż, tak to każdy potrafi. Oczywiście koszty spadną. Ale jak zauważyliście osoby zarządzające mają zatrudnienie w całości.
Nie wiem czemu to ma służyć. Przyznano nam rację, że jeśli się wycofamy z którejś linii to już nie mamy tam powrotu.
Ale pomysły, które chcieliśmy podsunąć potraktowane zostały tak jakby głupole mówili coś, ale nie warto tego brać pod uwagę.

    Twierdzenia naszego Pana Prezesa, że inaczej nie możemy, bo jesteśmy na rynku nie konkurencyjni oraz, że np., PKS ma tańszy wozokilometr
okazuje się trochę naciągane. Dziś, gdy w PKS jeżdżą autosany w większości, które spalają mniej paliwa, to może mieć uzasadnienie. Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że wkrótce te prawie wyeksploatowane autobusy trzeba wymienić na nowe, a te takie oszczędne nie będą.
Czemu wobec tego w KLA nie kupujemy mniejszych i bardziej ekonomicznych autobusów ? Skoro się twierdzi, że jest tendencja spadkowa w ilości pasażerów, to po co nam wobec tego przegubowe autobusy ? Można mieć większość małych, a tylko kilka większych na szczególne wypadki.
Według nas całe to przedsięwzięcie jest po prostu próbą wyjścia z twarzą z pomyłki, którą było przejęcie PKS.
Tylko dlaczego my w KLA mielibyśmy za to wszystko ponosić konsekwencje ?
   
Zastanawiamy się jak z tym sobie poradzić, bo nam się takie rozwiązania niezbyt podobają.

    
Zapomniałbym dodać, że na spotkaniu były wszystkie cztery Organizacje Związkowe KLA, ale jedna była w uśpieniu -:))) Widocznie oni się niczego nie obawiają.

 

          Pozdrawiam K.K.




     14 kwietnia 2011 r.

     Witam wszystkich.
Dzisiejszy dzień przyniósł nam wszystkim pewnego rodzaju niespodziankę.
Chodzi mi tutaj nie o fakt, że czekają nas zmiany, ale o samą informację, na podstawie wypowiedzi Wiceprezydenta Sztandery.
Otóż przyznam się Wam, że z początku sam byłem lekko zaskoczony tymi sensacjami.
Potem jednak z racji tego, że lepiej mi przychodzi zrozumienie sprawy po przeczytaniu tekstu niż słuchając jakiejś wiadomości, pojąłem w czym rzecz.
Jednak z tego, co przeczytałem to widzę, że chyba informujący nie wiedział o czym mówi albo też mówił, żeby coś powiedzieć.
Być może moja wiedza na ten temat jest niewystarczająca, jednak używanie określenia typu "uśpiona Spółka" czy "uśpiony Zarząd",
nie mieści się w żadnych ramach formalno-prawnych.

     Wyjaśnię może co to jest Spółka uśpiona, - otóż jest to taka spółka, która nie funkcjonuje w ogóle, bo jej po prostu w świetle prawa nie wolno.
Przykładowo mam firmę i w jakimś momencie postanawiam zaprzestać działalności, jednak nie chcę jej zlikwidować, bo zakładam,
że być może za rok czy dwa zechcę dalej funkcjonować. Wówczas mogę taką spółkę umownie "uśpić". Zgodnie z prawem.
Wobec tego jak Pan Prezydent wyobraża sobie pracę naszych dwóch firm ( PKS i KLA ) w formie uśpionej.
To jest według mnie niemożliwe.
Jak może funkcjonować firma, która nie może prowadzić żadnej działalności operacyjnej.
Uważam, że po prostu informacja jest niedokładna.
Należało poinformować nas wszystkich, że zostanie utworzony tzw., "mini-holding", (w Ostrowie mamy przykład takiego tworu, gdzie pod jednym "głównym Zarządem" funkcjonują wszystkie chyba spółki komunalne miasta).
Jednak każda ze spółek musi mieć osobę odpowiedzialną i zarządzającą z upoważnienia Zarządu "głównego".
Nie są to żadne spółki uśpione, ale normalnie pracujące i fizycznie i prawnie.. Daje to korzyść, że w żadnej ze spółek nie ma rozbudowanego
Zarządu i wieluRad Nadzorczych.
Ponadto, taka forma prawna daje spore korzyści w postaci mniejszych podatków, jeśli Zarząd dobrze pokieruje przepływami gotówki( inwestycje etc.).
     Mam wrażenie, że tutaj chodzi o coś takiego, że tworzy się jak wcześniej wspomniałem taki "mini-holding",- powołuje Prezesa takiego podmiotu.
W podległych spółkach musi być jakiś człowiek do pracy w imieniu Prezesa. Oszczędza się na ilości ludzi w Radzie Nadzorczej, bo jest jedna.
Ale niczego się nie "usypia". Firmy muszą żyć. A po co i dlaczego zachowywać Zarządy w tych dwóch spółkach w postaci "uśpionej".
Tego niestety nie rozumiem. A tego, że Zarządy w spółkach miałyby pracować bez wynagrodzenia to już w ogóle jest niepojęte.
Bo któżby chciał tak pracować.
Ale mam prawo nie rozumieć takiej niepełnej informacji, jak my wszyscy.
     Mam nadzieję, że ten cały problem i związane z nim niedomówienia wyjaśni nam Pan Przewodniczący Rady Nadzorczej KLA,
podczas poniedziałkowego spotkania. Jest na ten temat sporo fachowej literatury i jakoś nie trafiłem na informację o uśpionej
ale działającej Spółce.

     W związku z tym myślę, że wywołana tymi wiadomościami atmosfera niepokoju jest przedwczesna.
Ja mimo wszystko, co z tych informacji mogłoby wynikać, jestem dobrej myśli, że Włodarze miasta Kalisza wiedzą co robią.
A czy mam rację wkrótce zobaczymy.

     Pozdrawiam K.K.



 



         
12 kwietnia 2011 r.

        Dzisiaj nadzwyczajnych wiadomości Wam nie przekażę, bo takich nie ma.
Jako, być może ciekawostkę, napiszę, że moi sądowi przeciwnicy, czyli Zarząd KLA, nie poddają się wyrokowi,
który zapadł w mojej sprawie w dniu 8 marca 2011 r.
     Tak więc, mam informację, że złożyli odwołanie, czy jak to nazwać inaczej, apelację od wyroku.
Wpłynęła ona w dniu 8 kwietnia b.r., więc pozostaje znów czekanie na kolejne decyzje Sądu.
No cóż, Panowie mają takie prawo, tylko zastanawia mnie czy naprawdę warto, bo przecież już tak właściwie sprawa
ucichła i można było normalnie pracować oraz przeznaczyć swoją energie na ważne rzeczy.
Tych ważnych rzeczy teraz jest szczególnie dużo. Mówię tutaj o tym, że nasza komunikacja wymaga już teraz
na pewno dużychpoprawek. I nie mówię o tym, że poprawki,
które Zarząd planuje to jest to czego oczekiwaliśmy.
Absolutnie nie. W dalszym ciągu nie mogę się zgodzić z tym, że wycofywanie się z którychkolwiek linii
jest tym
co nam teraz jest potrzebne.
Wręcz przeciwnie. Nasze szefostwo powinno pomyśleć jak temu zaradzić, aby nie oddać pola bez walki. Uważam,
że jest wiele innych sposobów nautrzymanie sieci w takim kształcie jak jest, a nie uszczuplanie jej. Spowoduje to, ż
e wielu z nas może mieć problem z pracą, a chyba nie o to chodziw tych bardzo trudnych czasach.
     Powiem więcej, że miałem okazję, a wręcz przyjemność rozmawiać wczoraj z Panem Wiceprezydentem T
adeuszem Krawczykowskim o tych właśnie sprawach i wymienić się z nim poglądami oraz naszymi, z
wiązkowymi przemyśleniami w tej sprawie.
Uważam, że Pan Krawczykowski jest w stanie jeszcze w tej sprawie coś zmienić, a głównie dlatego, że to On był przedstawicielem Miasta
w rozmowach z ościennymi gminami. Musimy mieć odrobinę nadziei, że któryś z naszych pomysłów przyda się Panu Prezydentowi.
     O ile wszystko się potoczy zgodnie z planem to będziemy mieli jeszcze okazję, właśnie w tej sprawie porozmawiać
z Panem Przewodniczącym Rady Nadzorczej KLA jeszcze w tym tygodniu.

     Muszę także Wam wyjaśnić, że niestety o wszystkim nie mogę tutaj pisać i dokładnie relacjonować przebiegu spotkań.
Mogę dodać jedynie istotną rzecz. Otóż wczoraj podczas rozmów z Prezydentem Miasta oraz
 Panem Tadeuszem Krawczykowskim dało się naprawdę odczuć troskę naszych Włodarzy o komunikację.
I wcale tutaj nie żartuję. Panowie są zainteresowani dobrymi sposobami na
rozwiązanie problemów związanych z ościennymi gminami. Myślę, że zdają sobie sprawę iż taki ruch, który spowoduje wycofanie 12A i 5B
może być ryzykowny. Stąd otwartość na propozycje. Z naszej strony padła między innymi taka, aby zastosować metodę,
 która już funkcjonuje na terenie gminy Pleszew.
Mianowicie, można przecież jeździć nadal, likwidując ulgi po za terenem miasta Kalisza. Oczywiście wiemy,
że z naszej komunikacji korzysta wielu młodych ludzi
(studentów etc.), dlatego powinno się spowodować, że dla nich pewne ulgi, ale tylko w biletach miesięcznych zachowujemy.
Wyjaśnię: na przykładzie - powiedzmy, że bilet u innych przewoźników na trasie Kalisz - Stawiszyn kosztuje 5 złotych, to ileż to kłopotu obliczyć, że taki student
jedzie do Kalisza i wraca, 10 razy w tygodniu ? Chyba żaden problem. I zastosować cenę jednostkową tego przejazdu np., na poziomie 4,50 ( to jest do przemyślenia ).
Zyskujemy to, że inni pasażerowie będą zmuszeni do pełnej opłaty i to oni, a nie my, pójdą do Burmistrza z pretensjami.
My natomiast, zyskujemy to, że większość z młodych ludzi i tak będzie miała taniej niż gdzie indziej, a do tego pieniądz mamy z góry (bilet okresowy).
Ponadto nie tracimy rynku, a uważam, że prawie jest pewne iż Burmistrz w końcu skapituluje.

     Ja się w pełni zgadzam, że nie możemy w końcu płacić za mieszkańców innych gmin. W Kaliszu za ulgi i bezpłatne płaci Miasto, a tam kto ?
Dlaczego jakiś pasażer, powiedzmy z Witoldowa do Stawiszyna ma jechać za darmo ?
Jednak jeśli chodzi o likwidację tych linii to jest to nic innego jak samounicestwienie. Przecież prywatni na to czekają i potem już nie mamy szans na powrót.
Co do Pleszewa to wiadomo, że mamy tam konkurencję PLA i w przyszłości zapomnijmy o powrocie. Dziś jest okazja, bo PLA z tego co wiem stają
się już mniej konkurencyjne, bo podwyższyli cenę z 5 zł., na 6 zł. Przewidują, że nas już tam praktycznie nie ma wiec zaczynają dyktować swoje warunki.

     Pomysłów mamy sporo, ale niestety gdyby taka informacja o ewentualnej likwidacji tych linii, pojawiła się wcześniej to można by było
o tym podyskutować z Zarządem. jednak o tych decyzjach dowiedzieliśmy się z 7 kwietnia 2011 r., z żółtych kartek w autobusach.
Uważam, że na całkowitą likwidację takich linii jest zawsze czas, gdy już inne metody nie poskutkują.
W tej chwili to ja osobiście odczytuję to jak w starym żarciku " NA ZŁOŚĆ BABCI, ODMROŻĘ SOBIE USZY ".

     Jeszcze jedno wyjaśnienie się Wam należy w związku z naszą wizytą u Prezydenta, a konkretnie z naszą obecnością.
Mianowicie byliśmy tam tradycyjnie we trzy Organizacje, a to dlatego, iż uznaliśmy wspólnie, że skoro ONSZZ postanowili, czekać i nie zamierzali
występować z takim pismem jak my do władz miasta to doszliśmy do wniosku, że niech czekają dalej. Wiadomo, tak jest bezpieczniej.
Uznaliśmy wobec tego, że nie ma sensu kolegów zapraszać na takie spotkanie, bo tutaj trzeba się na coś zdecydować, a nie wahać.



     Pozdrawiam K.K.


   
   

  




         07 kwietnia 2011 r.

       Witam wszystkich.

 Na początku powiadomię, że sprawa Sądowa Piotra jeszcze się nie zakończyła. Sąd jak przypuszczam dla wyeliminowania

wszelkich wątpliwości zobowiązał naszą firmę do przekazania kontaktu (adres, telefon) do przedstawicielstwa Scanii na Polskę w
terminie 7 dni.

Domyślam się, że chce uzyskać dokładne informacje od producenta jak to jest z tymi Scaniami i czy mogło dojść do takiego zdarzenia,
jakie miało miejsce w Kaliszu i to, co najmniej dwukrotnie ( 208 pętla Sawickiej i 201 zajezdnia).
Tutaj jestem dobrej myśli i wobec tego czekamy na kolejną rozprawę, której termin Sąd wyznaczy z urzędu.

Ale to powyższe wobec tego, co się dzieje obecnie w KLA to powiedzmy „pikuś”.

Gdy dziś zobaczyłem te żółte kartki będące ogłoszeniem, że od 1 maja zawiesza się linie 12A i 5B to poczułem jak wzbiera we mnie ogromna złość.

Przecież dzieje się to, co w artykule gazetowym we wrześniu 2010, w imieniu również swoim pisałem.
Czy długo jeszcze nasi szefowie będą w ten sposób prowadzić firmę w kierunku zniszczenia?

Nic innego się przecież nie dzieje, jak na naszych oczach KLA jest powolutku wyniszczane.

Napiszę tak jak myślę: otóż brak tutaj chyba dobrego „prowadzącego”. Takie natomiast kartki jak wspomniałem na początku tego wątku,
czyli żółte to raczej należą się naszym władzom.
A może nawet czerwone?

Wmawianie nam, tym, którzy, na co dzień jeżdżą tymi liniami, że ich rentowność jest taka katastrofalna,
że trzeba je zlikwidować jest populistycznym cynizmem.

Być może zgodziłbym się z tym, że nie wszystkie kursy są super rentowne, jednak, gdy się widzi autobus wjeżdżający

 do Kalisza od strony Zbierskaz „położonymi” poduszkami od przeładowania to słuchanie, że linia jest nierentowna musi człowieka zdenerwować.

Natychmiast się nasuwa pytanie,
– kto to badał i kiedy, że takie wnioski wyciągnął, a co gorsza, że takie decyzje podjął? Przecież, gdy my, jako firma, wycofamy się z tych dwóch linii
to możemy zapomnieć o powrocie na nie. Przerabialiśmy to na dawnych (MZK) liniach 23,24,6,7.
Czy mamy szansę tam wrócić? NIE, bo obsługują je prywatni przewoźnicy.

     Taki sam los czeka naszą komunikację tutaj. Na 5B już się „ktoś” szykuje, a 12A to oczywiście radość dla konkurencji PLA.
Super to wszystko wygląda i powinienem tutaj z pewnością nazwać te działania po imieniu, ale nie chce mi się łazić po Sądach,
więc każdy sobie c.d., dopisze.
Jeśli natomiast 12A jest aż tak nierentowne to, co KLA zrobi w okresie letnim, aby KALISZANIE dotarli do Gołuchowa?
Czy wystąpi o dopłaty do Gołuchowskiego Urzędu? 

Powiem tak, my wiemy, co mamy robić i to zrobimy, jednak zastanawia mnie, co zamierzają w tej sytuacji „najgrzeczniejsze” związki w KLA.
Dzisiaj się zastanawiają, co zrobić i czekają, co im powie Pan Prezydent.
A za chwilę będą podpisywać wypowiedzenia swoim członkom. Na taki scenariusz się niestety zanosi.
Skoro będzie mniej linii i kursów to będzie też mniej autobusów, bo nic się nie robi, aby ofertę na terenie Kalisza rozszerzyć.

A skoro mniej autobusów to, po co tylu kierowców etc. Nie wiem, nad czym się tutaj zastanawiać? Oczywiście można czekać spokojnie,
klepać się po ramieniu z szefostwem, przecież takich jak Związkowiec chroni Prawo, a inni?????  Na zasiłek?????

Jestem mocno zirytowany tym, co obserwuje i być może wiele gorzkich słów tutaj napisałem, ale dodam jeszcze jedno,- nie może być tak,
by Związkowiec wybrany w końcu do reprezentowania interesów pracowniczych, siedział sobie i nic.  Być może jemu to dobrze.

Nie traktujcie tego jak agitację, ale zastanówcie się, co z tego wyniknie i czy powinniście popierać taką Organizację.

 

      Pozdrawiam K.K.

 

 


 

          
06 kwietnia 2011 r.
         
Dzisiaj piszę informację na podstawie kilku rozmów telefonicznych. Temat jest dość ważny,
bo oczekiwaliśmy na konkretną decyzję kolegów z ONSZZ Pracowników KLA. Niestety takiej otwartej
i jasnej decyzji nie ma.
Jest tylko mowa o tym, że dopiero rozmowa z Panem Prezydentem w dniu 11 kwietnia 2011 r., będzie decydującą,
co do dalszego postępowania tej Organizacji.
Powiem szczerze, nie tego się spodziewałem po wcześniejszych rozmowach. Ale tak to jest.
Pociesza mnie, że jednak nie wszyscy w tym Związku są tak mało zdecydowani,
bo dyskusja była i zdania były podobno podzielone. niektórych w tej ekipie mogę nawet zrozumieć, że wolą wziąć
 na wstrzymanie, ale innych nie potrafię.
Wszyscy widzimy, że jest źle i trzeba działać, bo nie ma już czasu na czekanie.

     Jutro idę wesprzeć naszego kolegę Piotra, w Sądzie Pracy
o godzinie 9:30..
Poniżej zamieszczam link do informacji na temat PKS Kalisz. Obawiam się, że u nas podobny scenariusz jest przygotowywany.

http://kalisz.naszemiasto.pl/artykul/849346,kaliski-pks-bedzie-likwidowal-nierentowne-linie,id,t.html#1669c97eb26cd38c,1,3,8


    
Pozdrawiam K.K.



   
         
05 kwietnia 2011 r.

          Dzisiejszy dzień przebiegał pod znakiem rozmów ale, takich wewnętrznych, czyli odbyło się spotkanie naszych
trzech Organizacji związkowych i to w rozszerzonym składzie.
Z każdego Zarządu Związku było po kilku przedstawicieli.
 Było nam dzisiaj się łatwiej zorganizować z racji
dnia wolnego od pracy (nie oddelegowania). Mieliśmy sporo do omówienia i teraz oczekujemy na pewne decyzje
ze strony ONSZZ Pracowników KLA.
Koledzy z tej Organizacji mają jutro swój dzień oddelegowania i myślę, że będą mieli czas na zastanowienie się,
co dalej i jakie podjąć wspólne kroki.
My już decyzje mamy podjęte i teraz czekamy na nich. Oczywiście bez względu na wynik ( chociaż liczę, że się przyłączą ),
musimy przystąpić do działania.

Nie będę zdradzał szczegółów, bo jest za wcześnie na to, a nie chciałbym zapeszyć. Ogólnie rzecz biorąc,
jak wszyscy widzicie źle się dzieje i to nie tylko
z racji ogólnie znanych kłopotów firmy, ale także z powodu obciążania nas, kierowców i już nie tylko,
bo również mechaników różnymi notami do zapłacenia.
     To nie jest już normalne. W końcu należałoby się zastanowić jak jeszcze długo tak będzie. Firma oszczędza na Auto Casco,
a my płacimy za wszystko.
Najbardziej denerwujące jest to, że kiedyś Prezes mówił o konieczności rozwiązania tego problemu i zawarcia jakiegoś
ubezpieczenia nawet z naszym udziałem,
czyli częściową dopłatą ze strony pracownika. Skończyło się na mówieniu. Ale spokojnie wrócimy do tego tematu jak najszybciej się da.


            
  Pozdrawiam K.K.



         
01 kwietnia 2011 r.

          Witam i zgodnie z obietnicą informuję o wydarzeniach.
   
         
Udało się ustalić konkretny już termin spotkania z Panem Prezydentem Miasta. Będzie to, 11 kwietnia 2011 r.
Ponadto dziś, praktycznie przypadkiem spotkałem się na terenie firmy z szefem naszej Rady Nadzorczej i padła propozycja spotkania
w celu omówienia sytuacji KLA oraz jak wspomniał Przewodniczący
przedstawienie pewnych ( nie wiem jakich ) koncepcji dalszego funkcjonowania firmy.
Spotkanie to miałoby się odbyć za dwa tygodnie przy okazji posiedzenia Rady Nadzorczej KLA.
Tak, więc do tego czasu musimy uzbroić się w cierpliwość. Być może te dwa spotkania pozwolą na wyjaśnienie wielu
niepewnych dziś kwestii
  i w końcuta firma zacznie funkcjonować jakoś normalnie. Celowo piszę, że ,, normalnie", bo dziś właściwie nikt nie wie
co dalej z racji wielu niedociągnięć ze strony Właściciela
czyli Miasta. To dlatego, że nie ma prawidłowego spojrzenia na problemy firmy i pomimo obowiązującej Ustawy o transporcie zbiorowym,
Organizator transportu zbiorowego
( czytaj Miasto Kalisz ) nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Tak raczej długo nie wytrzyma żadna firma i chociaż mógłbym
tutaj również ostro krytykować Zarząd KLA, to jednak
ogromna część problemów narasta z powodów nieprzestrzegania umów przez Organizatora. Dla przykładu powiem,
że np.: sprawa utrzymania przystanków autobusowych już dawno powinna być problemem Miasta, a nie naszym co niestety
 nie ma potwierdzenia w praktyce.
Ale spróbujemy porozmawiać o tym wszystkim z władzami. Uważam, że przez takie niedociągnięcia my wszyscy cierpimy.
Spodziewaliśmy się jakiejś choć niewielkiej podwyżki płac,
o której zresztą wspominał Prezes KLA mając na myśli chociaż wysokość inflacji.
Dziś, gdy nikt nie panuje nad nowymi przepisami na takie podwyżki się nie zanosi. Co nie oznacza, że ich nie będzie,
 bo ja również jeszcze tego nie wiem.
Podsumowując powiem tak; spodziewam się jakichś konkretów po tych wyżej wspomnianych spotkaniach.

   To tyle na dziś.
Pozdrawiam K.K.




   23 marca 2011 r.


          Witam wszystkich.
      Jakieś nadzwyczajne wydarzenia w naszej firmie nie nastąpiły. Jednak chciałbym Wam przekazać,
że dziś spotkałem się z szefem ONSZZ kol. Stawowskim.
Trochę sobie porozmawialiśmy. Liczyłem jednak na bardziej precyzyjne stanowisko w sprawie tego,
co ta organizacja myśli o aktualnej sytuacji KLA.
Być może dowiedziałbym się więcej jednak musieliśmy przerwać naszą konwersację z powodu wizyty gościa z zewnątrz.
Myślę jednak, że mamy wspólny pogląd na to, co się dzieje, czyli pomysły z likwidowaniem kursów
oraz zmiany jakie się planuje w rozkładzie jazdy.

     Wkrótce spotkam się z moimi współpracującymi Organizacjami i podejmiemy decyzję, co dalej robić,
aby powstrzymać ten trend na likwidację linii etc.
Pewne fakty, których tutaj nie mogę niestety ujawnić przemawiają za tym, aby się szybko spotkać z Prezydentem i dowiedzieć
 się co On zamierza w związku z sytuacją w KLA.
      A ta wcale nie jest dobra, i z pewnością kosmetyka, jaką się planuje, czyli trochę urwać z 17-tki czy z 3D
oraz pozamieniać nazwy linii z S na S1 i S2, a także spore trudności z linią 5B nie wróżą niczego optymistycznego.
Uważam, że te działania to po prostu początek końca.

      Zobaczymy, co na to Pan Prezydent. A powiem więcej, że co teraz należałoby zrobić to my wiemy.
Jeśli nie zrobi tego Pan Prezydent zrobimy to my.
Ciekaw jestem jak na to wszystko zareaguje nasza Rada Nadzorcza, która ma mieć posiedzenie w najbliższy piątek. Jeśli nie będzie konkretnych rozwiązań i posunięć ze strony Rady to lepiej już nie będzie.
Ale uzbrójmy się w cierpliwość.
My, 28 marca skontaktujemy się z Prezydentem i spróbujemy się umówić na spotkanie już konkretnie.
Jeśli będą trudności uruchomimy inne mechanizmy, ale już mniej przyjemne.
Piszę w dość agresywnym tonie, bo po prostu już tak jak jest dłużej być nie może. Ta firma idzie na dno.
Nie chcę pisać o wszystkim by nie zdradzać wielu tzw., tajemnic służbowych,
ale zastanowimy się co, zdradzać publicznie, a czego nie.
     Mówiąc krótko musimy po tych przerwach spowodowanych wieloma przyczynami wracać do akcji.
Ale tym razem bardziej skutecznie i nie będę wraz z kolegami czekał na to czy będą jakieś kolejne procesy czy też nie.
To nie może już czekać.
     A całe te zapowiedzi o apelacjach czy odwołaniach od wyroków jak mniemam służą zyskaniu na czasie, ale nie tym razem.

     Pozdrawiam K.K.







17 marca 2011 r.

       Dzisiaj poinformuję, że właśnie się dowiedziałem, dzwoniąc do sekretariatu Sądu Rejonowego w Kaliszu (Wydział Karny ),
że Panowie z Zarządu KLA nie odpuszczają. Mianowicie potwierdzono mi, że pełnomocnik oskarżycieli
prywatnych złożył wniosek do Sądu o wydanie wyroku wraz z uzasadnieniem.
Tak więc zanosi się jednak na apelację z ich strony.
No cóż, w takim razie to jeszcze nie koniec procesu sądowego w mojej sprawie.
Nic na to nie poradzę i po prostu muszę sie ponownie przygotować do dalszej walki.
Szkoda, bo to strata czasu, a mógłbym ten czas wykorzystać dla dobra nas wszystkich
i w
konkretnych sprawach.
       
Ale spokojnie. To, że będą pewnie jakieś kolejne rozprawy, nie oznacza, że uda się mnie odciągnąć od ważnych działań.
Mam przekonanie, że to tylko zadziała wręcz odwrotnie. Jak to mówią " co mnie nie zabije to mnie wzmocni".
Dzisiaj już wracam do pracy po chorobowym i po kontrolnych badaniach w ZUS, które niczego nie zmieniły.
Badanie się odbyło i lekarz orzecznik
jednak nie zarzucił mi symulowania w przeciwieństwie do niektórych.

      
Z tego co udało mi się dowiedzieć od kolegów, zostały poczynione pewne zmiany w wydatkowaniu
Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
Będziemy zmuszeni do przeanalizowania propozycji Zarządu, a właściwie Prezesa KLA ( jako administratora Funduszu ),
oraz w odpowiedni sposób się do tego odnieść.

       To chyba tyle na dziś i życzę wszystkim miłego weekendu.

        Pozdrawiam K.K.






  
14 marca 2011 r.

        Witam po małej przerwie. Nie wychylałem się specjalnie z opisami, aby mi nie zarzucono, że będąc na zwolnieniu lekarskim
prowadzę działalność związkową.
Jednak w związku z tym, że i tak jestem podejrzewany przez nasze szefostwo o symulowanie,
postanowiłem co nieco napisać.
Dlaczego, uważam, że firma mnie podejrzewa o leserstwo to już Wam wyjaśniam. Otóż za każdym razem,
 kiedy tylko mnie się przydarzy zachorować,
natychmiast jadę do ZUS do Ostrowa na badanie kontrolne. Musiałem o tym napisać, aby ci,
którzy nad tym "czuwają" wiedzieli, że ja wiem.
To niewiele oczywiście zmienia, bo pojadę, zbadają mnie, a i tak mam zwolnienie do 16.03.2011.
Natomiast kontrolowany będę 15.03.2011. Trochę to śmieszne.
Mówiąc krótko 15 czy 16 dni zwolnienia i już ZUS wita.
          Dodam, że wiem czyja to sprawka i dlatego wrzucę dla zabawy taką oto łacińską sentencję
 "
Barba non facit philosophum ".
Kto będzie dociekliwy to dotrze o czym piszę i szybko zrozumie.

          Wracając do rzeczy ważniejszych, mogę jedynie na podstawie przekazu od kolegów poinformować, że
 w dniu 11 marca br., na terenie naszej firmy odbyło się spotkanie
przedstawicieli wszystkich Związków Zawodowych KLA z Przewodniczącym Rady Nadzorczej,
Panem Andrzejem Rogowskim.
Podczas spotkania omówiono sytuację finansową firmy ( nie jest dobrze ), ale nie podaję publicznie wyników,
bo jeszcze jednego procesu nie zapomniałem i nie zamierzam tego wznawiać.
Ponadto Pan Przewodniczący poinformował w imieniu Właścicieli KLA ( czytaj Miasta Kalisza ),
że sprawa tzw., połączenia KLA i PKS jak na razie musi
 poczekać ze względów finansowych. Aby do takiej fuzji mogło dojść muszą zostać zapewnione spore środki
na rozbudowę i modernizację ewentualnej, wspólnej bazy.
     Ponadto muszą zostać załatwione formalne sprawy z pracownikami PKS Kalisz, a na to również potrzebne środki.
Z tego co udało mi się dowiedzieć to plany chwilowo są wstrzymane do momentu, gdy Miasto Kalisz będzie mogło
zaplanować wspomniane wydatki w budżecie.
Kiedy to nastąpi ? Ja tego nie wiem. Pan Przewodniczący wspominał o latach 2012 -2013. Jeśli tak rzeczywiście
ma być to możemy chyba nieco odetchnąć.
Dla bezpieczeństwa jednak planujemy jeszcze rozmowę z Prezydentem Miasta.
Ewentualnie pisemną informację od Pana Janusza Pęcherza.
Z innych spraw, które miały miejsce w tym dniu, to również pierwsze posiedzenie Komisji Socjalnej KLA w nowym składzie.
Szefem tejże Komisji jest, desygnowany przez Zarząd KLA kolega
Sławomir Kmiecik.
Uczestnikami tej Komisji z ramienia KLA są również :
                           Pani Maria Mocna;
                                                                                                        Pani Ewa Kałuża;
                                                                                                                     Pan Mariusz Wawrzyniak;
Z ramienia Organizacji Związkowych mamy:
                                                                                      Krzysztofa Bukowskiego;
                                                                                      Tadeusza Drewniaka;
                                                                                      Edwarda Stawowskiego;
                                                                                      Krzysztofa Bąka;
                                                                                      Bogdana Kotwicę;
                                                                                      Jerzego Matysiaka;
                                                                                      Janusza Jaśkiewicza;
                                                                                      Krzysztofa Koszelę;
    
                      Grupa wymienionych wyżej osób na tym spotkaniu omówiła pewne zmiany jakie zostały
                          zaproponowane przez Zarząd co do dalszego funkcjonowania

                          Komisji i sposobów gospodarowania środkami Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
                          Niestety niewiele Wam o tym mogę napisać z racji mojej nieobecności
                          na tym spotkaniu. Jeśli poznam szczegóły to przekażę niezwłocznie.


                                                                                        Pozdrawiam K.K.


 
8 marca 2011 r.

         Dziś witam Was świątecznie i w pierwszej kolejności chciałbym wszystkim Paniom złożyć
najserdeczniejsze życzenia z okazji ich Święta.
Oby cały rok miały takie święto i były tak kochane przez nas jak dziś -:))))


        
  Jeśli chodzi o sprawy, że tak powiem, służbowe to mogę Wam wszystkim z nieukrywaną radością oznajmić,
 że dziś o godzinie 8:00 w Sądzie Rejonowym w Kaliszu wysłuchałem wyroku w sprawie,
która mnie osobiście dotyczyła.
Otóż wyrok brzmi:
niewinny. Jestem z tego powodu nawet trochę nieskromnie dumny, bo praktycznie na taki wyrok liczyłem.
Naprawdę wierzyłem przez cały ten czas w niezawisłość i sprawiedliwość naszych sądów i nie zawiodłem się.
Ponadto w całej tej sprawie musiałem właściwie liczyć na siebie, bo chociaż miałem do pomocy naszego,
związkowego prawnika to nie mógł on mnie tak
w pełni reprezentować z racji uprawnień. Chodziło o to, że w Sądzie Karnym nie może
on występować,
g
dyż jest radcą prawnym.
Oczywiście wspierał mnie jak mógł, jednak był tzw. przedstawicielem organizacji społecznej i miał bardzo ograniczone prawa.
Nie mniej jednak bardzo mi jego obecność pomagała i za to jestem wdzięczny Panu Mecenasowi Andrzejowi Kałuży
.
         
To tak w skrócie. Na jakikolwiek komentarz jest niestety za wcześnie z tej racji, że musi upłynąć 21 dni by wyrok był prawomocny.
A z tego co wiem Pan Dyrektor Filip Żelazny,
 który jako jedyny ze strony oskarżycieli uczestniczył
w dzisiejszym posiedzeniu Sądu,
oznajmił, ze będzie apelacja.

Skoro tak to musimy na pełnię szczęścia jeszcze zaczekać.

         
Poniżej link do artykułu red. Andrzeja Kurzyńskiego (Ziemia Kaliska )

http://kalisz.naszemiasto.pl/artykul/807992,kalisz-prezesi-kla-przegrali-przed-sadem-zwiazkowiec,id,t.html#94aa15359f6d661f,1,3,4

          
Oraz informacja na stronie Radia Centrum Kalisz.

http://rc.fm/polityczne/prezesi-kla-przegrali.html



         
 
Pozdrawiam K.K.








         
7 marca 2011 r.

        
  Witam wszystkich i śpieszę Was powiadomić, że jedną firmową sprawę dziś mamy zakończoną.
A mianowicie mówię tutaj o naszym byłym Prezesie Panu Matuszewskim. Jego proces dobiegł końca i okazało się, że Sąd wypowiedzenie,
jakie otrzymał w kwietniu 2010 roku uznał za nieprawidłowe.
 W związku z tym Pan Prezes otrzyma odszkodowanie za okres pozostawania bez pracy oraz przywrócenie do pracy w KLA.
Nie wiem jak sobie władze KLA z tym poradzą, jednak pracę dostać musi
, a na jakim stanowisku to trudno powiedzieć.
Cokolwiek by na ten temat myśleć to jednak sprawiedliwości stało się zadość. Musimy tylko odczekać na uprawomocnienie się wyroku.
Dalszy komentarz na dziś wiec jest zbędny.
Teraz ja oczekuję na jutrzejszy dzień i na to co usłyszę w związku z moją sprawą.
O 8:00 już coś będę wiedział, bo wysłucham wyroku w swojej sprawie.
Oczywiście powiadomię Was po wszystkim.


http://rc.fm/node/61086

http://kalisz.naszemiasto.pl/artykul/807128,kalisz-byly-prezes-kla-zostal-nieslusznie-zwolniony-i-moze,id,t.html#94aa15359f6d661f,1,3,4

       Pozdrawiam K.K.






         
4 marca 2011 r.
     
        Witam i jedynie przekazuję informację dotyczącą negocjacji z gminami na temat porozumień
związanych z dopłatami.
Nie jest to moja wiadomość więc podsyłam wam link do informacji na ten temat:

http://rc.fm/polityczne/poker-trwa.html


      
    Pozdrawiam K.K.

1 marca 2011 r.

         
Witam wszystkich, którzy zaglądają na tę stronę. nawet tych z drugiej strony, nazwijmy to "barykady".
Zapewne wielu jest zainteresowanych przebiegiem dzisiejszej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Kaliszu.
Oczywiście wiadomo, że nie wolno mi zdradzać szczegółów procesu, jednak wzmianka
 o tym co się ogólnie wydarzyło, nie spowoduje złamania prawa.
Mianowicie dziś przesłuchany został w charakterze świadka kolega z czwartego związku czyli Przewodniczący Edward.
Celowo pomijam nazwisko, bo każdy z KLA wie o kogo chodzi
 Z tego co mogę napisać to tyle, że Edward niczego do sprawy nie wniósł i pewnie dobrze,
bo po co nam jeszcze jakieś wewnętrzne spory związkowe.
Stwierdził, że nie uczestniczył w wielu sprawach i nie ma nic do powiedzenia.
I chwała mu za to, bo szybko poszło.
Sąd na dzisiejszej rozprawie przeszedł więc do tzw. mowy końcowej obu stron i wyznaczył termin
ogłoszenia wyroku na dzień
8 marca 2011 r., na godzinę 8:00.
I to praktycznie wszystko co mogę bezpiecznie publikować.
     Oczywiście nie znam wyroku, więc nie zamierzam tego całego postępowania
Zarządu KLA wobec mnie komentować.
Chociaż ubolewam nad tym, że Panowie nie potrafią własnych, jak to mówią brudów prać w domu.
Ale jak widać wolą te rzeczy roztrząsać na całe miasto. Jednak pod osłoną tajności.
 No cóż ja ciągle twierdzę, że Sąd w swej niezawisłości oceni ten cały szum prawidłowo.
Jeśli jednak okaże się, że usłyszę wyrok skazujący to nasz Zarząd można powiedzieć
 otwarcie: osiągnie swój cel.
Bo cóż mi pozostanie innego jak wziąć pożyczkę w banku na wszelkie opłaty, a przypuszczam,
że może mnie to kosztować ze 20 tysięcy, a potem zostawić tę całą walkę mądrzejszym i niech się dzieje co chce
 Nigdy nic dla siebie z takich walk nie miałem  ( a zdałem sobie dziś sprawę, że zajmuję się tym już 18 lat )
i tym razem również.
Dorobiłem się tylko wrzodów na żołądku.
Nawet żaden z moich członków na tym nie korzysta, bo jesteśmy tylko w tej grupie tzw. "gorszych" , bo opornych.
Ale nie ma co przesądzać, bo wyrok zna tylko dwóch czyli Sąd i Pan Bóg.
Ja cierpliwie zaczekam do wtorku.
Nie wyciągajcie jednak pochopnych wniosków z mojego nastroju, bo wszystko się może zmienić
 i wcale się nie poddam.

http://rc.fm/polityczne/nie-czuje-sie-winny.html

     Na dziś tyle.

     Pozdrawiam K.K.




    
24 lutego 2011 r.

    
   Witam i informuję, że dziś właśnie odbyła się kolejna, niestety nie ostatnia rozprawa przed Sądem Pracy w Kaliszu,
naszego kolegi, kierowcy Piotra.
Kolejną Sąd wyznaczy z urzędu.
Dziś wyjaśnienia w sprawie składał w imieniu Spółki KLA Pan Dyrektor Operacyjny, w którego zakresie
obowiązków leży sprawność techniczna naszych autobusów.
Nie wypada mi tutaj komentować samych wyjaśnień, bo w końcu to Sąd ma ocenić przydatność powyższych wypowiedzi.
   Może mi się oczywiście kilka z tych wyjaśnień nie do końca podobać ale oczywiście jeszcze będzie czas na takowe oceny.
Wiadomym jest, że przedstawiciel firmy nie będzie mówił niczego co mogłoby pomóc naszemu kierowcy.
Będzie reprezentował interes Spółki i taka Jego rola.
Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo problem tej kolizji jest niestety bardzo złożony.
Jedno jednak muszę tutaj napisać, a mianowicie, że bardzo się nam nie podobało zarzucanie kierowcy Piotrowi,
iż w chwili kolizji był zdenerwowany i mógł pomylić pedały (hamulca z gazem).
Taką pomyłkę to można zarzucić laikowi, a nie człowiekowi, który tę robotę wykonuje pewnie ze 20 lat.
Ale w imię obrony swej racji takie sformułowanie niestety padło.
Teraz czekamy na przedstawienie przez KLA pewnych informacji z Działu Technicznego i zobaczymy co będzie dalej.
Tutaj link do informacji ze strony RC FM -
http://rc.fm/polityczne/sprawa-kolizji-w-kla.html

      Pozdrawiam K.K.




22 lutego 2011 r.          

         
No i znów z informacji prasowych wynika, że "nic nie wynika"
Pan Prezydent Sztandera powiedział, że nasze firmy czyli KLA i PKS mają sporo pracy nad wypracowaniem
kontraktów z ościennymi gminami. To prawda. Nie wiadomo jaki będzie tego wynik - to też prawda.
Natomiast cytat
" Tematem ujednolicenia spółek czy też ich połączenia będziemy zajmować się w marcu." już nie do końca jest jasny.
Co znaczy "będziemy się zajmować w marcu"?. Jest to dla mnie już nieco wymijające. Przecież nie kto inny jak
przedstawiciel Miasta w Radzie Nadzorczej,
już w grudniu nam przekazywał, że tzw."GRUBĄ KONCEPCJĘ", będziemy mieli najpóźniej na początku lutego.
Czyli co ? Nadal nie ma koncepcji ? No cóż nie powiem żeby mnie się gdzieś śpieszyło ale po co było tyle szumu
 wokół tego tematu ? Nie wiem.
Być może to miała być jakaś gruba obietnica wyborcza lub coś takiego. Martwi mnie jednak to,
że według tych słów, które wypowiedział Pan Wiceprezydent
musimy być przygotowani na nieciekawy scenariusz. jak widać jedyne co się udało do tej pory
Władzy wymyślić to:
cyt."
Wtedy będzie trzeba podejmować określone decyzje - nie związane z restrukturyzacja czy połączeniem, tylko właśnie z ilością pracy, którą wykonują ".
Tyle, niestety to każdy potrafi wymyślić. A więc, co mamy zacząć szukać pracy ? Gdzie?
Bo w Kaliszu już tylko szkoły zostały, a miejsc pracy niestety nie uświadczy.
Według mnie jest to wszystko po prostu genialne. Brać, bo dają a teraz " Houston mamy problem".
Zakończę lepiej te moje przemyślenia, bo czytając takie informację po prostu się irytuje.
Nie chciałbym wywoływać niepotrzebnej burzy więc dam spokój.
Co nie znaczy, że wspólnie z kolegami nie będziemy wobec tego walczyć o gwarancje.
To jest teraz sprawa priorytetowa.

     Pozdrawiam K.K.





17 lutego 2011 r.

Witam.
Dzisiejszy dzień był dość ciekawym z uwagi na toczący się przed Sądem Pracy proces
naszego byłego Prezesa KLA Pana Matuszewskiego.
Pozwoliłem sobie, mimo kiepskiego stanu zdrowia (grypa, etc.), pójść na tę rozprawę, która w przeciwieństwie
do mojej toczy się jawnie.
No cóż posłuchałem sobie zeznań dwóch świadków ( pozwólcie, że pominę ich nazwiska ),
jak to mówią dla dobra procesu.
Nikogo z dziennikarzy kaliskich tam nie było, więc ja nie zamierzam ich wyręczać w ich
robocie, a ponadto nie czuję się upoważniony.
Ale ogólnie mogę powiedzieć, że w zeznaniach świadków jest brak spójności.
Nie bardzo rozumiem to zachowanie ale mam wrażenie, że nikomu nie zależy na prawidłowym wyjaśnieniu sprawy.
Wiadomo, że w przypadku przegranej KLA będzie to nas kosztowało, jako firmę sporo,
a przecież tych środków w KLA obecnie za dużo nie mamy.
No cóż uważam, że jednak poniesiemy te koszty z uwagi na fakt, że ktoś, kiedyś nie
postąpił profesjonalnie. Najgorsze jest jednak to, że za te błędy My będziemy płacić.
Ale skoro tak ma być to jak to mówią ,,niech sprawiedliwości stanie się zadość".
Na konkretny wynik musimy jeszcze zaczekać, gdyż Sąd wyznaczył kolejny i myślę, że ostateczny termin
na dzień 7 marca 2011 r.

Pozdrawiam K.K.



       15 lutego 2011 r.

    
Pooglądałem sobie fotki z prezentacji autobusu Kapeny dzięki RC FM
link poniżej:
http://rc.fm/polityczne/marzenie-kla.html
również na naszej firmowej stronie można zobaczyć kilka fotek tego pojazdu
http://kla.com.pl/gallery,1,2
ale myślę, że warto też poczytać takie opisy o samej firmie Kapena nim się podejmie jakąś decyzję i poniżej znów link do strony:
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080717/SLUPSK/254440670

     moja opinia oczywiście i tak nie będzie miała tutaj znaczenia, jednak uważam, że takie "maluchy" w Kaliszu będą miały problem
z ich wykorzystaniem. Owszem linia nocna tak, jednak ktoś musi za nią zapłacić. Z tego co wiemy do płacenia nie ma chętnych.
        A więc co ? kupić można i co dalej ? Może kilka kursów by się znalazło. Widzimy jako kierowcy np., kilka kursów na linii 17,
o ile ją utrzymamy, a podobno możemy mieć tam konkurencję MZK Ostrów. Być może udałoby się je wykorzystać na linii 16,
 ale tylko w określonych godzinach. Być może nawet zdałyby egzamin na super linii "S",
tylko wpierw warto tam ograniczyć ilość tych "pusto biegów" do rozsądnej ilości, biorąc pod uwagę godziny zajęć na uczelniach.
       A dodam, że z naszej, związkowej wiedzy wynika, iż takich kursów według godzin zajęć wystarczy już 15 ( mam na myśli
 w jedną i spowrotem ), a jeśli ktoś woli inaczej to 30 kursów licząc w jednym kierunku.
Dziś ich mamy około 56 ( licząc w jednym kierunku ). No ale dajmy się wykazać właściwym osobom.
     Mówiąc krótko takie mini autobusy w naszych warunkach mogą stanowić niemały problem. Można porównać te problemy
 ostrowskiego przewoźnika, który też ma takie
autobusiki i ma z nimi problem. Dobrze, że mają trochę umów na przewozy szkolne to jakoś sobie radzą. Na "normalnej" linii,
gdy się tak zdarzy trzeba niestety wysyłać drugi.
Ponadto liczba drzwi ( 2 ) w warunkach większego nasilenia już stanowi problem.
Ale zaczekajmy na decyzję i przede wszystkim na wybór marki.

     Pozdrawiam K.K.



         
12 lutego 2011 r.     

   
       Ciekawostek jak dotąd nie ma.
     
Bardzo mnie jednak intrygują częste wizyty w naszej firmie Pana Prezesa z PKS.
To oczywiście o niczym nie świadczy (jeszcze), ale z pewnością czemuś służy.

Jeśli jednak wierzyć w słowa Pana prezydenta Pęcherza to możemy mieć tutaj do czynienia z dwoma sprawami, a mianowicie
z pracami nad dopłatami od gmin. Obie firmy są tym zainteresowane. Oraz możliwe są także pewne przygotowania do tworzenia
jednego Zarządu.
      Jest to o tyle ciekawe, że nikt nie potrafi przewidzieć jaki będzie ten ewentualny nowy Zarząd.
Z ilu osób będzie się składał i kto do niego wejdzie ?
      Prawdę mówiąc jedynie dwie osoby mnie przychodzą do głowy tak prawie na pewno.
Tutaj musicie uruchomić wyobraźnię, bo nie mogę pisać takich
własnych przemyśleń publicznie.

Ale jak przypuszczam już wkrótce ten temat się wyjaśni.
Zgodnie przecież z zapowiedzią Pana Prezydenta Sztandery ma to się wyjaśnić do końca miesiąca. (mówił o trzech tygodniach).
Jest to wszystko ciekawe ale nic pewnego jeszcze nie wiem. Trochę pospekulowałem i tyle.

      Pozdrawiam K.K.





          
10 lutego 2011 r.

    
Witam.
     Jak dotąd żadnych nowych wiadomości w sprawie KLA - PKS.
Przypuszczam, że Pan Prezydent powiadomi nas w najbliższych dniach, tak jak zresztą obiecał
o ewentualnych planach czy też decyzjach.
Jeśli wyda nam się, że to trwa zbyt długo to sami się do Niego zwrócimy z zapytaniem.
Dostarczyliśmy Panu Prezydentowi dokument, który zawiera propozycję gwarancji dla nas wszystkich w KLA.
Prawdą jest, że ów dokument miał Mu dostarczyć szef Rady Nadzorczej już w grudniu, jednak
nie wywiązał  się z tej obietnicy.
 Z innej beczki przypomnę, że nasz kolega, który procesuje się przed Sądem Pracy o oddalenie pozwu w sprawie
 odszkodowania za kolizję
( nie chcę używać tutaj nazwisk ), będzie miał kolejną rozprawę w dniu 24 lutego 2011 r. Nieco wcześniej
bo 17 lutego odbędzie się też rozprawa przed tym samym Sądem naszego byłego Prezesa.
Pozostaje nam zaczekać na wyniki tych ,,potyczek" sądowych.
To tyle na dziś.
     
     Pozdrawiam K.K.



       
06 lutego 2011 r.
 
  
     Nie będę przekazywał dziś nowych wiadomości, gdyż zrobiło to za mnie
  Radio Centrum.
  Poniżej linki do informacji.

     http://rc.fm/polityczne/niezadowolony-prezes.html
     http://rc.fm/polityczne/prezesi-i-zwiazkowiec-w-sadzie.html


        
05 lutego 2011 r.


     W wyniku problemów jakie się zaczęły pojawiać na stronie, z której wcześniej korzystałem
od tej pory będę Was o wydarzeniach informował tutaj.
Możliwe, że poprzednia strona wróci do łask, gdyż tam wprowadzane są jakieś duże usprawnienia.
Póki co kontakt z Wami jest ważniejszy. Tamten adres jest jednak również aktualny.
Mam nadzieję, że takich problemów technicznych tutaj nie będzie.
Ta strona już nie jest stroną darmową więc zakładam pełen profesjonalizm.

     
      
05 lutego 2011 r.
    
     W skrócie przekażę Wam informację z dnia wczorajszego.
Publikowałem tą wiadomość na "starej" stronie jednak tam są jakieś problemy techniczne, niezależne ode mnie.
Tutaj niestety już całkiem za darmo nie jest, ale mam nadzieję, że warto.
Wracając do wczorajszego dnia informuję, że odbyła się kolejna rozprawa z moim udziałem.
Sąd przesłuchał Przewodniczącego Rady nadzorczej KLA. Potem moich pięciu kolegów związkowców na okoliczność
potwierdzenia, że moje wystąpienia w prasie były przez nas wspólnie uzgadniane.
Na tym nie koniec i kolejna rozprawa w dniu 1 marca 2011 r., na którą Zarząd pozwał na świadka
kolegę Edwarda Stawowskiego.
Nie wiem co ten człowiek może wnieść nowego do sprawy, ale takie prawo w Sądzie obowiązuje, że można
zgłosić wielu świadków. Pożyjemy, zobaczymy.

     Pozdrawiam K.K.




04 lutego 2011 r.

Witam.
W ostatnich dniach nie działo się nic tak ważnego o czym byłoby tutaj warto pisać.
Dzisiejszy dzień był jednak dość ważny w naszej działalności związkowej.
Otóż o godzinie 9:30 w Sądzie Rejonowym w Kaliszu rozpoczęła się czwarta już rozprawa wytoczona przeciwko
mojej osobie przez Zarząd KLA.
Jak zwykle o tej sprawie, ze względu na jej utajnienie nie mogę Wam wiele napisać.
Jedyne o czym warto i można wspomnieć to fakt iż przesłuchanymi w sprawie w dniu dzisiejszym byli:
Pan Przewodniczący Rady Nadzorczej KLA,
oraz pięciu naszych działaczy związkowych, którzy wspólnie ze mną działają
w połączonych Zarządach Związków Zawodowych.
Kolejna rozprawa została wyznaczona na 1 marca 2011 r., godzinę 9:30.
I tutaj jest dość ciekawe zjawisko.
Otóż na tę rozprawę jako swojego świadka strona, która mnie oskarża powołała
Przewodniczącego OSNZZ Pracowników KLA Pana Edwarda Stawowskiego.
Nie bardzo rozumiem takie posunięcie oraz trudno mi oceniać
co w tej sprawie może wnieść Pan Stawowski.
Jednak bardzo mnie smuci, że działacz związkowy może występować przeciwko drugiemu działaczowi.
No ale cóż, nikt nie obiecywał, że w życiu będzie lekko.
Pożyjemy, zobaczymy co do powiedzenia będzie miał kolega Edward.
Poniżej też można przeczytać skrót wydarzeń z dnia dzisiejszego.

http://kalisz.naszemiasto.pl/artykul/764930,proces-prezesow-kla-przeciwko-zwiazkowcowi-przesluchano,id,t.html#94aa15359f6d661f,1,3,4

Pozdrawiam K.K.

 






28 stycznia 2011 r.
 
Dziś tylko krótka informacja o moim pobycie w siedzibie Zarządu Wojewódzkiego
Forum Związków Zawodowych województwa wielkopolskiego w Poznaniu.
Jeśli jest to interesujący Was temat to zapraszam
do działu o nazwie ,, Wydarzenia Związkowe".
kliknij

Pozdrawiam K.K.



 27 stycznia 2011 r.

Pewnie wielu z Was jest zainteresowanych wiadomościami, a może jakąś relacją ze spotkania
z Panem Prezydentem Januszem Pęcherzem.
Śpieszę więc z informacją.
Otóż, w dniu wczorajszym ( środa 26.01.2011 r.), udało się nam
spotkać z kaliskim ratuszu z Prezydentem.
Z naszej, związkowej strony udział wzięło w tym spotkaniu
siedmiu przedstawicieli wszystkich działających w KLA Związków Zawodowych.
Rozmowa przebiegała na bardzo spokojnym poziomie i w związku z tym
otrzymaliśmy sporo konkretnych informacji od Pana Prezydenta na temat
tego co nas wszystkich najbardziej interesuje, a więc ,, co dalej z KLA".
Okazuje się, że do dziś właściwie niewiele się w tej materii nowego dzieje, a głównie z tego powodu,
że aktualnie Urząd Miasta boryka się z trudnymi negocjacjami
dotyczącymi refundacji od ościennych gmin za wykonywanie na ich terenie przewozów
pasażerskich.
Nie są to łatwe rozmowy bo w grę wchodzą spore sumy, których dotąd żadna z gmin nie dopłacała
do transportu pasażerskiego.
Z ust Pana Prezydenta usłyszeliśmy, że robi co tylko może aby tych terenów w sensie wykonywania usługi
przewozowej nie stracić.
Jest to chyba dobra wiadomość, bo przecież od tego zależy czy będziemy mieli jako KLA
dużo pracy czy też pozostanie nam jako podstawowa działalność obsługa miasta.
Wydaje się, że wszystko jednak idzie w dobrym kierunku.
Innymi sprawami, które obecnie zajmują Prezydenta są przygotowania do zatwierdzenia budżetu
dla miasta na rok bieżący.
A jak się okazuje i tutaj jest sporo problemów, jak wiadomo nigdy nie ma tyle aby
na wszystko starczyło.
Jednak o tym ma zadecydować dzisiejsza sesja budżetowa.
W temacie analiz i badań dotyczących naszej firmy i PKS Kalisz
wiemy, że cały proces, który mógłby doprowadzić do fuzji naszych firm nie jest taką prostą sprawą
i dziś można powiedzieć tylko tyle, że te audyty nie są czymś
co pozwala bez wahania podjąć jakąkolwiek decyzje.
Wiele wątpliwości i problemów pojawia się z przyczyn niezależnych od nas, oraz
Władz Kalisza, a mianowicie okazuje się, że jeśli chodzi o PKS
to sprawy własnościowe nie do końca są tam wyjaśnione.
Chodzi tu o pewne zapisy z Ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych.
W tej ustawie są zapisy, które w przypadku doprowadzenia do połączenie
naszych firm mogą okazać sie mocno kosztowne dla miasta.
Chodzi o współwłasność firmy przez pracowników tego podmiotu i to dość sporą.
Nie bawiąc się w niepotrzebne szczegóły powiem tak:
jeśli nawet zgodnie z sugestią firmy audytorskiej doprowadzi się do połączenia KLA i PKS
to bedzie to dotyczyło głównie utworzenia jednego Zarządu, jednej Rady Nadzorczej oraz administracji.
Również zaplecze techniczne będzie musiało być jedno ale solidne.
Prezydent zapewnił nas, że nie dojdzie do żadnych grupowych zwolnień, a jeśli trzeba będzie zmniejszyć zatrudnienie
 to musi się to odbyć metodami tzw., naturalnymi ( emerytury, renty, odejścia z pracy).
Właściwie czegoś takiego oczekiwaliśmy, czyli pewnego rodzaju zapewnień.
Zmartwiło nas tylko to, że szef naszej Rady Nadzorczej nie raczył przekazać do wczoraj
Panu Prezydentowi naszej propozycji zawarcia pisemnego porozumienia w tej sprawie.
A taką propozycję podpisania gwarancji wręczyliśmy Przewodniczącemu w grudniu tuż przed świętami.
Jak widać obietnicy nie dotrzymał,  zrobimy to wobec tego sami wysyłając Prezydentowi ten dokument. 
Porozmawialiśmy także o niedawno zawartej z Miastem umowie i związanymi z tym karami umownymi jakie
mogą zostać na naszą firmę nałożone w przypadku uchybień.
Na szczęście Prezydent uważa, że tego typu, jak to określił prawo lokalne, które sami tworzymy można
zawsze negocjować i jest na takie rozmowy otwarty.
Teraz naszą wspólną rolą z Zarządem KLA będzie ustalenie co warto i o ile negocjować.
Wypadałoby także stworzyć nasz wewnętrzny regulamin, który będzie dla nas
wszystkich jasny i przejrzysty jeśli chodzi o odpowiedzialność kierowcy, czy innego pracownika.
O dalszych postępach oczywiście poinformuję.

Pozdrawiam K.K.









22 stycznia 2011 r.

Witam.
Miało być spotkanie z Prezydentem w dniu wczorajszym
i o tym praktycznie tylko na dziś mogę poinformować.
Niestety zostało przez stronę prezydencką przełożone na najbliższą
środę.
Myślę, że nie należy się tutaj dopatrywać jakiejś złej woli Pana Prezydenta, a jedynie
sporo spraw, które Go zajmują obecnie czyli dopięcie budżetu miasta,
pewnie sprawy zagrożenia powodziowego etc.
Mówiąc krótko czekamy wobec tego na spotkanie środowe po którym poinformuję
Was o przebiegu.

Pozdrawiam K.K.




14 stycznia 2011 r.

Witam i informuje.
W dniu dzisiejszym wykorzystaliśmy wspólnie z kolegami z obu partnerskich związków czas
na spotkanie i dość długą rozmowę z Prezesem naszej firmy.
Muszę powiedzieć, że mimo wielu dzielących nasz jeszcze poglądów
zaczynam dostrzegać nić zrozumienia i to z obu stron.
Mianowicie, otrzymaliśmy sporą dawkę informacji na temat założeń i planów jakie nasz Zarząd
przedstawił Właścicielowi czyli Miastu.
Czekamy na kilka rozwiązań dotyczących konkretnie finansów i od tego będzie sporo zależało.
Ogólnie umowa z naszym ( jak to się dziś nazywa zgodnie z nową Ustawą

o transporcie zbiorowym ) Organizatorem czyli Miastem jest podpisana na okres 10 lat.
Teraz jeszcze potrzebne jest zatwierdzenie odpowiednich i obliczonych już środków na realizację
przewozów na terenie miasta Kalisza, a dalej doprowadzenie do porozumienia z ościennymi gminami.
Ale ten temat każdy prawdopodobnie zna z prasy.
Pocieszającym jest to, że pomimo moich prawie osobistych potyczek z Zarządem
możliwe jest tak z mojej jak i Prezesa strony oddzielenie tego od spraw dotyczących KLA.
Tamta sprawa nie przysłania na szczęście normalnych relacji, a myślę, że wkrótce i ona się wyjaśni.
A wracając do tematu to informacje, które przekazał nam Prezes, dla nas pracowników
nie są wcale najgorsze. Zdementował plotki dotyczące potencjalnych cięć w zatrudnieniu, a takie
informacje już się w naszej firmie pojawiły.
Jasne, że nie mamy stuprocentowej pewności co do dalszego losu KLA i PKS
ale na dziś i tak niewiele wiemy na ten temat.
Uważam jednak, że fakt iż to KLA powinno dominować w przypadku fuzji jest dobrą wizją.
Dodatkowo powiem , że za wcześnie na przewidywania i spekulacje, bo nie znamy wyników
badań firmy audytorskiej.
Być może uda nam się czegoś konkretnego dowiedzieć od Prezydenta Miasta,
z który jesteśmy już wstępnie umówieni na 20 lub 21 stycznia 2011 r.
Po tym spotkaniu powinienem już mieć jakieś bardziej precyzyjne informacje.
Tym bardziej, że Prezydent obiecał przedstawić swoje stanowisko na temat
naszych propozycji konkretnego porozumienia dotyczącego gwarancji zatrudnienia
i płacy w przypadku połączenia z PKS, które do niego skierowaliśmy.

Pozdrawiam K.K.

 





7 stycznia 2011 r.

Witam i naprawiam moje niepoprawne zachowanie jeśli chodzi o aktualizowanie tej strony.
Otóż trochę było przerwy w opisach z kilku powodów.
Po pierwsze święta, nowy rok etc., i właściwie nie było nic pilnego do opisywania.
Jednak dziś mogę przytoczyć kilka informacji.
Pierwsza to taka, że zgłosiliśmy jeszcze w początkach grudnia 2010 pewne swoje zastrzeżenia co do zalegającego
i nadal nie naliczanego nam dodatku stażowego w prawidłowej wysokości
do Państwowej Inspekcji Pracy.
Spotkaliśmy się z  Panią Inspektor jeszcze przed świętami i omówiliśmy problem.
W dniu 5 stycznia 2011 r., spotkaliśmy się ponownie i wysłuchaliśmy
opinii Pani Inspektor na temat tego "brakującego" dodatku w wysokości 4,5%.
Niestety opinia Pani Inspektor nie jest do końca korzystna i jednoznaczna.
Mowa jest o tym, że sporo zawirowania w tej kwestii powoduje zawarte jeszcze w 2006 roku,
porozumienie, które kończyło wówczas spór zbiorowy dotyczący tego zagadnienia.
Wychodzi na to, że już tylko Sąd Pracy może zinterpretować intencje jakie nam wtedy przyświecały.
Czyli, czy porozumienie miało na celu wypłatę jednorazowego, trzykrotnego dodatku za okres
od X do XII 2006 r., i tylko w celu zamknięcia sporu w ogóle? Czy też miało to służyć
chwilowemu zaprzestaniu żądań w tej sprawie i stwarzające możliwość powrotu do
sprawy w lepszej sytuacji finansowej firmy?
Powiem tak, że nie zamierzamy zaprzestać wyjaśniania tego problemu choć obecna sytuacja
KLA temu nie sprzyja z wiadomych, finansowych powodów.

Druga informacja to taka, że dziś odbyła się kolejna już 3 rozprawa z oskarżenia Zarządu KLA
przeciwko mojej osobie.
Nie została jednak zakończona, a jedynie po godzinie i 25 minutach Sąd postanowił
odroczyć sprawę do dnia 4 lutego 2011 do godziny 9:30.
Na tę kolejną rozprawę zostaną powołani świadkowie z mojej strony czyli koledzy związkowcy, natomiast
ze strony Zarządu KLA zeznania złoży Przewodniczący Rady Nadzorczej.
Tylko tyle mogę Wam tutaj o tym napisać z wiadomej przyczyny czyli utajnienia procesu.
Jestem jednak mimo przeciwności dobrej myśli i cierpliwie czekam na kolejną rozprawę.
Wiem na dziś jedno i tego się nie wyprę, że moje wypowiedzi w mediach, które
zresztą były zawsze omawiane wspólnie z moimi kolegami, a które zostały gdziekolwiek
opublikowane na dzień dzisiejszy są tylko czymś co wtedy mogło wywoływać jakieś emocje, a dziś
stały się po prostu faktem.
Ale o wszystkim w swojej mądrości może zadecydować tylko Sąd
i w takim duchu pozostaję.

Pozdrawiam K.K.






 




31 grudnia 2010 r.

W tym ostatnim dniu roku 2010 chciałbym wszystkim przeglądającym tę stronę
życzyć wszystkiego co tylko najlepszego może się Wam przydarzyć w nowym,
zbliżającym się 2011 roku.
Życzę wszystkim wspaniałego zdrowia, dużo pogody ducha
oraz spełnienia najskrytszych marzeń.
Życzę moim wszystkim kolegom z pracy, aby mieli w sobie dużo
optymizmu i z podniesioną głową wkroczyli w nieznane, które
pewnie przed nami w związku z możliwością przekształcenia K L A.
Bądźmy wszyscy odporni na te wszystkie pomysły rządzących.
Wierzę, że wszystko odbędzie się spokojnie i bez problemów.
Tego Wam wszystkim serdecznie życzę.

Pozdrawiam K.K.







20 grudnia 2010 r.

Witam.
Mamy  już tydzień przedświąteczny, ale to nie zmienia faktu, że dla mnie i mojego kolegi
Piotra był to kolejny trudny dzień.
Domyślacie się chyba o jakiego Piotra chodzi, a jeśli nie to śpieszę wyjaśnić, że o tego, który
musi udowadniać w Sądzie Pracy, że nie jest winny kolizji Scanii 201 na terenie zajezdni.
Tak więc dzień był od 11:30 pełen emocji i wrażeń.
Na szczęście na ten rok spotkań sądowych wystarczy.
Dzisiaj kilku naszych kolegów złożyło w związku z tą sprawą swoje zeznania.
Byłem cały czas obecny na sali sądowej i muszę powiedzieć, że w tej sprawie zaczynam być
dobrej myśli.
Wypowiedzi wszystkich 4 świadków moim skromnym zdaniem świadczyły na korzyść Piotra.
Ja mogę ze swej strony uznać, że te ich wypowiedzi powinny przekonać Sąd, że takie wydarzenia z samoczynnym
rozbieganiem sie silników w Scaniach nie są czymś takim bardzo rzadkim w naszej firmie.
Wręcz przeciwnie w naszych starych juz wielu pojazdach takie rzeczy się zdarzają.
Razem z naszym mecenasem wystąpiliśmy o jeszcze kilka informacji od Pracodawcy
i czekamy na kolejny termin rozprawy, który Sąd wyznaczy z urzędu po Nowym Roku.
Nie wypada mi tutaj pisać o szczegółach tej rozprawy, chociaż ta nie była utajniona,
dlatego ograniczę się do stwierdzenia, że nie należy tracić wiary w praworządność
i mam taką nadzieję, że Piotr wyjdzie z tego obronną ręką.
Chyba już dość kar poniósł za tamto wydarzenie i w końcu powinien odetchnąć.

Pozostając pełnym nadziei Pozdrawiam K.K.





17 grudnia 2010 r.

Dziś mogę już przekazać pewne, jak myślę, pozytywne informacje dotyczące przyszłości.
Otóż około godziny 14 ej spotkaliśmy się na dość długo oczekiwanym posiedzeniu
z Przewodniczącym rady Nadzorczej KLA oraz Prezesem naszej firmy.
Z naszej strony uczestniczyło w spotkaniu 7 osób, a więc przedstawiciele wszystkich działających w KLA
Organizacji Związkowych.
Spodziewałem się jakiejś dyskusji na temat sporządzonego przeze mnie protokołu ze spotkania
w dniu 19 listopada 2010 r.
Ku mojemu miłemu zaskoczeniu usłyszałem, że nie ma takiej potrzeby aby omawiać sam protokół,
gdyż ani Pan Przewodniczący ani też Prezes KLA nie wnosili do niego żadnych istotnych zastrzeżeń.
Pomogło to w szybkim podpisaniu wspomnianego protokołu i dało szansę na
rozmowy na kolejne tematy.
W samym protokole mogę powiedzieć, że mamy pewne dobre oznaki minimalnych
jak na razie gwarancji, że cokolwiek będzie się działo z naszą firmą, będzie to robione bez pośpiechu
oraz tak, aby było jak najbezpieczniej dla każdego pracownika.
Mamy w tym protokole zapewnienia, że jakiekolwiek ruchy kadrowe w naszej firmie będą przeprowadzane w sposób
spokojny i przy maksymalnym wykorzystaniu naturalnych odejść z firmy ( renta, emerytura etc.)
w dłuższych okresach czasu czyli do 3 lat.
Oczywiście mowa tutaj o sytuacji gdyby doszło do połączenia z kaliskim PKS.
Są tam również zapewnienia o utrzymaniu obecnego stanu wynagrodzeń i stopniowym
wyrównywaniu uposażeń, które dzisiaj pomiędzy nami a PKS są duże.
Myślę jednak, że z konkretami musimy jeszcze trochę zaczekać, a to dlatego, że otrzymaliśmy informację,
iż sławne już dziś badania firmy audytorskiej zostały zakończone i teraz Władze Miasta, a więc nasz
Właściciel ma się z nimi zapoznać i stworzyć koncepcję co do dalszych
ruchów na tych dwóch podmiotach jakim są KLA i PKS.
Nie ma na dziś konkretnych decyzji i musimy zgodnie ze słowami Pana Przewodniczącego
zaczekać do końca stycznia, bo tyle ma zająć praca nad wspomnianą koncepcją.
Czyli rozważanie co wybrać: czy łączyć czy wybrać inny sposób zarządzania tymi zasobami.
A więc nie pozostaje nam nic jak czekać.

Dodatkowo poinformuję Was, że złożyliśmy na ręce Przewodniczącego Rady Nadzorczej
projekt konkretnego porozumienia, które dawałoby nam już bardzo precyzyjne
ustalenia gwarantujące zatrudnienie, ochronę Układu Zbiorowego i wynagrodzeń.
Myślę, że zgodnie z obietnicą wkrótce otrzymamy informację jak to zostało przyjęte przez Prezydenta Miasta,
a wtedy będziemy mogli po negocjować na ten temat.
Być może nie jest to jeszcze informacja, która nas wszystkich zupełnie uspokoi
ale uważam, że jest to pierwszy krok w stronę porozumienia.
Być może jest szansa na dogadanie się pokojowo czego sobie i Wam wszystkim życzę.

Pozdrawiam K.K.








14 grudnia 2010 r.

Witam wszystkich i po dzisiejszej przeprawie sądowej mogę tylko napisać tyle,
że jeszcze mnie nie zamknęli.
A tak już całkiem poważnie to mogę niestety tylko napisać tyle,
że ze względu na utajnienie przebiegu rozprawy na wniosek oskarżycieli,
praktycznie nie mogę wam niczego tutaj przekazać.
Nawet koledzy, którzy chcieli mi towarzyszyć oraz prasa nie mieli dostępu do takich informacji.
Trochę jestem tym wszystkim zniesmaczony, bo rozprawa dotyczy wypowiedzi publicznych.
Dotyczy Spółki publicznej i finansowanej ze środków publicznych, a tutaj dochodzi do
takiego utajnienia jej przebiegu.
Ale nie mam na to wpływu i mogę jeszcze poinformować, ze sprawa trwała długo,
bo blisko 4 godziny.
A to jest niestety wszystko co można o tej sprawie mówić.
http://kalisz.naszemiasto.pl/artykul/700620,kalisz-szefowie-firmy-walcza-ze-swoim-pracownikiem,id,t.html

http://rc.fm/polityczne/nie-ma-wyroku.html

Kolejna została wyznaczona na 7 stycznia 2011 r., na godzinę 12:00.
Dodatkowo poinformuję, że planowane na wczoraj spotkanie z Przewodniczącym Rady Nadzorczej
zostało po raz kolejny przesunięte na najbliższy piątek.
Zobaczymy, czy tym razem dojdzie do skutku.

Pozdrawiam K.K.





08 grudnia 2010 r.

W chwili obecnej oprócz tego, że przygotowuję się do rozprawy Sądowej, właściwie dwóch,
bo pierwsza jest byłego Prezesa KLA Pana Marka Matuszewskiego
w dniu 13 grudnia, a w dniu następnym moja, nie dzieją się żadne nadzwyczajne rzeczy.
Mamy umówione kolejne spotkanie z szefem Rady Nadzorczej
na 13.12.2010 r., o 13:00.
O tym czy uda się nam spotkać i coś załatwić poinformuję.

Może być problem techniczny ze względu na sprawę Prezesa Matuszewskiego,
bo czy zakończy się do 13:00 tego nikt nie wie.
Tymczasem polecam lekturę na stronie Dziennika Wielkopolskiego
http://www.d-w.pl/na-lewa-strone/dziel-i-rzadz.html


01 grudnia 2010 r.

Nie mam jak na obecną chwilę nowych informacji, a to dlatego, że dopiero
po nadchodzącym piątku, będę mógł coś powiedzieć o postępie rozmów
z szefem Rady Nadzorczej na temat dalszego ciągu przygotowań do ewentualnego
połączenia lub nie z firmą PKS.  Piszę słowo ,, lub nie " dlatego, że właściwie za wcześnie wyrokować, bo
wszyscy czekamy na wyniki prac firmy audytorskiej.
Może się przecież okazać, że połączenie jest zbędne a np. trzeba wybrać inny wariant.
nie będę tutaj jednak fantazjował, bo po prostu trzeba zaczekać.
Z bliższych mojej osobie spraw mogę tylko napisać, że jestem w trakcie rozmów a prawnikami.
w związku z oskarżeniem mnie przez trzech Panów.
Mam niejako mały problem, bo nasz Związkowy Prawnik nie będzie mnie mógł reprezentować
z racji braku uprawnień do spraw karnych.
Myślę, że z tą kwestią obrońcy powinienem sobie poradzić tylko będą to niepotrzebne koszty.
Ale wszystko okaże się w trakcie rozprawy w dniu 14 grudnia 2010 r.

Pozdrawiam K.K.





27 listopada 2010 r.

Winien jestem, wszystkim szybkie wyjaśnienie.
Otóż zapewne wielu ciekawiło co się wydarzyło w dniu 26.11.2010 r.
I tutaj śpieszę z odpowiedzią, że nic. A to dlatego, ze musiałem zwrócić się do
Przewodniczącego Rady Nadzorczej o zmianę terminu.
Ustaliliśmy, że spotkanie zostanie zorganizowane w dniu 3 grudnia 2010 r.
Powód jest dość prozaiczny, a mianowicie jedni z przedstawicieli
strony społecznej czyli "S 80" mieli w dniach 26 - 27.11.2010 r., posiedzenie na szczeblu krajowym,
a ja uznałem, że spotkania tak ważne jak to, na którym może dojść do pewnych istotnych zapisów
nie powinny odbywać się w niepełnym składzie.
Tak więc wszytko co na dziś mogę powiedzieć, to jedno zdanie:
mamy trochę więcej czasu na dobre przygotowanie się do rozmów.

Pozdrawiam
K.K.



21 listopada 2010 r.

Witam wszystkich i na początku, przepraszam, że nie dałem informacji w piątek.
Podejrzewam, że wielu z czytających było zainteresowanych tym co się wydarzyło podczas
spotkania z szefem Rady Nadzorczej KLA i Prezesem KLA.
Nie mogłem z powodów technicznych tego zrobić ale już wszystko jest dobrze więc postaram się
ten błąd szybko naprawić.
Otóż, spotkanie rozpoczęło się prawie zgodnie z planem o godzinie 14:15.
Zostaliśmy poinformowani przez Pana Przewodniczącego, że jest po rozmowie z Panem Prezydentem Miasta
i ma delegację do przedstawienia nam pewnych rozwiązań na temat naszej przyszłości.
I tak: prawdą jest, że jeszcze nie zostały zakończone opracowania przez firmę audytorską
co do wyboru drogi jaką powinna pójść nasza firma i PKS.
Jednak aby trochę przybliżyć co może nas czekać Pan Przewodniczący powiedział, że
w przypadku połączenia naszych firm w jedną, co jego zdaniem jest najlepszym rozwiązaniem
na prowadzenie komunikacji miejskiej i podmiejskiej, nie powinniśmy się obawiać jakichś gwałtownych
i nerwowych ruchów.
Owszem możemy się liczyć z pewnymi redukcjami jednak jak zapewniał nas Pan Przewodniczący w imieniu Prezydenta
dla takich osób mają być przygotowane szkolenia i zanim ktoś miałby stracić pracę będzie dla niego
poszukiwane zatrudnienie w kaliskich firmach.
Trudno określić która grupa zawodowa najbardziej tego typu redukcje mogłaby odczuć
dlatego nie będę tutaj pisał czegoś czego nie wiem.
Ogólnie rzecz biorąc Pan Przewodniczący zadeklarował, że na pewno takie ruchy nie nastąpią gwałtownie i zostaną rozłożone
w zależności od grupy zawodowej na okresy od 1 do 3 lat.
Stwierdził również, że gotów jest podpisać takie porozumienie w najbliższy piątek 26.11.2010 r.
My taki protokół i propozycje porozumienia przygotowujemy i zostanie ono z naszymi
uzupełnieniami przedstawione na tym spotkaniu.
Mamy trochę dodatkowych rozwiązań aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji
i zamierzamy je zaproponować.
Spotkanie nie trwało zbyt długo ze względu na panującą sytuację wyborczą
i zaangażowanie Przewodniczącego w te sprawy.
Podczas spotkania porozmawialiśmy także z Prezesem o naszej sytuacji w relacjach
z Miastem Kalisz.
I tutaj otrzymaliśmy informację, że została podpisana właśnie umowa na wykonywanie zadań przewozowych
przez naszą firmę na okres 10 lat. Wynika to z przepisów nowej Ustawy i udało się wynegocjować najdłuższy
z możliwych okresów. jest to chyba jak na razie jedna z lepszych informacji.
Kształt sieci komunikacyjnej ( ogólny ) został określony w umowie według
stanu na dzień 6 listopada 2010 r.
Co nie oznacza, że nie można go korygować po uprzednich negocjacjach.
Sposoby obliczania kontraktu zostały nam także ogólnie przekazane, jednak nie czuję się upoważniony
do przekazywania szczegółów.
Kilka informacji jeszcze przekażę w kolejnym poście gdyż teraz muszę się skupić na
przygotowaniu dobrej propozycji porozumienia.
Jeśli nasze pomysły się uda przeforsować to wtedy podam więcej szczegółów.

Pozdrawiam K.K.


 





16 listopada 2010 r.

Witam.
Jak widać udało mi się pojawić na tej stronie z komentarzem.
Więc mnie nie zamknięto.
To oczywiście miało być żartem.
Ogólnie rzecz biorąc mogę tylko krótko poinformować, że w dniu dzisiejszym odbyła się rozprawa
z powództwa naszych Panów Dyrektorów.
Była to rozprawa tzw., pojednawcza.
Niestety do żadnego pojednania nie doszło, a to dlatego, że moi oskarżyciele nie zaproponowali
żadnego wariantu ewentualnego porozumienia.
Cóż, mnie w tej sytuacji pozostało posłuchać kilku wypowiedzi i po decyzji
Sądu oczekiwać teraz na kolejną już "normalną" rozprawę
w dniu 14 grudnia 2010 r., o godzinie 9:30.
Co z tego wyniknie jak na razie trudno przewidzieć.
Z pewnością nie pomaga mi taka sytuacja w pracy związkowej, jednak jakoś to przeżyję.
Teraz oczekuję na informację od Przewodniczącego Rady Nadzorczej o terminie spotkania
w tym tygodniu, a właściwie na potwierdzenie terminu, który wstępnie został ustalony na
18 listopada 2010 r.
Będę o wynikach informował.

Pozdrawiam K.K.

 
 



12 listopada 2010 r.

Po kilku trudnych dniach muszę wrócić do rzeczywistości.
Oczywiści w dniu dzisiejszym, czy jutrzejszym nic się nie wydarzy szczególnego w naszej firmie
( tak myślę ), ale mogę się mylić.
W przyszłym tygodniu czeka nas trochę pracy w związku z zaplanowanym na 18.11.2010 r.,
spotkaniem z Przewodniczącym Rady Nadzorczej KLA.
Mamy nadzieję, że zostaną nam przedstawione sensowne propozycje
dotyczące naszej przyszłości w związku z planowanym połączeniem z PKS.
Trudno jednak przewidzieć czy te propozycje nas zadowolą.
Jesteśmy jednak już tą sytuacją na tyle zdesperowani, że będziemy oczekiwać naprawdę konkretów.

Do tego jednak dnia zmuszony będę uporać się z pozwem jaki otrzymałem
od naszego Zarządu, który się obraził za kilka zdań jakie odważyłem się
powiedzieć pod ich adresem i to publicznie. 
Większość czytających zapewne wie o jakie słowa chodzi dlatego nie będę ich tutaj przytaczał.
Dość mocno było to wyartykułowane w wydaniu nr 36 z 8 września 2010 r., Życia Kalisza.
Mówiąc krótko 16 listopada 2010 stanę przed Sądem karnym jako oskarżony.
I teraz tak: jeśli mnie nie zamkną to powalczymy dalej o nasze miejsca pracy.
Będę was informował o przebiegu wydarzeń.

Pozdrawiam
K.K.
 




6 listopada 2010 r.

Nie będę przez najbliższe dni obecny na tej stronie.
Dziś odeszła moja teściowa więc proszę wybaczyć.
Ktoś powie " tylko teściowa" ja mówię, że aż teściowa.
Była dla mnie jak matka, której nie mam już od ośmiu lat.



w smutku




5 listopada 2010 r.

Witam.
Dziś niewiele mam do przekazania, chociaż wielu z Was wie, że odbyło się spotkanie
z Przewodniczącym Rady Nadzorczej K L A.
Rozmawialiśmy o sposobach zawarcia porozumienia, które dałoby nam wszystkim
jakąś pewność pracy na wypadek fuzji z PKS.
Szczegóły jeszcze nie zostały dokładnie ustalone ale widać, ze jest jakaś
szansa na takie rozwiązanie problemu.
Ustaliliśmy kolejne spotkanie na przedstawienie propozycji tego porozumienia
w dniu 18 listopada 2010 r.